Onanizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45

31. Data: 2001-03-26 09:38:49

Temat: Re: Onanizm
Od: "Tomasz T" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> > > > Tak, tylko, ze dla wiekszosci facetow to jest na pierwszym miejscu.
To
> > tez
> > > > jest normalne. chociaz nie powinno.
> > >
> > > skad wiesz ze dla _wiekszosci_ to jest na pierwszym miejscu i na
> > > podstawie czego mowisz, ze jesli tak jest to -nie powinno_?
>
> > Ninka, gubisz sie, jednym z dowodow na to jest to co sama napisalas
> > "(..)celowo pisze kobieta, bo z facetem takim nie spotkalam sie...",
ponadto
> > hmmm, chyba lepiej znam psychike facetow niz Ty, a moze sie myle?
>
> Ty napewno wiesz o czym piszesz? jeszcze raz.
> Powyzej stwierdziles:
>
> > Tak, tylko, ze dla wiekszosci facetow to jest na pierwszym miejscu. To
> > tez
> >jest normalne. chociaz nie powinno.
>
> To ja sie pytam skad wiesz ze dla wiekszosci facetow tak jest?
> rozmawiales z ta wiekszoscia facewtow? mozesz przytoczyc jakies
> badania?
Oczywiscie, ze moge, czytalem ankiete pochodzaca ze stanow iz dla grubo
ponad 80% (dokladnie nie pamietam) mezczyzn w kobietach podoba sie cialo
cokolwiek, oprocz tego jak ty masz, na potwierdzenie takiej
> generalizacji?
> I na podstawie czego rozstrzygasz, ze "chociaz nie powinno"? kto
> ustala to, co sie "powinno" a co nie w tej materii?
Na podstawie chociazby zdrowego rozsadku. A wszystko ustalil Bog.

> > > To w takim razie o co ci wlasciwie chodzi?
> > Pytalas gdzie w tym egoizm, powtorze sie(a raczej Gosie):
>
> nie pytalam gdzie w tym egoizm, pytalam sie o co ci chodzi.
Ninka, o egoizm pytalas rowniez
>
> > "(...)Grunt to przeciez znalezc
> > taka osobe ktorej odpowiada to samo :-))"- Ten grunt to grunt do udanego
> > egoizmu.
> > Ninka, mozesz przeczytac sobie moja odpowiedz dla Gosi, jak chcesz, tam
> > dokladniej wszystko wyjasnilem
>
> No wlasnie niewiele wyjasniles.
> ja staralam sie dowiedziec dlaczego uwazasz ze ogladanie filmow porno
> jest wykorzystywaniem i przedmiotowym traktowaniem kobiety.
>
> jak narazie doczekalam sie z twojej strony jakichs metnawych
> wywodow... no ale mniejsza z tym.

>
> Widze ze nie bardzo jest sens dalej to ciagnac.
Jak nie widzisz sensu to nie ciagnij.
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

32. Data: 2001-03-26 10:54:28

Temat: Re: Onanizm
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Tomasz T" <t...@g...pl> writes:

> > To co, gram a sama o tym nie wiem?
> Tak jest, niewiele osob to potrafi zrozumiec, reszta to ludzie, ktorzy zyja
> tak jak reszta spoleczenstwa i jest im z tym dobrze, nie potrafia sie
> przebudzic.

Rozumiem.
Mam udowodnic ze nie jestem wielblad.

Tylko ze juz mnie takie dyskusje dawno przestaly bawic. uwazaj sobie
co chcesz, tylko udowadniaj komus innemu. Dobranoc.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

33. Data: 2001-03-26 11:21:49

Temat: Re: Onanizm
Od: pk <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tobie wyrobily taki a nie inny poglad. I juz
> tego nie zmienisz.
> Moje argumenty uwazasz za "metnawe", tu trzeba troche pomyslec, zastanowic
> sie, aby to zrozumiec. Trzeba byc otwartym na opinie innych, Ty lubisz
> skrytykowac, wysmiac innych, pokazac jaka to TY nie jestes madra. Ja tu po
> porstu przedstawiam swoje zdanie w tej sprawie i chce aby mi je ktos obalil,
> a jezeli tego nie zrobi to znaczy, ze ja mam racje. Jesli nie potrafi, nie
> chce zrozumiec tego co ja pisze to niech sie w ogole nie wtraca, jesli ma
> inny poglad to niech napisze, ja go skonforntuje razem z moim, wycigne
> wnioski, obale lub przyznam sie do bledu i podziekuje. Prawda nie zawsze
> jest latwa.

Alez jest i to bardzo IMO - jesli komus ogladanie pornoli nie niszczy
relacji emocjonalnych z partnerka to jak mozna mowic o uprzedmiotowianiu
partnerki ? Jesli ona to akceptowalaby i nia byla zaprogramowana ze to
jest zle samo w sobie to co w tym jest zlego - pogubilem sie czytajac
ten watek. Pornografia cos niszczy wtedy gdy uzaleznia i doprowadza do
sytuacji gdy ktos jest niezdolny do innej formy zaspokajania sie niz za
jej pomoca. Wg mnie powstrzymywanie sie od wytrysku jest stare tak samo
jak hinduskie techniki tantryczne i przeciez nie ma obowiazku by podczas
kazdego stosunku konczyc, tak samo jak nie ma takiego by czuc obowiazek
onanizmu gapiac sie na pornola.

> Tak jest, niewiele osob to potrafi zrozumiec, reszta to ludzie, ktorzy zyja
> tak jak reszta spoleczenstwa i jest im z tym dobrze, nie potrafia sie
> przebudzic.

Zatem spraw abym sie przebudzil :)

> Ja nie twierdze czy sa one bledne czy nie. Jesli sa to mi je obal.

Przeciez to oczywiste ze nie kazdy pijacy piwo jest alkoholikiem, nie
kazda karcaca dziecko matka jest sadystka i nie kazdy ogladajacy filmy
pornograficzne jest erotomanem, to wg mnie sprawa tak oczywista ze nie
wymaga udowadniania.
pk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

34. Data: 2001-03-26 15:06:43

Temat: Re: Onanizm
Od: h...@i...com (Krzysztof Parzyszek) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 26 Mar 2001 11:38:49 +0200, Tomasz T wrote:
>
>> To ja sie pytam skad wiesz ze dla wiekszosci facetow tak jest?
>> rozmawiales z ta wiekszoscia facewtow? mozesz przytoczyc jakies
>> badania?
>
>Oczywiscie, ze moge, czytalem ankiete pochodzaca ze stanow iz dla grubo
>ponad 80% (dokladnie nie pamietam) mezczyzn w kobietach podoba sie cialo

Odsetek facetow, ktorym w kobietach podoba sie cialo to chyba 99.99%.
Tylko co z tego? To, ze komus podoba sie cialo, nie znaczy, ze reszta
jest bez znaczenia. Jesli twierdzisz, ze 80% mezczyzn ceni sobie u
kobiet tylko cialo, to znaczy, ze po prostu nie wiesz jak jest.

--
,oOo.Bc -=EE Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> 11/29/2000 3:41pm
-'7' `L' ---Entropy isn't what it used to be...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

35. Data: 2001-03-29 19:17:31

Temat: Re: Onanizm
Od: "Tomasz T" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Alez jest i to bardzo IMO - jesli komus ogladanie pornoli nie niszczy
> relacji emocjonalnych z partnerka to jak mozna mowic o uprzedmiotowianiu
> partnerki ?
Troche zeszles z tematu, bo chodzilo o mezczyzna+kobieta+filmy
pornograf.+onanizm, a nie sam mezczyzna (tzn. ze on sam oglada).
No ale dobra, w tym wszystkim chodzi o egoizm jaki sie rodzi podczas
ogladania takich filmow i teraz to nie jest juz nie jest wazne czy sam, czy
z partnerka.
>Jesli ona to akceptowalaby i nia byla zaprogramowana ze to
> jest zle samo w sobie to co w tym jest zlego
pomysl, piszesz cos w stylu: jesli ona akceptowalaby jego egoizm i nie byla
zaprogramowana ze to jest zle samo w sobie...
dlaczego "jego egoizm"? Bo jemu chodzi tylko o to, aby sie podniecic, a
pozniej sie zaspokoic, czyli sprawic SOBIE przyjemnosc.
Napisales jeszcze zaprogramowana, zdaje mi sie, ze uzyles tego slowa
podswiadomie, zaprogramowana, tak, masz racje, zaprogramowana przez
spoleczenstwo, przez ogol, tak jak pisalem "wielu ludzi tego nie rozumie i
nigdy nie pojmie..." bo sa zaprogramowani, maja juz wpojone zasady,
tradycje, podlegli wplywom, o, maja wyprane mozgi.
Tak samo jakbys probowal udowodnic jakiejs starej babci, ze potopu nie bylo,
to za ch..... jej tego nie udowodnisz, bo ona "swoje wie". Nie wiem czy
rozumiesz, bo potopu nie bylo :-)
Zreszta o zaprogramowaniu ludzi to mozna oddzielny watek
- pogubilem sie czytajac
> ten watek. Pornografia cos niszczy wtedy gdy uzaleznia i doprowadza do
> sytuacji gdy ktos jest niezdolny do innej formy zaspokajania sie niz za
> jej pomoca.
Napisales "zaspokojania SIE", podswiadomie, przemysl to najpierw
Wg mnie powstrzymywanie sie od wytrysku jest stare tak samo
> jak hinduskie techniki tantryczne i przeciez nie ma obowiazku by podczas
> kazdego stosunku konczyc, tak samo jak nie ma takiego by czuc obowiazek
> onanizmu gapiac sie na pornola.
obowiazku nie ma.
>
> > Tak jest, niewiele osob to potrafi zrozumiec, reszta to ludzie, ktorzy
zyja
> > tak jak reszta spoleczenstwa i jest im z tym dobrze, nie potrafia sie
> > przebudzic.
>
> Zatem spraw abym sie przebudzil :)
:)
>
> > Ja nie twierdze czy sa one bledne czy nie. Jesli sa to mi je obal.
>
> Przeciez to oczywiste ze nie kazdy pijacy piwo jest alkoholikiem, nie
> kazda karcaca dziecko matka jest sadystka i nie kazdy ogladajacy filmy
> pornograficzne jest erotomanem, to wg mnie sprawa tak oczywista ze nie
> wymaga udowadniania.
Of course :), erotomanem nie ale egoista tak
> pk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

36. Data: 2001-03-29 19:21:56

Temat: Re: Onanizm
Od: "Tomasz T" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >Oczywiscie, ze moge, czytalem ankiete pochodzaca ze stanow iz dla grubo
> >ponad 80% (dokladnie nie pamietam) mezczyzn w kobietach podoba sie cialo
>
> Odsetek facetow, ktorym w kobietach podoba sie cialo to chyba 99.99%.
> Tylko co z tego? To, ze komus podoba sie cialo, nie znaczy, ze reszta
> jest bez znaczenia. Jesli twierdzisz, ze 80% mezczyzn ceni sobie u
> kobiet tylko cialo, to znaczy, ze po prostu nie wiesz jak jest.
Oj, oj, oj tu chodzilo o to co mezczyzni stawiaja na pierwszym miejscu, bo
przeciez tak samo 99,99% a nawet mysle, ze 100% podobaja sie ladne wlosy,
glos, oczy itp. (wg. uznania)
i wcale nie twierdzilem , ze "tylko cialo", wiec mi tego nie zarzucaj.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

37. Data: 2001-03-31 08:39:15

Temat: Re: Onanizm
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tomasz T" <t...@g...pl> napisał:
> Po co kobieta i mezczyzna ogladaja. Aby wzbogacic pozycie seksualne,
tutaj
> mozna bardzo wiele wymieniac (np. facet czy kobieta nie chce sie
> skompromitowac w oczach partnera i w celach czysto dydaktycznych oglada,
> tylko teraz pojawia sie pytanie gdzie tu jest zaufanie?, zrozumienie dla
> drugiej osoby?, bo jesliby kobieta wysmiala mezczyzne za to, ze mu nie
> wyszlo, bo zdaza sie, to w takim razie cos z nia jest nie tak i na
odwrot).

Przyznam, ze dosc makabrycznie widzisz te pozycie seksualne. Z czego to
wynika?

> Podczas ogladania razem czy to osobno takich filmow powstaje napiecie
> seksualne (..) Czy w takim
> razie podczas stosunku partner sie nie onanizuje? Chodzi o to, czy ta
druga
> osoba z ktora nastapilo wspolzycie nie staje sie narzedziem
doprowadzajacym
> do rozladowania napiecia seksualnego? Raczej tak, reszta to jest tylko
> perfekcyjna gra partnerow, aby jeden ani drugi sie nie zorietnowal o co
tak
> naprawde chodzi (..)

Czy Ty mowisz o swoich doswiadczeniach czy sadzisz, ze tak swietnie wiesz
co sie dzieje we wnetrzu wszystkich par uprawiajacych seks?

Rozumujac w taki sposob to chyba kazde zblizenie mozna nazwac "onanizmem",
bo czesto wystepuje jakis bodziec - film porno moze zastapic jakies
seksualne skojarzenie, podniecajacy widok gdzies na ulicy, albo zwykle
napiecie seksualne kiedy nie bylo rozladowania od jakiegos czasu. Nie wiem
jak tam u Ciebie, ale ja nie widze w tym zadnej gry i zupelnie nie
przeszkadza mi swiadomosc, ze impulsem do kochania byla jakas podnieta,
albo fakt, ze uzbieralo sie w nas napiecie nierozladowywane od paru dni. Co
to zmienia? Jest nam milo, wyrazamy w tym siebie, nie tylko bierzemy, ale i
dajemy i chcemy aby nam nawzajem bylo jak najprzyjemniej. A Ty mowisz o
udawaniu, grze, osmieszaniu partnera czy ogladaniu filmow dlatego, aby nie
wypasc gorzej. Dla mnie to jakies makabreski zupelnie nie z naszego swiata
seksualnego. I cos mi sie wydaje, ze albo masz niewielkie doswiadczenie
seksualne, albo jakis problem z tym udawaniem, graniem itd. Wiec moze
wypowiadaj sie za siebie, nie generalizujac swoich wlasnych obaw (czy
wyobrazen) na wszystkie pary.

Dodam jeszcze pare slow: piszesz, ze trzeba byc otwartym na inne poglady,
ze chcesz aby ktos kto sadzi inaczej obalil Twoj poglad itd. Tylko powiedz
JAK mozna obalic poglad wciskajacy mi jakies motywy. Mozliwy jest chyba
tylko jeden sposob - napisanie wprost, ze u mnie Twoje wyobrazenia sie nie
sprawdzaja - i to napisalam. Dodam, ze wyobrazenia dosc zawezone i mocno
uogolnione. I ja sie zastanawiam skad taki poglad. To mi sie kojarzy z
syndromem bitego dziecka, ktore nie potrafi uwierzyc, ze pasek sluzy do
potrzymywania spodni. Ja jestem wlasnie w sytuacji, kiedy zakladam pasek do
spodni, a Twoj "poglad" brzmi "kto ma pasek ten bije". I jak z tym
dyskutowac?
Co do otwartosci na inne poglady to jak reagowac na wmawianie, ze skoro mam
pasek to na pewno bije, a jak nie bije to oszukuje albo nie wiem, ze bije
:)

Co do otwartosci to ja bym na Twoim miejscu zaczela sie zastanawiac skad u
Ciebie takie wyobrazenia na tematy seksualne. Poanalizuj siebie i swoje
doswiadczenia zamiast wciskac wszystkim ludziom "chorobe".

Pozdrowka wiosenne :)
Melisa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

38. Data: 2001-03-31 08:46:32

Temat: Re: Onanizm
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krzysztof Parzyszek" <h...@i...com> napisał:
> >Oczywiscie, ze moge, czytalem ankiete pochodzaca ze stanow iz dla grubo
> >ponad 80% (dokladnie nie pamietam) mezczyzn w kobietach podoba sie cialo
>
> Odsetek facetow, ktorym w kobietach podoba sie cialo to chyba 99.99%.
> Tylko co z tego? To, ze komus podoba sie cialo, nie znaczy, ze reszta
> jest bez znaczenia. Jesli twierdzisz, ze 80% mezczyzn ceni sobie u
> kobiet tylko cialo, to znaczy, ze po prostu nie wiesz jak jest.

Dokladnie. Moj maz uwielbia moje cialo, co nie znaczy, ze nie lubi mojego
wnetrza i mnie jako calosci.
Chcialam to dopisac, ale nie wiem, czy jest sens rzetelnej dyskusji z
osoba, ktora ma pokretne wyobrazenie o pozyciu seksualnym WSZYSTKICH par i
wyciaga wnioski z ksiezyca. Ale chetnie zgodze sie z Twoim postem.

Melisa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

39. Data: 2001-04-01 01:45:06

Temat: Re: Onanizm
Od: h...@i...com (Krzysztof Parzyszek) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 29 Mar 2001 21:21:56 +0200, Tomasz T wrote:
>
>Oj, oj, oj tu chodzilo o to co mezczyzni stawiaja na pierwszym miejscu,

Niech Ci bedzie. W takim razie twierdze, ze wiekszosc mezczyzn nie stawia
ciala na pierwszym miejscu. Mysle, ze atrakcyjnosc to na tyle zlozony
czynnik, ze nie da sie go przedstawic jako procentowego udzialu wygladu,
inteligencji, czy innych bardziej `podstawowych' cech.

Zreszta wielu facetow w ankietach moze powiedziec, ze cenia sobie cialo,
czesto nawet posiadajac dosc dokladne wyobrazenie na jego temat.
Do czasu... :)

--
,oOo.Bc -=EE Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> 11/29/2000 3:41pm
-'7' `L' ---Entropy isn't what it used to be...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

40. Data: 2001-04-02 19:19:18

Temat: Re: Onanizm
Od: "Tomasz T" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Rozumujac w taki (...)
Polemika dotyczy/la tylko filmow porno, specjalnie to zaznaczylem, poniewaz
operacja nie moze obejmowac wszelkich zjawisk universum, gdyz wiele osob nie
potrafiloby tego objac za jednym "zamachem".
Ponadto widze, iz Twoje wnioski sa bardzo subiektywne, ja staram sie tego
uniknac, poniewaz wtedy nie jest mozliwa obiektywna ocena sytuacji, w ogole
bardzo trudno wtedy prowadzic jakakolwiek polemike, gdyz z przedstawionej
przez Ciebie czesci stronniczej nijak nie mozna wyciagnac wnioskow, bo jest
to wlasnie TWOJE doswiadczenie i tylko Twoje, nie mam prawa negowac tego co
napisalas, gdyz "Ty wiesz lepiej" jak jest u Ciebie.
Dlatego stwierdzenie, iz: "u mnie Twoje wyobrazenia sie nie sprawdzaja"
bardzo mnie cieszy i nie bede nic dopisywal.

> Co do otwartosci to ja bym na Twoim miejscu zaczela sie zastanawiac skad u
> Ciebie takie wyobrazenia na tematy seksualne. Poanalizuj siebie i swoje
> doswiadczenia zamiast wciskac wszystkim ludziom "chorobe".
Wiesz, mi sie wydaje, ze to raczej WY wszyscy powinniscie sie
"poanalizowac", bo kazdy z Was jest taki sam.
Pozdrawiam.