Data: 2006-08-22 07:02:12
Temat: Re: Opinia IŻ o DO
Od: "jangr" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> napisał w wiadomości
news:eccreu$2ua$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "jangr" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ecbmqb$q3t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 1. Ten temat jest już dobrze znany i był wielokrotnie omawiany.
> 2. Brakuje Twojego komentarza (?)
> 3. Najwymowniejsza jest uwaga adminów na dole strony:
> "Przepraszamy, komentarze dla tego artykułu są niedostępne."
> - Zaiste, to chyba jedyny temat w necie, który przez adminów różnych stron
> traktowany jest jak TABU... zupełnie jak w głębokim PRL-u... 8(
> Chciałoby się zapytać: Kto się boi optymalnych? ... ;)
> I do kompletu: http://tiny.pl/77hx , ale tu nawet wolno komentować :)
> Krystyna
Przeczytałem: http://tiny.pl/77hx
Pani doktor pisze:
"Jak wynika z moich własnych badań dieta wysokotłuszczowa, która w
założeniach nie posiada ograniczeń kalorycznych, w realizacji stanowi dietę
niskokaloryczną dostarczającą około 1200 kcal dziennie. Tak więc osoby,
którym zaleca się stosowanie diet wysokotłuszczowych samowolnie ograniczają
spożycie energii. Chudną ponieważ stosują dietę z deficytem energetycznym."
a w innym miejscu:
"Zastosowanie zasad diety wysokotłuszczowej wówczas, gdy przyjmujemy
1000-1200 kcal, u większości osób nie powinno sprzyjać powstawaniu zaburzeń
metabolicznych. Nie oznacza to, że należy diety te propagować, bowiem przy
zwiększeniu poziomu energetycznego diety stają się szkodliwe dla zdrowia."
Pani doktor mogłaby się na coś zdecydować. Albo rybka albo akwarium.
Ach te osoby samowolnie ograniczające spożycie energii! A dalej odwraca
kota ogonem mówiąc, że ta samowolka to jest wybawienie, bo jak ktoś wbrew
swojemu organizmowi jedząc mimo braku chęci, czyli "na siłę" zwiększy poziom
energetyczny, dieta staje się już szkodliwa dla zdrowia. Przecież stosujący
te diety uprawiają samowolkę, powinna przeczytać, co napisała kilka linijek
wyżej.
Do Pani doktor (jeśli tu się pojawi).
Być może bym i uwierzył Wam w to, co tak uparcie głosicie. Mam
dobre intencje. Jednak wysilcie się i przygotujcie spójny i rzeczowy
materiał, bo te wszystkie "naukowe" głosy są bardzo infantylne. Jak można
wypowiadać się na tematy, na których podobno się znacie, nie dbając o fakty,
mijając się z prawdą, stosując uproszczenia albo tendencyjne zniekształcanie
rzeczywistości. Wygląda to tak, jakbyście sami nie wierzyli w to, o czym
piszecie. I chyba tak jest, czyż nie? Bo prawda broni się sama, a fałsz
trzeba odpowiednio preparować, co nie zawsze i nie wszystkim dobrze
wychodzi.
jangr
|