Janko Valski pisze:

>>>Bliska mi wtedy osoba przeszla na diete niskowęgowodanową
>>>Kwaśniewskiego, zrzuciła
>>>25 kilogramów w 10 miesięcy, minęło już trzy lata i nadal stosuje tą
>>>"zabójczą" dietę i ma się dobrze.
>>>A nawet bardzo dobrze. To o czym my mówimy?
>>
>>No wlasnie, o czym? Czy pojedyncze przypadki osob, ktore wypalajac po
>>kilka paczek papierosow dziennie dozyly lat 90, sa jakimkolwiek dowodem
>>na to, ze palenie papierosow jako takie nie szkodzi zdrowiu?
>
> Jaką dietę polecasz? Która według ciebie jest zdrowa?

Nieladnie jest odpowiadac pytaniem na pytanie, w dodatku tak drastycznie
schodzac z tematu. Ale odpowiem ci: taka, ktora zawiera wiecej zielonych
warzyw i swiezych owocow, niz dieta statystycznego Polaka; taka, ktora
zawiera mniej rafinowanego cukru, skrobi oraz miesa, niz zjada
statystyczny Polak; taka, ktora jest bogatsza w blonnik od diety
przecietnego Polaka; w koncu taka, w ktorej nienasycone kwasy tluszczowe
maja wiekszy udzial w ogolnej puli spozywanego tluszczu, niz wynosi
srednia. To wszystko daje sie zweryfikowac, poniewaz dostepne sa wyniki
calej masy badan na probkach wielkosci kilkunastu, kilkudziesieciu
tysiecy osob, a wiec statystycznie niepodwazalne. Dieta Kwasniewskiego
niczym takim nie moze sie pochwalic, tym smieszniejsze sa wiec opowiesci
jej zwolennikow o tym, jak to dobrze robi na wszystko, "bo tak",
ewentualnie naglasniane przypadki spektakularnych ozdrowien u osob,
ktore ja stosowaly. Ozdrowiec mozna nawet od wypicia swietej wody lub
dotkniecia kineskopu telewizora, tylko problem polega na tym, ze nie
kazdemu sie to udaje.