Data: 2006-04-04 01:19:45
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Katja napisal(a):
> to juz nie jest takie oczywiste, ze dzieci beda przejawiac taka
> sama jak ich matka nienawisc wobec ojca a meza matki.
To nie jest tak, ze dla mnie jest cos oczywiste.
>
> Tak jak ty to przedstawiasz to nie zakladasz ze dzieci Leo maja w
> ogóle jakikolwiek 'wlasny rozum', a to jest raczej niemozliwe, bo
> gdyby nie mialy za grosz wlasnego rozumu nie bylyby sie w stanie
> przystosowac do jakiejkolwiek nowej dla nich sytuacji, np. w szkole,
> gdzie matki z nimi nie ma, a musza reagowac na biezaco na nowe
> sytuacje.
jesli toksyczny rodzic nie wywolal w nich fanatyzmu i ta
nienawisc nie jest az tak niepoddawana wewnetrznej dyskusji a w
reakcji na ta sytuacje tli sie w glowie czlowieka cos wiecej
niz wyobrazenie sceny, w której ojciec jest czarna owca, to moze
jest szansa na inne zdanie.
>
> Dla mnie jest zrozumiale, gdy dziecko spotyka sie z ojcem po latach
> jego nieobecnosci i wsciekle mu mówi, ze on nie ma pojecia co
> zrobil rodzinie, co spowodowal odejsciem.
Ok, dla mnie nie jest to takie do konca zrozumiale, nie az tak
jakbym doswiadczyl tego na sobie.
> to czuje. Akurat tutaj Jasiek wykazal w pewnym sensie dojrzalosc
> emocjonalna i dal upust swojej wscieklosci.
Tez tak mysle, powinen mu Jasiek te kulasy polamac, za bycie
takim niedobrym tatusiem.
Ogladalem taki polski film "seksmisja". Byla tam fajna scenka,
ojczulek trafia na pielegniarke, a byla nia porzucona przez niego
córeczka.
Jejku jaka ona wykazala dojrzalosc emocjonalna, az mnie ciarki
przeszly.
> Jak to jest Jesusie, czy to Leo jest osoba (autorytetem to za duze
> slowo) z która sie zgadzasz i której wersje 'kupujesz'?
MOze to przez to, ze nie angazuje sie w to emocjonalnie
W koncu tylko gdy kogos sie sadzi to sa jakies strony.
>
> Pozdry
>
|