Ja używam do tego celu Karchera. Roztwór przygotowuję w 30 litrowym
baniaku z dorobioną końcówką do węża, ładuję wraz z Karcherem na taczki
i jazda. Ważne jest, aby wąż doprowadzający miksturę opróżnić z
powietrza, bo inaczej nam nie zassie. Warto też na czystej wodzie
wypróbować, jakie jest zużycie płynu na minutę po to, aby potem
odpowiednio dobrać ilość środka i czas oprysku.
Nie wiem, czy na 12 metrów sięgnie, bo ja nie mam aż tak wysokich drzew,
ale na 6-7 spokojnie doleci, więc z pomocą drabiny dasz radę.
Karcher doskonale rozpyla i robi drobną mgłę więc środek jest chyba
lepiej podawany, niż z normalnego opryskiwacza.
Chyba wszystkie myjki ciśnieniowe mają zbiorniczek na tzw. chemię ale to
niestety nie działa przy nastawieniu lancy na duże ciśnienie ani nie
działa, jak lanca jest wyżej niż ok. 2 metry, tak więc jest konieczność
zrobienia roztworu w baniaku i podawania go na wlot zamiast wody.
Jacek