Strona główna Grupy pl.misc.dieta Optymalni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Optymalni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 122


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-02-19 16:13:35

Temat: Re: Optymalni
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> napisał w wiadomości
news:a4trsg$kho$1@news.tpi.pl...
> Co się dzieje z organizmem, który jest przestawiony na spożywanie
tłuszczu -
> np. inne szlaki energetyczne?

Wierzysz w te inne szlaki?

, kto przejdzie na DO i
> stwierdzi pogorszenie wyników.

Był jeden odważny... CHAAAAAAACIUUUR!!!

> Pojedź ze mną na te narty, będzie mnie miał kto uratować ;-))) /chociaż
> wolałbym cycatą piękność - Panie wybaczą ten niewybredny żart/.

Sanki, sanki...:-))))
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-02-19 17:36:07

Temat: Re: Optymalni
Od: "siwa" <s...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bezz" <x...@y...coim> napisał w wiadomości

| Co nazywasz sportem amatorskim? Masz ochotę na turystykę rowerową na
| przykład, taką bardzo umiarkowaną, 100 km dziennie przez tydzień? Na DO
| możesz o tym zapomnieć.

Jeździłam tak za czasów kawaleryjskich (po po kilku latach wege). Czasami nawet
140 km. Cały czas z sakwami, czasem w trudnym terenie. Potem powilam potomka i
mialam inne zajecia i inny sposob spedzania wakacji :) To se ne wrati ;)
Na nartach też jeżdżę i całkowicie się zgadzam, że jest to mniej męczące od
chodzenia (cały dzień). Teraz prowadzę całkowicie "służbowy" styl zycia. 100 km
rowerem pewnie bym nie przejechała (chociaż 30 z dzieckiem u boku przejeżdżam) a
cały dzień na nartach spędzam spokojnie.

siwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-02-19 20:50:12

Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: "^ToM^" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


,
> śmietanę czy co tam optymalni wciągają.
>
> Dla porównania: kolarz zawodowiec potrafi jechać 250W przez 40-50 minut.
> 180W właściwie bez końca, czyli 5-6 godzin, o ile na bieżąco uzupełnia
> węglowodany.

Kryste. Musi uzupelniac wegle, przeciez nie ma wbudowanego sprzecicha do
spalania tluszczu skoro go nie uzywa. Ja natomiast jade na tluszczach i
uzupelnianie wegli nie ma u mnie sensu skoro sprawnosc ich zamiany na
energie jest umnie znikoma.
Latem na wsi jestem w stanie tyrac (bardzo ciezko pracowac) przez caly
miesiac i jakos nie czuje zmeczenia. Robota typu: kopanie rowow, ladowanie
obornika na przyczepe, zwozka siana, slomy, razem setki ton materii, orka
koniem (wiesz ile trzeba zrobic kilometrow aby przeorac jednoskibowcem
1hektar pola zakladajac ze skiba ma 30cm? Policz - mysle ze sie zdziwisz. I
jakos nie musze uzupelniac glikogenu. (jem 70gwegli na dobe - max.)Nic
dziwnego skoro nie wykorzystuje go jako glownego zrodla energii. Jedna rzecz
mozna wykonywac na wiele sposobow, tak jak i energie mozna pozyskiwac na
conajmniej trzy sposoby.
Pozdrawiam
tom




>
> To powinno dać Ci porównanie zapasów glikogenu u Ciebie i u
> wytrenowanych zawodników.
>
> --
> Bezz
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-02-19 21:09:40

Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "^ToM^" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4udpr$1o1$1@news.onet.pl...

> Kryste. Musi uzupelniac wegle, przeciez nie ma wbudowanego sprzecicha do
> spalania tluszczu skoro go nie uzywa. Ja natomiast jade na tluszczach i
> uzupelnianie wegli nie ma u mnie sensu skoro sprawnosc ich zamiany na
> energie jest umnie znikoma.
> Latem na wsi jestem w stanie tyrac (bardzo ciezko pracowac) przez caly
> miesiac i jakos nie czuje zmeczenia. Robota typu: kopanie rowow, ladowanie
> obornika na przyczepe, zwozka siana, slomy, razem setki ton materii, orka
> koniem (wiesz ile trzeba zrobic kilometrow aby przeorac jednoskibowcem
> 1hektar pola zakladajac ze skiba ma 30cm? Policz - mysle ze sie zdziwisz.
I
> jakos nie musze uzupelniac glikogenu. (jem 70gwegli na dobe - max.)Nic
> dziwnego skoro nie wykorzystuje go jako glownego zrodla energii. Jedna
rzecz
> mozna wykonywac na wiele sposobow, tak jak i energie mozna pozyskiwac na
> conajmniej trzy sposoby.

JAKIE ??????????????
Są też tacy, co podobno nic nie jedzą........

Jezusie Nazareński!!!!!!!!!
TOM!!!!!!!!! :-))))))))))
Bezz proponował Ci wspólne bieganie.
Pobiegaj ze mną, gdzie mi do Bezz' a. Ja mam 41 lat...
Pozdrawiam
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-02-19 21:14:45

Temat: Re: Optymalni
Od: "^ToM^" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4tub1$hpm$2@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> napisał w wiadomości
> news:a4trsg$kho$1@news.tpi.pl...
> > Co się dzieje z organizmem, który jest przestawiony na spożywanie
> tłuszczu -
> > np. inne szlaki energetyczne?
>
> Wierzysz w te inne szlaki?
Wierzyc musisz Ty gdyz nie uzywasz wlasciwie mozgu. Grzes nie musi w nie
wierzyc skoro wie ze istnieja.
Szlakow znamy kilka a ilu ich jeszcze nie znamy? Zastanawiales sie kiedys
nad tym?
Moje zdanie: Inne szlaki, inny metabolizm, inne zrodlo energii, efekt
koncowy lepszy, nizsze wydalanie ciepla przez tkanki z powodu wiekszej
sprawnosci termodynamicznej reakcji spalania tluszczu, nizsze zuzycie paliwa
o wiekszej kalorycznosci, wolniejsze zuzycie tkanek z powodu wolniejszego
matabolizmu, i gadac tu mozna bez konca.
Bo jak wytlumaczyc to ze jem 50g bialka na dobe + 70g wegli na dobe? Policz
na ile mi to w/g Twoich teorii starczy przy ciezkiej pracy 10h/dobe
zakladajac ze nie spalam tluszczu w celech energetycznych? Moze
perpetum-mobile? Pewnie powiesz ze pale swoje bialka. Tak, ale to juz mnie
na tym swiecie by nie bylo widac.A jednak jestem i wage mam stabilna od ok.
5lat.
tom


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-02-19 21:40:38

Temat: Re: Optymalni
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "^ToM^" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4uf81$3r0$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a4tub1$hpm$2@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> napisał w
wiadomości
> > news:a4trsg$kho$1@news.tpi.pl...
> > > Co się dzieje z organizmem, który jest przestawiony na spożywanie
> > tłuszczu -
> > > np. inne szlaki energetyczne?
> >
> > Wierzysz w te inne szlaki?
> Wierzyc musisz Ty gdyz nie uzywasz wlasciwie mozgu.

Ło Jezu. Dlaczego tak sądzisz???

Grzes nie musi w nie
> wierzyc skoro wie ze istnieja.

No jasne

> Szlakow znamy kilka a ilu ich jeszcze nie znamy? Zastanawiales sie kiedys
> nad tym?

Nie

> Moje zdanie: Inne szlaki, inny metabolizm, inne zrodlo energii, efekt
> koncowy lepszy, nizsze wydalanie ciepla przez tkanki z powodu wiekszej
> sprawnosci termodynamicznej reakcji spalania tluszczu, nizsze zuzycie
paliwa
> o wiekszej kalorycznosci, wolniejsze zuzycie tkanek z powodu wolniejszego
> matabolizmu, i gadac tu mozna bez konca.

No właśnie. Gadać.

> Bo jak wytlumaczyc to ze jem 50g bialka na dobe + 70g wegli na dobe?
Policz
> na ile mi to w/g Twoich teorii starczy przy ciezkiej pracy 10h/dobe
> zakladajac ze nie spalam tluszczu w celech energetycznych? Moze
> perpetum-mobile? Pewnie powiesz ze pale swoje bialka. Tak, ale to juz mnie
> na tym swiecie by nie bylo widac.A jednak jestem i wage mam stabilna od
ok.
> 5lat.
Młody jesteś. Masz silny organizm.
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-02-19 22:35:33

Temat: Re: Optymalni
Od: Bezz <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote:

>> Co nazywasz sportem amatorskim? Masz ochotę na turystykę rowerową na
>> przykład, taką bardzo umiarkowaną, 100 km dziennie przez tydzień? Na DO
>> możesz o tym zapomnieć.
>Dlaczegóż to??? Pomijam fakt, że jestem czynny zawodowo i czasowo nie dałbym
>rady tyle zrobić - chyba, że przez weekend.

Niekoniecznie; dla zawodowca setka to kwestia trzech godzin; dla
doświadczonego turysty - trzech i pół, czterech...

>Ludzie, to co, oznacza to, że do samochodu ledwo mogę dojść na DO?

Nie, bo do wysiłku typowego dla codziennego funkcjonowania organizmu
zasilanie tłuszczem jest wystarczające. Zauważ że ja od początku się o
to nie spieram - dyskutuję tylko o kwestiach dotyczących sportu.

> W czasie
>wakacji letnich robiłem w tygodniu parę tras po 15 km do tego z dzieckiem na
>siodełku z tyłu. Kiedy nie było rowerku, było pływanie. Zbastuj kolego, bo
>chyba za daleko dojechałeś na rowerku /względnie zagalopowałeś się ;-)/.

No wybacz, ale znowu... 15 km na rowerze, nawet z bagażem, to naprawdę
bardzo mało. 15 km to mój 77-letni dziadek potrafi przejechać na swojej
Ukrainie w pogodny dzień. Ba, nawet 50 km przejedzie prawie każdy.

Ale 100 km już nie - dla przeciętnego człowieka w dobrej kondycji po
60-80 km przychodzi kryzys energetyczny i koniec, można się tylko wlec
tempem spacerowym, na jakiekolwiek przyspieszenie nie ma siły - wracamy
do zasilania tłuszczami, bo glikogen się skończył. Jedynym wyjściem jest
zatankowanie węglowodanów żeby zwiększyć poziom glukozy we krwi.

>Ok, a teraz konstruktywna propozycja: 8-10 marca jestem znowu w Spindlerovym
>Mlynie. Proponuję plan dnia: w sobotę rano od 9:30 do 16:30 narty /z przerwą
>na tak zwane małe conieco - ostatnio to był zestaw: mała becherovka i duży
>gyros;-)/
>Następnego dnia to samo. Zobaczymy:
>1. czy rzeczywiście narty można porównać do chodzenia?

Nie do normalnego chodzenia, ale do chodzenia po górach. Raz się idzie,
raz przystaje, raz pod górkę, raz z górki. Ogólnie - rzadko kiedy poziom
wysiłku przekracza 50% maksimum.

>2. Co się stanie ze mną, jak już cały glikogen zużyję?

Stracisz siły na jakikolwiek wysiłek powyżej chodzenia spacerkiem.

>> Myślisz że na te tematy Kwaśniewski nie pisał piramidalnych bzdur?
>> Pamiętam jego artykuł w którym twierdził że dzięki przejściu na żywienie
>> optymalne mózg jest zasilany bezpośrednio ATP, przenoszonym przez krew.
>> Gdyby to napisał Leszek Serdyński, zrozumiałbym - ot, znowu przeczytał
>> piąte przez dziesiąte, zmieszał, i wyszła mu teoryjka; ale takie rzeczy
>> pisze lekarz medycyny? Włosy dęba stają.
>to czym się żywi mój mózg, skoro nie dostarczam mu wystarczającej ilości
>węglowodanów anie nadmiaru białka, z którego może sobie te węglowodany
>wytworzyć?

Kto mówi, że nie dostarczasz? Mózg wiele nie potrzebuje. Poza tym na
mózg zawsze idą ostatnie rezerwy organizmu.

> /ine mówię tu, że hipoteza o ATP jest słuszna - nie wiem tego/.

Najśmieszniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że połowiczny czas
rozpadu ATP wynosi ok. pół sekundy, więc pomysł jego transportowania
przez krew mógł się zrodzić tylko w głowie ignoranta. ATP żyje tylko w
mitochondriach i nigdy nie przenika przez ściany komórkowe.

>> >Podważ teorię, że od spożywania cholesterolu nie rośnie jego poziom we
>> >krwi - to jedna z teorii Kwaśniewskiego.
>>
>> To nie ja mam podważać tę teorię, tylko on powinien ją udowodnić - bo w
>> porównaniu do do obecnego stanu wiedzy to jego teza jest rewolucyjna.
>> "Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów". Gdzie są
>> badania, kontrolowane próby na reprezentatywnych populacjach?
>Jednym z dowodów jestem ja ;-))))))

Niestety, pojedyncze przypadki nie stanowią dowodów w medycynie. To nie
matematyka.

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-02-19 22:47:00

Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: Bezz <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote:

>> Zaproponowałeś badania - ja też Ci zaproponuję badanie wysiłkowe, bardzo
>> proste, możesz je wykonać samemu. Idź na siłownię, taką z lepszym
>> sprzętem i wsiądź na rowerek z elektronicznymi wskaźnikami. Rozkręć się
>> do poziomu 250 wat i zobacz ile tak pociągniesz. Jak dłużej niż 5 minut
>> to jesteś niezły. Kilka dni potem zrób sobie badanie na 180 wat.
>> Pociągnij chociaż pół godziny. Możesz wtrząchać jajka na smalcu,
>> śmietanę czy co tam optymalni wciągają.
>>
>> Dla porównania: kolarz zawodowiec potrafi jechać 250W przez 40-50 minut.
>> 180W właściwie bez końca, czyli 5-6 godzin, o ile na bieżąco uzupełnia
>> węglowodany.
>Właściwymi badaniami nie byłoby porównywanie mnie z kolarzem, ale
>przestawienie kolarza na DO i sprawdzenie tego.

Taa... tylko znajdź kolarza który się zgodzi przejść na DO. Popukałby
się w czoło tylko... Nie mówiąc o tym, że jakby się okazało, że jego
wydajność spadła drastycznie, Leszek Serdyński powiedziałby, że przecież
jako kolarz jest człowiekiem bardzo schorowanym i musi stosować DO
jeszcze przez 5 lat, żeby "przestawić" organizm na jedyne słuszne
"szlaki enzymatyczne".

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-02-19 22:50:48

Temat: Re: Optymalni
Od: Bezz <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"siwa" <s...@v...pl> wrote:

>| Co nazywasz sportem amatorskim? Masz ochotę na turystykę rowerową na
>| przykład, taką bardzo umiarkowaną, 100 km dziennie przez tydzień? Na DO
>| możesz o tym zapomnieć.
>[...]
>Na nartach też jeżdżę i całkowicie się zgadzam, że jest to mniej męczące od
>chodzenia (cały dzień). Teraz prowadzę całkowicie "służbowy" styl zycia. 100 km
>rowerem pewnie bym nie przejechała (chociaż 30 z dzieckiem u boku przejeżdżam) a
>cały dzień na nartach spędzam spokojnie.

Ależ przejechałabyś - to jest w zasięgu prawie każdego. Trzeba tylko
kontrolować swój poziom wysiłku, no i - na bieżąco przyjmować paliwo w
postaci węglowodanów, co właśnie wyklucza "optymalnych".

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-02-19 22:58:38

Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: Bezz <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"^ToM^" <n...@p...onet.pl> wrote:

>> Dla porównania: kolarz zawodowiec potrafi jechać 250W przez 40-50 minut.
>> 180W właściwie bez końca, czyli 5-6 godzin, o ile na bieżąco uzupełnia
>> węglowodany.
>
>Kryste. Musi uzupelniac wegle, przeciez nie ma wbudowanego sprzecicha do
>spalania tluszczu skoro go nie uzywa. Ja natomiast jade na tluszczach i
>uzupelnianie wegli nie ma u mnie sensu skoro sprawnosc ich zamiany na
>energie jest umnie znikoma.
>Latem na wsi jestem w stanie tyrac (bardzo ciezko pracowac) przez caly
>miesiac i jakos nie czuje zmeczenia. Robota typu: kopanie rowow, ladowanie
>obornika na przyczepe, zwozka siana, slomy, razem setki ton materii, orka
>koniem (wiesz ile trzeba zrobic kilometrow aby przeorac jednoskibowcem
>1hektar pola zakladajac ze skiba ma 30cm? Policz - mysle ze sie zdziwisz. I
>jakos nie musze uzupelniac glikogenu. (jem 70gwegli na dobe - max.)Nic
>dziwnego skoro nie wykorzystuje go jako glownego zrodla energii. Jedna rzecz
>mozna wykonywac na wiele sposobow, tak jak i energie mozna pozyskiwac na
>conajmniej trzy sposoby.

Mam tylko dwie uwagi.

1. To, że wydaje Ci się, że ciężko pracujesz, wcale nie oznacza że
naprawdę ciężko pracujesz. Twoja ciężka praca dla wytrenowanego
zawodnika mogłaby być spacerkiem - tak wielka potrafi być różnica do
kondycji typowego człowieka. Czasem ci goście wydają mi się wręcz z
innej planety.

Wsiądź na rowerek treningowy i kręć - to jest obiektywna miara tego, w
jakiej kondycji NAPRAWDĘ jesteś.

2. Jeśli twierdzisz, że nic prostszego i możesz każdego "trawojada"
objechać, to mam dla Ciebie propozycję jaką trenerzy mają dla zbyt
chełpliwych nowicjuszy: udowodnij to. Z NUMEREM NA PLECACH. Weź udział w
jakichś zawodach sportowych w bieganiu, kolarstwie, pływaniu itp. a
potem powiedz, w którym numerze "Przeglądu Sportowego" możemy poczytać o
Twoim pierwszym miejscu... superdrapieżniku.

Tyle mam do powiedzenia.

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dieta dla zapracowanej
CZCESZ PLACIC MNIEJ ZA POLACZENIA TELEFONICZNE
tłuszcz
Distributorow ?
gdzie można kupić bataty (słodkie ziemniaki) ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »