Data: 2007-04-22 16:15:48
Temat: Re: Optymalni i ich dyrdymały-powinii tego zkazać
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:f0fuu6$r45$1@news.onet.pl...
> 22.04.2007: Jurek wrote:
>> Trzeba sięgnąć do historii I wojny światowej. Może się ktoś ostał, a inni
>> od
>> tego gazu padli... nie wiem....
>
> No pewnie się ktoś ostał, ale jak mniemam, nie pytali go o dietę. A taką
> optymalną, to już ciężko na froncie w okopach było przestrzegać, więc
> zaryzykuję wniosek, że Ci co się ostali, nie byli po optymalnej.
>
I tu Ciebie zaskoczę. Kto chce być na diecie optymalnej, ten jest. Obojętne
czy w domu, czy trakcie posiłków na mieście (w barach), czy na delegacji.
Wałęsa jest już dawno na DO. I mówił, że za granicą z nią trudniej, ale też
możliwe. Znana jest grupa więźniów we Wronkach na DO. A więc jest możliwa
wszędzie. Na pewno jej nie uświadczymy w szpitalach. Bo nie ma gorszej diety
niż w polskich szpitalach. (Powiem Tobie, ale tak w zaufaniu na ucho: wąglik
nie działa na optymalnych)...:)))
Pozdrawiam Jurek M.
|