Data: 2002-01-30 21:30:30
Temat: Re: Optymalni, veganie i inni
Od: "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote in
news:a390ea$rcc$1@news.onet.pl:
> Zresztą wszystkie gotowane i surowe warzywa natłuszczam masłem
> bądź oliwą z oliwek, albo olejem ze słonecznika (słonecznik zjedzony na
> surowo nie szkodzi, rzepaku jeść się nia da).
Natłuszcać gotowane oliwą to wypada (do kaszy czy ryżu z warzywami też
zawsze daję), ale surowe? Do surówki się trochę daje... Ile to jest
'natłuszczam'? Bo zabrzmiało groźnie... ;-)
> orzeszki, dobra rzecz, kiedyś jadłam nałogowo, jedną puszkę dziennie...
> obecnie te solone zupełnie mi nie idą :(
> i okresowo chętnie jem te niesolone.
Podrzucę przepisik: łuskany słonecznik uprażyć na suchej patelni na
złoty kolor - świetna rzecz na imprezę (do piwa czy zamiast chipsów). Solić
nie trzeba (ja to bym lekko dosolił czy podpikantnił, ale sól się nie chce
trzymać, a natłuszczać nie będę). Ogólnie fajny zamiennik chipsów, a i
odchudzającym może się przydać, bo nieźle zaspokaja głód.
> ale kawa bez śmietanki zupełnie mi nie smakuje.
> Ostatnio herbata też.
Kawy prawie nie piję. Jak już to z cynamonem i mlekiem (smak).
[syn został wege...]
> Potem jednak coraz mniej miał czasu na kuchnię i coraz chętniej sięgał po
> "gotowce".
Czasem trzeba. Ja np. teraz nie mam zrobionych kotletów
'okołosojowych' i przez jakieś 2 tygodnie nie będe miał. Nie mam czasu (a
zjadłbym, bo już z dwa tyg. nie jadłem), bo zaliczenia, sesja, projekt w
KNI...
> Wkrótce się żeni..., z wegetarianką i
> jeśli myślisz, że jej nie lubię, to się mylisz.
Nie wyobrażam sobie, jak można nie lubić wegetarianek. (-;
>> Jak ktoś lubi marchew - niech je,
>> jak lubi słoninę - niech je, słodycze - proszę bardzo. Ja za to nie
>> płacę (ze składkami na 'cudze' leczenie - częsty argument - bym nie
>> panikował: choruje w ciągu życia tyle samo (nawet niech będzie ciut
>> więcej),
>
> zgadza się, ale gdybyś przestał chorować - to by Ci się to przestało
> podobać, że płacisz tyle samo, co inni.
Nie choruję (ostatnio byłem u lekarza na przymusowych badaniach
okresowych, wcześniej z powodu urazu, choroba to grubo ponad rok; dentysty
nie liczę - czasem trzeba pójść na kontrolę...). :-)
>> ale żyje
>> krócej (krócej płacę na jego emeryturę), więc się wyrówna)
>
> też jest to możliwe, ale jeżeli jednocześnie Ty też będziesz (to tylko
> hipoteza) żył krótko?
Wtedy płacenie podatków przestanie mnie obchodzić znacznie szybciej
niż innych ludzi. ;-)
> No ale nie jesteś samobójcą i wcale Ci na skróceniu sobie życia nie
> zależy.
Nie, ale: 'Żyj szybko, kochaj mocno, umieraj młodo, pozostaw po sobie
miłe wspomnienie.' :-)
--
/**** There are many ways to get what you want ****\
***** I use the best I use the rest *****
\**** Sex Pistols ****/
|