Data: 2003-10-12 10:28:53
Temat: Re: Optymistycznie:)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
news:s76iov4qopj6btofe6bp13kqjfsc659nfr@4ax.com...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bma272$g1m$1@inews.gazeta.pl...
>> W przypływie dobrego humoru wyjaśnię Ci na czym polega Twój
>> błąd. Otóż Ty wypowiadasz się z perspektywy ok. 30 latka
>> który po skończeniu jakiejś wyższej uczeli, (nie lekarz)
>> zamieszkał w stolicy, dostał pracę i sądzi że status który
>> posiada zawdzęcza swojej pracy nauce i wytrwałości.
> Bo zawdzięczam. Choć nie jest to imponujący status; wręcz
> przeciwnie.
>>Twierdzisz, że nie zależysz
>> od rządu ale PIT'y wypełniasz - więc jako obywatel zależysz
>> od decyzji administracyjnych.
> Oczywiście! Ale nie jestem też bezwolną marionetką w rękach
> rządu, co zdawałeś się sugerować. Wiele zależy ode mnie
> samego.
>> W swoim życiu spotkałeś wiele
>> kolegów czy koleżanek które choć chciały się czegoś więcej
>> nauczyć to niestety nie byli w stanie pokonać barier rozumienia
>> więc w edukacji swojej nie byli zdolni osiągnąc Twojego
>> poziomu.
>> Lecz powiedz: czy piekarz musi znać matematykę wyższą?
>> czy kierowca musi znać Szekspira? Czy przez to są gorsi?
> Nie muszą i nie uważam ich za gorszych, o czym już mówiłem,
> odpisując Evie. To jednak nie zmienia faktu, że ich status zależy
> głównie od ich (1) wysiłku, (2) szczęścia, i dopiero w trzeciej
> kolejności od (3) rządu.
>> Polska to nie tylko Warszawa, to także a może przede
>> wszystkim małe miejscowości w których nie ma ofert żadnej
>> pracy bo po prostu nie ma zakładów a przedsiębiorczość i
>> pomysłowość nie wystarczą na zakładanie prywatnych firm które
>> nie mają komu sprzedawać swoich wyrobów.
> Wiem o tym. Wiem również, że wiele takich osób odczuwa
> irracjonalną niechęć do zmiany miejsca zamieszkania.
> Znalezienie dobrej płacy "koło domu" jest dziś luksusem.
> Naszego biednego społeczeństwa nie stać na
> fundowanie takiego luksusu każdemu.
>> Sporą część bezrobotnych stanowią ludzie w wieku powyżej 50
>> lat i pomimo dużego doświadczenia i dużej wiedzy przegrywają
>> konkurencję z młodszymi.
> Zgoda. I to jest największy problem MZ. Owi ludzie po 50-tce są
> produktem minionej epoki i poza nimi samymi okres komunizmu
> ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy. Jest jednak wielu
> 50-latków, któzy mimo niesprzyjającej w PRL aury doskonalili się
> wielowymiarowo, doskonalą się nadal i dziś *wygrywają*
> konkurencję z młodszymi, ze względu na swoje doświadczenie.
>> Absolwenci po szkołach nie mogą
>> podjąć pierwszej pracy bo jej po prostu NIE MA.
>> Kto ma im tę pracę zapewnić jeśli nie rozsądna i
>> odpowiedzialna władza wybrana z pośród przedstawicieli
>> narodu?
> Władza powinna dążyć do maksymalizacji miejsc pracy, to jest
> jasne. Ale ona nie jest od zapewniania konkretnym ludziom
> określonych stanowisk pracy. Do tego potrzebna jest aktywność
> samych pracowników.
> Przeszło 80 proc. czynnych zawodowo Polaków znalazło sobie
> zatrudnienie. Nazywanie tego stanu "ruiną" jest nieprzyzwoite,
> biorąc pod uwagę nieszczęścia innych społeczeństw. Ci, którzy
> potrafią tylko biadolić, niczego nie osiągną nawet mimo
> najlepszej polityki rządu.
>> Cały czas podkreślam, że rząd powinien dbać o interesy
>> wszystkich mieszkańców danego państwa i jeśli jest takie
>> zapotrzebowanie by zwiększyć ilość miejsc pracy to
>> obowiązkiem rządu i władz regionalnych powinno być w
>> pierwszej kolejności uruchomienie takich mechanizmów
>> rynkowych które wyjdą na przeciw tym potrzebom bowiem
>> rząd działa w interesie nie rynku czy sojuszy ale w interesie
>> OBYWATELI niezależnie od wykształcenia, zdolności czy
>> przynależności.
> Zgadzam się z tym. Pod warunkiem, że to "działanie w interesie
> wszystkich obywateli" nie zastępuje aktywności samych
> obywateli, tam, gdzie jest ona możliwa. Słyszałeś o zasadzie
> subsydiarności?
> Amnesiak
W wielu sprawach przeze mnie poruszonych - przyznałeś mi rację.
Na wiele aspektów zapewne Twój punkt widzenia - się rozszerzył.
Aby spuentować tę moją rozmowę z Tobą posłużę się słowami
któregoś z geniuszy od spraw stosunków społecznych:
"narodowi aby mógł się samorealizować
należy dać wędkę a nie ryby"
To są słowa mądrej i odpowiedzialnej za naród - WŁADZY.
\|/
re:
|