Data: 2003-10-14 19:46:22
Temat: Re: Optymistycznie:)
Od: Marsel <marselon@p_zcta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol, <bmhh7n$mq6f1$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
> ACHA!!!!
> I tu cie mam!
OCH!!
> To po co piszesz o smierci glodowej? Bo wymowniejsze? Bo szokujace? Bo budzi
> groze?
ciebie to szokuje? zaraz zaraz, to ty piszesz o smierci głodowej, ja
napisalem tylko ze "predzej zemra" (jak "na złosc babci.."). Kasiu,
masz za ostro kontrast chyba podkrecony
a propos glodu i smierci... chce tylko powiedziec (przypomniec),
z obserwacji wlasnej (moze nie gloduje, ale dosc czesto odczuwam
glód, aby miec tu pewnosc), ze w stanie glodu mysli sie i czuje
_zupelnie_ inaczej i moze nie jest to smierc fizyczna, ale mysle ze
jest jakas forma agonii _osoby_ Psychologiczne zagadnienie, jak
najbardzej. mozna to kontrolowac, ale tylko do jakiegos poziomu,
potem zwyczajnie kradniesz, a wine zwalasz na innych, (najchetniej na
rzad ;) bez wzgedu kogo bedzizemy winic jest to upodlenie, a jak
pewnie zauwazysz obwinianianiem _kogokolwiek_ stan ten tylko
poglebiamy
> Oczywiscie, tylko,ze ...nieprawdziwe! "Drobiazg".
to predzej "z glody zemra" ale "z honorem" ;)
> "Umrzec z glodu" to f a k t. Poczucie krzywdy to - emocja, stosunek do
> rzeczywistosci ( moj ulubiony temat:). Jak nie masz co jesc, to umierasz
nie mowimy co prawda o mnie konkretenie bo ja nie cierpie z tego
powodu (ja sie nie kwalifikuje do kategorii niezadowolonych z zycia
ze wzgledów ekonomiczych, ale czesiowo rozumiem takich ludzi),
ale odpowiem ci - oczywiscie to jest wybór.
pytanie tylko co warto wybrac, czy warto, itd... nie rozumeisz?
nieszkodzi. to tylko dygresja
> Czasem uzasadniane tym, ze ktos
> > stracil cos co posiadal, a czasem tym, ze nie zyskal tyle co inni.
>
> To jest wlasnie bardzo m a l e ( malostkowe). Ludziom, ktorzy cierpia z
> takiego powodu smetki sie n a l e z a. Ale, znowu: to oni sami wybieraja
> reakcje, oni sami - nikt inny.
no i dlatego wspomnialem o tej edukacji, ale nie na wszytkich to
dziala jednako. (ale i tez -wez pod uwage ze naszym grzechem jest
(byloby) trktowanie wszystkich "ich" jednkowo)
poniewaz cie znam troszki (wydaje mi sie) to cie rozumiem. sprobuj
wyobrzic sobei jednak ze zostalas w polsce i przezywasz to co
przywalas tam kiedys.. i nie razem z innymi, tylko wyobcowana jak tam
dla wielu ludzi to jest obcy kraj, ludzie sa inni, wszytko jest inne
ja nikogo nei branie, nie zamierzam, chce tylko zrozumiec, moze nie
tylko
> > Mysle, ze to robi najwieksze spustoszenie w glowach ludzi. nie
> > pozwala im zabrac sie do roboty, w zwiazku z tym czasem gloduja..
>
> O! Cieplo, cieplo....
> > dzieki czemu skolei maja dowody na to, ze sie nie myla - jest gorzej,
>
> Goraco!:)
> Kaska
no to w czym problem? wszystko gra, jak powiedzialem
> gorzej beda miec coraz gorzej.
ale nie wszycy Kasiu, to uogolnienie, ale przeceiz wiesz, ze nie
wszycy tylko "wybrańcy" (co do tego tez sie zgadzamy)
chcialem Ciebie tylko poinformic, ze krzykiem nie wtloczysz przez
uszy nikomu, ze ma sie czuc lepiej bo jest lepiej, i ze to jest
jedynie sluszny tor myslenia, nawet jak jest. im glosniej bedziesz to
mowic tym wiekszy bedzie opor. poniała? (tak ja to widze, nie znaczy
sie koniecznie ze tak jest, ale pytam czy..)
|