Data: 2003-09-11 21:39:45
Temat: Re: Orzecznictwo ZUS
Od: "" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zawsze jestem podatny na usmiech kobiety:-))))))
Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć :-D
> Wg odpow. przepisow
A właśnie, jakie przepisy to wszystko precyzują? W której ustawie/rozporządeniu
to znajdę?
> orzecznikiem ZUS moze byc specjalista II stopnia z
> dziedzin: choroby wewnetrzne, chirurgia, neurologia, ginekologia ( moze cos
> zapomnialem...? ). Natomiast podczas orzekania zawsze moze orzecznik
> skierowac ( ale nie musi !!! ) do konsultanta ZUS - specjalisty w danej
> dziedzinie, ktora uwaza za znaczaca lub decydujaca w sferze orzeczenia.
> Zwlaszcza, jesli dokumentacja mu przedstawiona. lub opisany w niej stan
> zdrowia budzi watpliwosci.
Aha, to na razie by się zgadzało, orzecznikiem była spec. chorób wewnętrznych i
anestezjologii, a odesłała do ortopedy. Ale zdziwienie budzi fakt wpisania w
rozpoznaniu "nerwicy sytuacyjnej". Przez obu lekarzy.
> U mnie ok. 75%
> odwolan sad orzeka na korzysc pacjenta, co swiadczy o totalnym
> nonszalanctwie, jesli nie powiedziec tendencyjnosci w uwalaniu chorych przez
> ZUS.
Pocieszyłeś tymi 75% :-)
Sprawa poszła już do sądu. Nawet biorąc pod uwagę moją stronniczość i
ignorancję w temacie widzę sporo uchybień w całym tym postępowaniu o przyznanie
renty. Właściwie wygląda na to, że prócz życzliwości zabrakło tym lekarzom i
wiedzy (lub dobrej woli). Dlatego pytam, czy orzecznik musi mieć jakąś
konkretną specjalność.
> z szerokim ( bo przeciez nie pieknym, taki maja tylko kobiety ) usmiechem
Eee tam! Daj linka do jakiegoś swojego uśmiechniętego zdjęcia i pozwól mi samej
to ocenić ;-)
> casus:-)
Marta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|