Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Flyer <f...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Osaczony
Date: Fri, 10 Feb 2012 14:14:07 +0100
Message-ID: <M...@n...neostrada.pl>
References: <f...@f...googlegroups.com>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: MicroPlanet-Gravity/3.0.4
Lines: 37
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 83.31.111.142
X-Trace: 1328879646 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 1261 83.31.111.142:3419
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:621845
Ukryj nagłówki
In article <fd14c5ee-e526-4e9e-a84c-
c6789e0a437a@f11g2000yql.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
@gmail.com says...
>
> Ten wątek będzie bardziej osobisty. Dochodzi czwarta rano, przed
> chwilą dobijał się do mnie jakiś koleś, który chciał pogadać. Widział
> jak przed chwilą wróciłem. Spaceruje po nocach, jak nic w dzień nie
> mam do załatwienia i zaczął mi opowiadać jak strasznie ludzie o mnie
> gadają. Pozbyłem się go. Jestem na tej wsi od tygodnia ( wcześniej
> siedziałem u ciotki, bo dom jest kompletnie zdewastowany). I jak tu
> się zorganizowałem, to......już wczoraj miałem Policję z nakazem
> rewizji w domu ( ktoś coś nagadał że przyjechali). Rewizji nie było,
> ale się dopytywali kiedy się stąd wyniosę, bo oni nie mają czasu
> ciągle odbierać telefonów ani wizyt, bo mają inne zajęcia.
> Pogadali że szkoda domu i pojechali, pozostałem z uczuciem niesmaku.
> Znowu dotkneło mnie to buractwo, chociaż zupełnie nie utrzymuje z
> nimi kontaktu i żyje swoim życiem. Dlatego też chodzę po nocach, by po
> prostu nie oglądać czegoś tak wynaturzonego jak oni, a tym bardziej
> wysłuchiwać tego skręcania się z nienawiści, bo to jest taki typ że
> zawsze dominuje w nich nienawiść, a mnie to męczy.
> Tak więc wrócił " inny " i stadność prymitywna zaszalała. W mieście
> byłem elitą, na wsi jestem w oczach otoczenia czymś gorszym od
> gorszego bez żadnych przyczyn , które mogłyby to uzasadnić.
> Czuję się trochę jak Makbet obserwujący las drezdeński, który powoli
> zbiżał się do zamku ( jak ktoś nie czytał, to pod osłoną lasu, liści,
> zbiżało się wojsko by zabić Makbeta ). Rany, jak bardzo będąc taki
> sam- w mieście jestem Inny, a na wsi Inny. Wszystko zależy od tego co
> patrzy, a im większy prymityw tym deformacja bardziej bolesna.
Bo z nimi nie pijesz - znam z praktyki. Nie trzymasz z resztą,
to nadal jesteś obcy, a jak obcy, to wychodzą demony w psychiki.
Potraktuj ich jako wariatów i to powino pomóc, bo zaczniesz się
do nich zwracać jak do wariatów, a oni [zdziwko ;>] to
zrozumieją i zaakceptują. :)
PF
|