Data: 2009-10-05 19:08:19
Temat: Re: Oskar?am
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:06f607af-247e-47e5-aaf8-3c297018cb3c@a6g2000vbp
.googlegroups.com...
>
> >Demaskowanie te� jest bolesne, ale jego brak wywo�uje ogromne krzywdy,
> >nie unikniesz b�lu jak kto� ci prawd� o tobie r�bnie, ale to skutkuje
> >tym �e Hitlera zaboli, ale miliony nie.
>
> Mnie si� wydaje, �e przeceniasz uniwersalno�� b�lu jako narz�dzia
> docierania do ludzi, u�wiadamiania. Ju� Ci to pisa�em, ale nie wiem,
> czy zrozumia�e�.
> Wydaje mi si�, �e Hitler akurat jest do�� dobrym przyk�adem.
> Co z tego, �e go 'zaboli', je�li on w�a�nie na tym b�lu buduje
> sw�j �wiat paranoi i zbiera si�� do tego, by potem ca�y �wiat
> zaskoczyďż˝ ogromem rzeczy STRASZNYCH ?
>
> Moim zdaniem b�l jest jedynie nieuniknionym efektem ubocznym
> w procesie 'zmiany schematu'. Ale nie odwrotnie - b�l nie
> �wiadczy o zmianie. Sam w sobie b�l najcz�ciej jedynie
> zaw�a �wiadomo��. Zaw�a przestrze� i powoduje, �e
> istota cierpi�ca czuje si� jeszcze bardziej osaczona, nie
> potrafi by� tw�rcza, kreatywna w szukaniu rozwi�za�,
> szczeg�lnie, �e w�a�ciwe rozwi�zania zazwyczaj le��
> nie w bezpo�rednim zasi�gu �wiadomo�ci, ale gdzie�
> tuďż˝ za jej granicami.
>
> Nie da siďż˝ wychowaďż˝ dziecka metodďż˝ samego kija.
> Musi byďż˝ marchewka. Musi BYďż˝. To znaczy - powinna
> byďż˝ co najmniej tak samo realna jak kij.
> Co to znaczy w praktyce ? To znaczy, �e powinna istnie�
> jaka� r�wnowaga mi�dzy s�owem wulgarnym, atakujacym
> a s�owem �agodnym, ws�uchanym.
> �eby by�a chocia� �wiadomo�� potrzeby r�wnowagi ...
>
>
> Hmmm ...
> Ja rozumiem, �e jest pewien inny k�t, pod kt�rym mo�na widzie�
> b�l. B�l rozumiany jako 'oczyszczajacy p�acz'. Nie chcia�bym,
> �eby� mnie teraz napada�, �e nie wiem, o czym m�wi�, bo rozumiem,
> �e masz jakie� w��sne, osobiste do�wiadczenia, do kt�rych si�
> odwo�ujesz u�ywaj�c s�owa 'b�l'. M�g�by� o nich nieco
> opowiedzie� ? B�dzie lepiej wida�, czym dla Ciebie jest b�l,
> jakarol�odegra� w Twoim �yciu.
Możesz pisać krócej, bo przez te długie posty , muszę się dłużej
denerwować.
Pisałem ci kiedyś po ci ci buddyzm, jak ty chcesz antyżyciowego
znieczulenia, jeśli się znieczulisz przestaniesz dostrzegać cierpienie
innych i tym samym będziesz je nakręcał. Buddyzm nie odrzuca
cierpienia, bo widząc je stara się zaradzić aby go nie było więcej.
Hitler oddał się racji znieczulonej, dlatego nie chciał widzieć, że
inni też cierpią więc jak nie cierpią to można zarzynać. Przecież to
wiadomo z psychologi jak wypierasz ,tego jest więcej.
|