Data: 2001-01-07 18:20:42
Temat: Re: PINK FLOYD
Od: "Ewa po prostu" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przede wszystkim przepraszam za błąd, chodziło o Ricka Wackemana (tego od Yes ?)
Jak dół, to dół, nawet klawiatura ma więcej życia ode mnie....
> Fajnie ze ktos jeszcze kontroluje nastroje przez muzyke :)
------- tak, doły i górki, radości i zmęczenie lubią odpowiednią muzykę.
Na zmęczenie pt."mam dosyc po całym dniu" działa świetnie Enya
jeździ mi się dobrze przy Stewardzie, jakiś kawałkach z lat 60 -
rytmicznych i dociskających stopę do pedału - gazu
i hamulca rzecz jasna. Collins.Vangelis i Anderson.
I klasyczny jazz na takie normalne nastroje..
I Pink Floyd jak doły - czasem nie bardzo chce sie z nich
może wychodzić, jak już wszystko jest takie.... no, do niczego.
I jeszcze Oldfield.
A jak ktoś by chciał mi podnieść ciśnienie do stanu furii to wystarczy nieco
disco-polo,
Brathanków albo coś okołofolkowego, czego teraz mnóstwo.
Nie lubię ...i ludowej muzyki.
A macie jakieś doświadczenia z tzw. muzyką relaksującą?
> Od wczoraj jestem na etapie poglebiania i nie zamierzam sie wyciagac...
------ no właśnie.....
pozdrawiam i powodzenia w wyciaganiu sie ;-)
-------- dziękuję ,Tobie też Ewa
|