Data: 2002-11-29 13:36:35
Temat: Re: PODSUMOWANIE
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:as7lfm$a9o$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> [...] To, że nie pisała o konkretnych planach,
> nie oznacza, że można je sobie dowolnie modyfikować
> w taki sposób, zeby pasowały do ulubionej teorii.
Mnie chodziło o to, że gdyby Saga napisała "jesteśmy na
utrzymaniu rodziców, ale za miesiąc TŻ zaczyna pracę", to nikt
nie mógłby twierdzić, że dziecko będzie "na koszt rodziców" (brr
again ;). A z tego, co napisała, przy odrobinie "dobrej" woli
dało się taki wniosek wysnuć.
> [...]Saga ani słowem nie wspomniała o tym, że ciąża
> była planowana. Równie dobrze mogłaby być przypadkowa.
A to już IMHO nie ma kompletnie nic do rzeczy. Sprawa Sagi i jej
TŻ. Owszem, istnieje dość prosty sposób na uniknięcie ciąży ;)
Niemniej jednak w opisywanej sytuacji dziecko jest, nieważne,
skąd się wzięło :), a podejmując działania mogące do tego
doprowadzić, Saga musiała się liczyć z możliwością
"zafundowania" dziecka. Moim zdaniem z punktu widzenia kosztów
ponoszonych przez rodziców sytuacja jest identyczna, jak gdyby
dzidziuś został zaplanowany z zegarkiem w ręku. Tyle, że -
powtórzę - akurat kosztów nikt (oprócz grupowiczów :) Sadze nie
wypominał, konflikt był na płaszczyźnie czysto moralnościowej.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|