Data: 2007-06-17 11:32:03
Temat: Re: PODZIEKOWANIE
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:f535j0$2m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Aicha; <f53547$rt5$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > Użytkownik "Flyer" napisał:
> >
> > > Zastanawiam się czy jest jakaś granica negowania życzeń/poleceń
> > > innych, za którą życzący/polecający będzie mógł uznać, że osoba
> > > ignorująca go olewa.
> >
> > Pewnie jest, tylko jej położenie zależy od wielu czynników. Choćby od
> > własnej "self-confidence" polecającego.
>
> Ale to jak loteria. Każdy ma jakiś obszar poleceń czy nastrój, kiedy
> należy spełnić polecenia, a kiedy indziej polecenia mogą być olewane ile
> wlezie i nie przynosi to osobie polecającej szkody w poczuciu własnej
> wartości.
>
> Załóżmy, że z tego tytułu dochodzi do sytuacji konfliktowej (olewania
> polecenia - pomijam fakt, że polecenie, nie prośba, neguje wartośc
> drugiej, równorzędnej osoby), jak rozwiązać konflikt?
>
> Flyer
Co byś powiedział na gorącą lutownicę w dupie?
|