Data: 2010-04-13 17:46:57
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jeśli o mnie chodzi, to - pozostając w tym twoim ujęciu - uważam,
że pewna część ~bliskich stanów przyszłych istnieje jako forma
w wymiarze potencjalnym, oraz mogą, ale nie muszą zaistnieć
w wymiarze realnym.
Stąd takie sytuacje jakie opisałeś [oraz pewnie takie jak np ta
opisana przeze mnie].
Uważam także, że w sytuacji interakcji z tego rodzaju "informacjami"
mamy dzięki temu możliwość oddziaływania na ~bliską przyszłość
(tak jak w twoich opisach), lub przynajmniej doświadczania poczucia
[przeświadczenia o] nieprzypadkowości, gdy zaistnieją (tak jak
"jak-gdyby" w moim opisie).
Jak to się dzieje "technicznie" można oczywiście hipotetyzować.
Niemniej nawet bez tego zjawisko pewnego irracjonalnego
"przewidywania" (przeczuwania, czy nawet ~interakcji?) przyszłych
zdarzeń wydaje się faktem.
Notabene: całkiem nieźle się to sprawdza imho w odniesieniu
do niektórych osób, dopiero co ~poznanych.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq22n2$g6f$1@inews.gazeta.pl...
[...] Jeśli jednak stany przyszłe choć trochę (i może
nie w pełni dokładnie) "istnieją" nie zdziwiłbym się, gdybyśmy, choć
w niewielkim stopniu nie nie mogli bezpośrednio doświadczać jakiś
najbardziej elementarnych konsekwencji (zwłaszcza emocjonalnych)
stanów przyszłych. Ciekawi mnie czy ewolucja, ktora nie ma naszych
ograniczeń poznawczych nie poszła choć trochę i w tym kierunku.
|