Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-09-17 20:37:42

Temat: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: KASIA <k...@r...net> szukaj wiadomości tego autora

....miesiąc temu synek brał zastrzyki na zapalenie gardła teraz
zauważylam na migdałąch nalot....aż sie boje pomyślec ze znowu bedzie
antybiotyk....czy nie ma skutecznej walki z tym paskudztwem-nie da sie
go calkowicie usunąć...to juz bylaby 8 angina w ciagu roku(puk puk w nie
malowane)poradzcie moze ktoś wie co z tym zrobić...nasz laryngolog chyba
sam nie wie co dalej z tym fantem...może WY poradzicie...proszę-szkoda
mi SYnka strasznie!!
Pozdrawiam Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-09-17 20:54:51

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "KASIA" <k...@r...net> napisał w wiadomości
news:dghuqk$dk0$1@news.onet.pl...
> ....miesiąc temu synek brał zastrzyki na zapalenie gardła teraz
> zauważylam na migdałąch nalot....aż sie boje pomyślec ze znowu bedzie
> antybiotyk....czy nie ma skutecznej walki z tym paskudztwem-nie da sie
> go calkowicie usunąć...to juz bylaby 8 angina w ciagu roku.

Ja usłyszałam od laryngologa, ze jak dziecko ma około 5 angin rocznie, to
sie wycina migdałki, bo korzyści przeważają nad potencjalnymi minusami
nieposiadania owych.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-09-22 12:09:45

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:dghvcl$pj5$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "KASIA" <k...@r...net> napisał w wiadomości
> news:dghuqk$dk0$1@news.onet.pl...
> > ....miesiąc temu synek brał zastrzyki na zapalenie gardła teraz
> > zauważylam na migdałąch nalot....aż sie boje pomyślec ze znowu bedzie
> > antybiotyk....czy nie ma skutecznej walki z tym paskudztwem-nie da sie
> > go calkowicie usunąć...to juz bylaby 8 angina w ciagu roku.
>
> Ja usłyszałam od laryngologa, ze jak dziecko ma około 5 angin rocznie, to
> sie wycina migdałki, bo korzyści przeważają nad potencjalnymi minusami
> nieposiadania owych.

Według mnie trzeba bronić migdałki najdłużej jak się da, a wycinanie ma sens
gdy zaczynają "gnić". Częste zachorowania na anginę na pewno nie powinny być
powodem wycinania migdałków. Migdałki to przecież swojego typu naturalni
strażnicy płuc i serca (mi tak lekarze mówili - jakby ktoś się chciał o to
stwierdzenie wykłócać).

Ze swojej strony powiem (jako wieczny anginowiec w dzieciństwie), że
najlepszym przeciwdziałaniem anginie i chorobom jest HARTOWANIE. W
dzisiejszych czasach się tego w ogóle nie robi. Trochę zimniej, a dziecko
opatulone po uszy. W zimę ludzie się kiszą w domach w temperaturach letnich,
a potem na dwór na mróz. O system odpornościowy trzeba dbać, ćwicząc go.

Ja polecam szczególnie wyproszenie u lekarza serii zastrzyków dożylnych na
bazie wapna i witaminy c. Te zastrzyki na mnie czynią cuda - gdy miałam
anginę sprawiały, że bardzo szybko dochodziłam do siebie, a po 3 seriach,
sądzę, że na tyle mnie uodporniły, że nie choruję na anginę już 7 rok!
Wcześniej nawet będąc już dorosła zaliczałam anginę średnio 2 razy do roku.
Polecam też kupienie citroseptu - wyciągu z pestek greipfruita. Bardzo
dobrze uodparnia i przeciwdziała różnym chorobom, zwłaszcza tym atakującym
na przełomie pór roku.
Z domowych środków polecam syrop czosnkowo-cebulowo-miodowy. To naturalne
antybiotyki dostępne w każdym sklepie. Trochę syrop śmierdzi i do przysmaków
nie należy, ale daje świetne efekty. Za to jest tańszy i prawie równie
skuteczny jak niektóre antybiotyki w aptece. Oczywiście kładę tu nacisk na
to, że syrop najlepiej zażywać profilaktycznie przed chorobą i w trakcie
choroby, ale nie zamiast leczenia docelowego.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-09-22 19:38:01

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 22 Sep 2005 14:09:45 +0200, *Akulka*
<news:dgu6n3$rcs$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):

Ja polecam szczególnie wyproszenie u lekarza serii zastrzyków dożylnych na
> bazie wapna i witaminy c. Te zastrzyki na mnie czynią cuda - gdy miałam
> anginę sprawiały, że bardzo szybko dochodziłam do siebie, a po 3 seriach,
> sądzę, że na tyle mnie uodporniły, że nie choruję na anginę już 7 rok!
> Wcześniej nawet będąc już dorosła zaliczałam anginę średnio 2 razy do roku.
> Polecam też kupienie citroseptu - wyciągu z pestek greipfruita. Bardzo
> dobrze uodparnia i przeciwdziała różnym chorobom, zwłaszcza tym atakującym
> na przełomie pór roku.
> Z domowych środków polecam syrop czosnkowo-cebulowo-miodowy. To naturalne
> antybiotyki dostępne w każdym sklepie. Trochę syrop śmierdzi i do przysmaków
> nie należy, ale daje świetne efekty. Za to jest tańszy i prawie równie
> skuteczny jak niektóre antybiotyki w aptece. Oczywiście kładę tu nacisk na
> to, że syrop najlepiej zażywać profilaktycznie przed chorobą i w trakcie
> choroby, ale nie zamiast leczenia docelowego.

Też miałam zawsze problemy z gardłem, ale teraz to dla mnie nie straszne, bo
pod ręką mam Tantum Verde, psiknę sobie i do anginy nie dochodzi.
Jeszcze parę lat temu bałam się jeść lody. Teraz jem normalnie i anginy się
nie boję.


--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-09-23 14:47:04

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgu6n3$rcs$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
> news:dghvcl$pj5$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> >
> > Użytkownik "KASIA" <k...@r...net> napisał w wiadomości
> > news:dghuqk$dk0$1@news.onet.pl...
> > > ....miesiąc temu synek brał zastrzyki na zapalenie gardła teraz
> > > zauważylam na migdałąch nalot....aż sie boje pomyślec ze znowu bedzie
> > > antybiotyk....czy nie ma skutecznej walki z tym paskudztwem-nie da sie
> > > go calkowicie usunąć...to juz bylaby 8 angina w ciagu roku.
> >
> > Ja usłyszałam od laryngologa, ze jak dziecko ma około 5 angin rocznie,
to
> > sie wycina migdałki, bo korzyści przeważają nad potencjalnymi minusami
> > nieposiadania owych.
>
> Według mnie trzeba bronić migdałki najdłużej jak się da, a wycinanie ma
sens
> gdy zaczynają "gnić".

Takie pojecie nie istnieje - czasem migdałki po prostu trudno doleczyć i
trzeba wyciąć, bo antybiotyki nie pomagają.

> Migdałki to przecież swojego typu naturalni
> strażnicy płuc i serca (mi tak lekarze mówili - jakby ktoś się chciał o to
> stwierdzenie wykłócać).

A mi mówili, ze niedoleczone są ZAGROŻENIEM dla m. in. serca, stawów i
nerek - "sieją" po organizmie paciorkowca.
Co do angin, to moja mama po licznych anginach (leczonych!) miała zapalenie
mięsnia sercowego.
Ja miałam migdałki zakażone gronkowcem złocistym, wieczny stan podgoraczkowy
i bóle gardła. Wszelkie hartowania, szczepionki, citrosepty i antybiotyki
nie pomogły. Po trzech latach okropnych bólów stawów skierowano mnie na
zabieg.
Od tego czasu minęło chyba 7 lat i wszystko jest OK.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-09-23 14:48:42

Temat: Może zmienić klimat na 2 tyg. ?
Od: "stokrotka" <o...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Może zmienić klimat na 2 tyg. ?
(gdy chwilowo dzieciak będzie się miał choć trochę lepiej )

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-09-24 17:34:17

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:dh142l$30b$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Według mnie trzeba bronić migdałki najdłużej jak się da, a wycinanie ma
> sens
> > gdy zaczynają "gnić".
>
> Takie pojecie nie istnieje - czasem migdałki po prostu trudno doleczyć i
> trzeba wyciąć, bo antybiotyki nie pomagają.

Nie jestem pewna określenia, dlatego dałam je w nawias. Aczkolwiek jesteś
pewna, że migdałki nie gniją? Powiedz to tym osobom, które po anginach nie
miały całych migdałków. Co się z nimi stało - wyparowały? Ja osobiście znam
dziewczynę, której wycinano migdałek, bo własnie po anginie zostały z niego
strzępy.

> > Migdałki to przecież swojego typu naturalni
> > strażnicy płuc i serca (mi tak lekarze mówili - jakby ktoś się chciał o
to
> > stwierdzenie wykłócać).
>
> A mi mówili, ze niedoleczone są ZAGROŻENIEM dla m. in. serca, stawów i
> nerek - "sieją" po organizmie paciorkowca.

Mnie też, aczkolwiek wycinanie migdałków to ostatecznoiść. Anginom można
zapobiegać w różny sposób i zawsze lepiej raz porządnie doleczyć, niż potem
zbierać żniwa nie posiadania owych migdałków. Każde przeziębienie jest
groźne.


> Co do angin, to moja mama po licznych anginach (leczonych!) miała
zapalenie
> mięsnia sercowego.
Cóż, przypomina mi stary dowcip szkolny - Kowalska uczyłaś się wczoraj? -
Uczyłam uczyłam, ale nie douczyłam się bo poszłam spać. Często nie dobiera
się całej serii zastrzyków i leków boi już człowiekowi lepiej, albo nie
idzie na zwolnienia coby zaległości sobie nie zrobić albo pieniążków nie
stracić.

> Ja miałam migdałki zakażone gronkowcem złocistym, wieczny stan
podgoraczkowy
> i bóle gardła.
Współczuję. Ale to nie powód, by wszyscy migdałki sobie profilaktycznie
wycinali.

Wszelkie hartowania, szczepionki, citrosepty i antybiotyki
> nie pomogły.
Jesteś pena, że brałaś citrosept itp. Troche brzmisz mało przekonywujaco.;(

Po trzech latach okropnych bólów stawów skierowano mnie na
> zabieg.
> Od tego czasu minęło chyba 7 lat i wszystko jest OK.
Jeśli powiesz, że wraz z wycięciem migdałków przeszły ci bóle reumatyczne
(sorka - stawów), to kankana uszami na klawiaturze odtańczę.

Pozdrawiam,
Akulka

Wszystko co nam natura dała jest w mniejszym lub większym stopniu potrzebne
człowiekowi do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nawet włosy pod
pachami mają swoją rolę do odegrania.:D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-09-25 15:04:29

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dh42f7$o57$1@inews.gazeta.pl...
> Wszelkie hartowania, szczepionki, citrosepty i antybiotyki
> > nie pomogły.
> Jesteś pena, że brałaś citrosept itp. Troche brzmisz mało
przekonywujaco.;(

Co to znaczy "brzmieć przekonująco"? Jesli po autoszczepoinkach, lekach
wzmacniających i braniu róznych cudów CAŁY CZAS są na gardle pojedyncze
czopy, do tego bolą stawy i ma się non stop stany podgoraczkowe - to
naprawdę lepiej nie wycinać?
no to trzech laryngologów, których o to pytałam, to niedouczone jełopy.

>> > Od tego czasu minęło chyba 7 lat i wszystko jest OK.
> Jeśli powiesz, że wraz z wycięciem migdałków przeszły ci bóle reumatyczne
> (sorka - stawów), to kankana uszami na klawiaturze odtańczę.

A odtańcz. To nie były bóle reumatyczne, tylko bóle stawów - widzisz
róznicę? Odczyn Waalera- Rosego (czy jak sie to pisze) i inne tego typu
badania wykluczyły RZS i reumatolog też przychylił się do opinii, ze
powodem moga być migdałki.
Uprzedzono mnie, ze bóle nie znikną od razu - najpierw zelżały, potem, po
kilku miesiacach ustapiły.

A teraz hop! Skacz na klawiaturę.
Jesteś mądrzejsza od trzech laryngologów i krajowego konsultanta d/s
reumatologii. Jest sie z czego cieszyć!
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-09-25 16:07:07

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:dh6dr7$fun$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Jesteś pena, że brałaś citrosept itp. Troche brzmisz mało
> przekonywujaco.;(
> Co to znaczy "brzmieć przekonująco"? Jesli po autoszczepoinkach, lekach
> wzmacniających i braniu róznych cudów CAŁY CZAS są na gardle pojedyncze
> czopy, do tego bolą stawy i ma się non stop stany podgoraczkowe - to
> naprawdę lepiej nie wycinać?
A czy ja coś takiego napisałam??? Czytaj ze zrozumieniem. Dałam ci do
zrozumienia, że ci współczuję, bo to był odrębny przypadek. Napisałam
:"Współczuję. Ale to nie powód, by wszyscy migdałki sobie profilaktycznie
wycinali." Przecież jasno chyba się wyraziłam.
Ale citroseptu nie brałas, prawda? Ani zastrzyków wapniowo - witaminowych.
Zresztą nie ważne. Nie rozumiem czemu bierzesz to tak personalnie i się
rzucasz jakby ktoś cie chciał skrzywdzić. Ja nie neguję twojej choroby, ani
potrzeby wycięcia u ciebie migdałków. Neguję pospieszne wycinanie migdałków
tylko z powodu powracającej anginy, albo profilaktycznie (sic!). Moim celem
jest upieranie sie przy fakcie, że wycinanie migdałków jest akceptowalne
tylko i wyłącznie jako ostateczność.


> no to trzech laryngologów, których o to pytałam, to niedouczone jełopy.
Skoro tak twierdzisz... Nienawidzę, gdy ktoś wkłada swoje słowa w moje usta.
Ale zawsze możesz im powiedzieć osobiście co o nich sadzisz.


> >> > Od tego czasu minęło chyba 7 lat i wszystko jest OK.
> > Jeśli powiesz, że wraz z wycięciem migdałków przeszły ci bóle
reumatyczne
> > (sorka - stawów), to kankana uszami na klawiaturze odtańczę.
>
> A odtańcz. To nie były bóle reumatyczne, tylko bóle stawów - widzisz
> róznicę? Odczyn Waalera- Rosego (czy jak sie to pisze) i inne tego typu
> badania wykluczyły RZS i reumatolog też przychylił się do opinii, ze
> powodem moga być migdałki.

To pisz wyraźnie o co ci dokładnie biega. Sorki, sądziłam, że się wdała
choroba reumatyczna. W życiu też nie słyszałam, żeby ta bóle stawów
przechodziły od tak, po wycięciu migdałków. Ale skoro tak twierdzisz, to być
może i tak jest. Odnotuję w pamięci. Tyle, że bóle stawów chyba wiążą się z
odkładaniem w mnich np mocznika, ale lekarzem fakt nie jestem.


> Uprzedzono mnie, ze bóle nie znikną od razu - najpierw zelżały, potem, po
> kilku miesiacach ustapiły.
>
> A teraz hop! Skacz na klawiaturę.

Ruch to zdrowie - a więc sobie poskaczę. Przyznaję się do błędu.

> Jesteś mądrzejsza od trzech laryngologów i krajowego konsultanta d/s
> reumatologii. Jest sie z czego cieszyć!

Hm, i po co ten ton? Ty chyba jesteś grzeczniejsza od wszystkich na tej
grupie. Jeśli myślisz, że udowodniłaś moją ignorancję, to się mylisz.
Pokazałaś raczej swoją cechę charakteru.
A wypowiedziałam się w kwestii wycinania migdałków, bo sama miałam
wielokrotnie problemy z nimi od maleńkości. Częste anginy i groźba
wycinania, to mój chleb powszedni. Problemy ze stawami też mam. A więc nie
jestem całkowitym laikiem w tej sprawie.
Twoje uogólnianie jest niebezpieczne, bo migdałki są naprawdę potrzebne w
organizmie. Nie każdy musi mieć, aż taką infekcję i powikłania jak ty.
Zresztą nie pisałam na podstawie twojego przypadku, ani nie chciałam TOBIE
niczego udowadniać. To ty na siłę chcesz udowodnić, że jesteś żywym
przykładem na to, że wycinanie migdałków jest konieczne oraz jest lekiem na
całe zło wyrządzane w organizmie w wyniku anginy.

Pozdrawiam,
Kulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-09-25 17:07:21

Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości

> > Ale citroseptu nie brałas, prawda?

Brałąm. Piłam chyba z 3 miesiące i to duże dawki - zero zmian.

>Ani zastrzyków wapniowo - witaminowych.

No nie brałam

> Zresztą nie ważne. Nie rozumiem czemu bierzesz to tak personalnie i się
> rzucasz jakby ktoś cie chciał skrzywdzić.

Bo piszesz o tańczeniu kankana na klawiaturze, sugerujac np. ze bóle stawów
nie maja nic wspólnego z migdałkami. sugerowałaś także, ze radośnie wyciełam
migdały, nie próbując ich doleczyć.

> > A odtańcz. To nie były bóle reumatyczne, tylko bóle stawów - widzisz
> > róznicę? Odczyn Waalera- Rosego (czy jak sie to pisze) i inne tego typu
> > badania wykluczyły RZS i reumatolog też przychylił się do opinii, ze
> > powodem moga być migdałki.
>
> To pisz wyraźnie o co ci dokładnie biega. Sorki, sądziłam, że się wdała
> choroba reumatyczna. W życiu też nie słyszałam, żeby ta bóle stawów
> przechodziły od tak, po wycięciu migdałków.

No widzisz. Stawy bola z róznych powodów, nie tylko z powodu chroby
reumatycznej (nawiasem mówiąc - mamy około 200 róznych odmian tej choroby)

Tyle, że bóle stawów chyba wiążą się z
> odkładaniem w mnich np mocznika, ale lekarzem fakt nie jestem.

No fakt, rzeczywiscie mieszasz nieźle. Teraz piszesz chyba o dnie
moczanowej.


>
>
> > Uprzedzono mnie, ze bóle nie znikną od razu - najpierw zelżały, potem,
po
> > kilku miesiacach ustapiły.
> >
> > A teraz hop! Skacz na klawiaturę.
>
> Ruch to zdrowie - a więc sobie poskaczę. Przyznaję się do błędu.
>
> > Jesteś mądrzejsza od trzech laryngologów i krajowego konsultanta d/s
> > reumatologii. Jest sie z czego cieszyć!
>
> Hm, i po co ten ton?

To Ty pierwsza pisałas o kankanie na klawiaturze. I to przy pomocy uszu. To
Twój ton.

> A wypowiedziałam się w kwestii wycinania migdałków, bo sama miałam
> wielokrotnie problemy z nimi od maleńkości. Częste anginy i groźba
> wycinania, to mój chleb powszedni. Problemy ze stawami też mam.

No widzisz. A ja miałam problemy z migdałkami 7 lat, ze stawami 3.
Najpierw leczono antybiotykami, robiono posiewy, autoszczepionki i takie
tam. Potem podejrzewano chorobę reumatyczną, a kiedy wyniki tego nie
potwierdziły, reumatolog zajrzał mi do gardła i potwierdził to, co mówili
laryngolodzy - zainfekowane migdałki "sieją" (jestem laikiem, wiec nie wiem
jak to okreslić) po stawach.
O tym, ze bóle stawów czesto wiążą się z infekcjami słyszałam takze od
laryngologa.
Potwierdzam - tak jest.
Aha, kiedy mi owe migdały wycinano, koło mnie w sali lezała dziewczyna z
"klasycznym" reumatyzmem, której tez wycinano migdały w nadzieci, ze
dolegliwosci nieco zelżeją.

co do zycia bez migdałków - wiem, ze sa częscią systemu odpornosciowego, ale
czasem korzyści wycięca przeważają nad potencjalnymi minusami. Ja na pewno
nie łapię częsciej infekcji, nie miałam ani jednego zapalenia oskrzeli i nie
podsycha mi bardziej śluzówka w gardle (podsychała juz jak miałam oba
migdały).
Tak więc u mnie - same plusy.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czesty bol glowy+pytanie o pyralginum
bóle podbrzusza w trakcie ciąży
Badanie histopatologiczne -Perifolliculitis chronica cum resorptione et prolferatione epithelii plani (naevus epidermalis?)
badanie pod kątem chor. zakaźnych a wyjazdy
hiperglikemia + aceton => złe samopoczucie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »