Data: 2005-06-03 07:56:35
Temat: Re: Padaczka- EEG
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 2 Jun 2005 18:09:51 +0200, taora wrote:
>> Zmiany z definicji są "złe", czyli stanowią odchylenie od normy.
>
> Marek, a czy jest mozliwe nabyc urazowo w okresie noworodkowym padaczke
> skroniowa i silnymi lekami ja wyleczyc?
Odpowiedź zasadniczo jest twierdząca.
Padaczka pourazowa to typowa sprawa, a postać "skroniowa", czyli napady
częściowe złożone w jej przebiegu też jak najbardziej mogą występować.
> i w jaki sposob potem to
> kontrolowac?
Chodzi o kontrolę napadów? Lekami.
> czy wystarczy tylko eeg, ktore jest robione raz na rok i
> wychodzi wszystko w normie?
Szczerze mówiąc zastanawiam się, czy to EEG ma większy sens.
Uraz to sprawa przebyta, stabilna, wiadomo że jest i że ma konsewencje.
To nie guz który rośnie, nie tętniak, który może pęknąć. Jeśłi nie ma
napadów i nowej neurologii, to moim zdaniem nie ma potrzeby jakiejś
szczególnej kontroli.
> czy taki dorosly pacjent powinien pojawiac sie
> co jakis czas u lekarza - i no wlasnie - jakiej specjalnosci - neurolog?
Tak. Co czas jakiś. Co rok (o ile nie ma napadów) wydaje mi się
rozsądnym kompromisem, ale trudno tu mówić o konretnym schemacie.
> czy
> jest mozliwe, ze ta choroba zaburzyla (mimo, ze ponoc jej juz nie ma) pamiec
> krotka?
Nie choroba, a przebyty uraz, czyli organiczne uszkodzenie mózgu.
Owszem, możliwe.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|