Data: 2003-09-03 12:50:58
Temat: Re: Palenie c.d.
Od: "Alg" <d...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
--
Jeszcze nie całkiem kompletna, ale jakoś działa....
www.bezimienny.prv.pl
^o^
Użytkownik "zielsko" <zielsko_p@WYTNIJ_TOo2.pl> napisał w wiadomości
news:xn0d2uopj5xt9q002@n5k0g0...
> Kiedyś się tu o rzucaniu palenia i nieskuteczności straszenia,jako
> metody zachęcania do rzucenia, rozpisywałem.
> A takie jest mysłenie urzędników :
> http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=strony&op
=spis&id=9#2931
> Albo ja czegoś nie rozumiem, nie wiem, albo się nie korzysta z
> psychologii.
> Jakieś uwagi?
> --
> Paweł Zioło
> www.fotozielsko.prv.pl
> " Najwięcej jednak wrażeń można doznać, gdy łódkę ciągną na linie
> dziewczęta. Są to przeżycia, których nikt nie powinien sobie
odmówić.
> Trzeba do tego trzech dziewcząt: dwie trzymaj. linę, a trzecia lata
w
> kółko i chichocze. Z reguły zaczynają od tego, że się zaplątują w
> linę." Jerome K. Jerome
Mam gdzieś ich ostrzeżenia - tak jestem uzalezniony od nikotyny,
jestem nałogowym palaczem - i nic mi nie pomoże, jeśli do mojego
głupiego łba nie dotrze to, jak bardzo sobie szkodzę, zdrowie mi do
rozumu nie przemawia, zawsze znajdę jakąś wymókę (normalny dysonans
:) ), może względy ekonomiczne i to, że puszczam z dymem tyle kasy do
mnie przemówią - ostatnio osiągnąłem taki sukces, że palę najwyżej
jednego w moim pokoju - zresztą, a jak mam palić więcej, jak mnie tam
nie ma. Przyznaję sie przed samym sobą, że jestem uzależniony i
najwidoczniej jest mi z tym dobrze - do czasu. Jeęli ktoś na prawdę
chce rzucic, zrobi to, czy na paczce nie bedzie zadnych napisów, czy
będą zdjęcia ze zdechłymi płucami. I już! Ale się nagadałem....
|