Data: 2013-06-26 11:20:34
Temat: Re: Pamięć wody - przypomnienie.
Od: Trybun <Y...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-06-23 13:06, Fragile pisze:
>
>
>> To to akurat jest jasne - śmiertelnie zatruć oczywiście potrafią, ale
>> wyleczyć, no, ja wierzę tylko w jedno lekarstwo które jest w stanie
>> wyleczyć - skalpel w reku chirurga.
>>
> No ale przecież nie wszystkie choroby leczy się chirurgicznie. Cala masa
> chorób leczona jest farmakologicznie, a i ingerencja chrurgiczna nie
> wyklucza farmakologicznego leczenia.
Leczonych owszem. Ale czy wyleczonych? Czy bez danego medykamentu
roślinnego wyleczenie nie byłoby możliwe? Mam tu na myśli różnego
rodzaju infekcje itd.
Leczenie farmakologiczne mogę ocenić na swoim przykładzie - Ojciec miał
bardzo wysokie ciśnienie - powyżej 200 i grubo powyżej 100, przeżył
prawie 80 lat, nigdy nie brał żadnych leków, i nie przypominam sobie
żeby poza wrzodami żołądka mu cos dolegało. Ja wręcz zmuszony przez
lekarza biorę leki przy (nad)ciśnieniu 150/90. Co z tego mam to sam nie
wiem, jedyne to że co chwila jakaś nowa choroba.. Niestety już tak
przyzwyczaiłem organizm do tych pastylek na nadciśnienie że odstawienie
ich grozi naprawdę poważną chorobą. Jednym słowem ktoś nieodpowiedzialny
skazał mnie na tabletki do końca życia, nie dając gwarancji na nic. Tak
to jest z lekami, a gdy chirurg chlaśnie skalpelem to przeważnie problem
znika.
>> Oczywiście są również leki które
>> pozwalają choremu znośnie egzystować, jednak są to syntetyzowane
>> pochodne owych roślin, a nie one same.
>>
> Owszem, ale nie tylko związki chemiczne pochodzenia roślinnego mają
> zastosowanie. Niektóre rośliny same w sobie (wyciągi z tychże, napary itp.)
> mają znaczący wpływ na organizm, działają wspomagająco (bądź wręcz
> przeciwnie) przy pewnych problemach zdrowotnych.
>
A daj spokój, albo nie - lepiej powiedz na swoim przykładzie w czym Ci
pomogły te napary itd. roślinne?
|