Data: 2014-02-14 22:18:05
Temat: Re: Paradoks rozstania
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <lch177$9nn$1@mx1.internetia.pl>,
c...@g...pl says...
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.2d56206d382a2cc6989a97@news.neostrada.pl...
> > In article <lcgvbb$3ic$1@mx1.internetia.pl>,
> > c...@g...pl says...
> >>
> ...
> >> to jest znany mechanizm indukowania
> >> w partnerze/obcym oczekiwanego stanu
> >
> >
> > Nie zrozumiałeś - druga strona faktycznie przeżywa
> > "porzucenie" - w jej świadomości porzucenia oczywiście nie było,
> > albo podświadomość napędzana biologią mówi, że przeżyła
> > porzucenie.
>
> czyli tak bardzo sie boi, że woli by to się
> w kopńcu stało - by już wyjsc ze stanu
> niepewności i lęku ?
>
> Więc wyobraża sobie , że to już sie stało
> lub jak Ewa pisze - robi naprawdę to by mieć to za sobą.
>
> Jak to mówią szachisci:
> Groźba jest silniejsza, niż jej wykonanie
> :)))))
W psychologicznym bełkocie [bez obrazy] to ma sens. W sensie
biochemicznym nie ma sensu - ten "bełkot" jest wyjaśnieniem
odczuć związanych ze stanem, który już zaszedł - jednostka
próbuje pogodzić świadome zasady ze stanem biochemicznym, który
już zaszedł.
PF
|