Data: 2014-02-16 00:53:09
Temat: Re: Paradoks rozstania
Od: "intuicjonista" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ola" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:f7b4241a-766f-4b41-9ce4-b91665a24038@googlegrou
ps.com...
Użytkownik Intuicjonista says...
>
>> ja już nie bardzo pamiętam o co chodziło
>Przypomnę Ci: chodziło o podświadome pogodzenie stanu psychicznego ze świadomym
>przyjęciem pozornego stanu faktycznego, które to przyjęcie spowodowało faktyczną
reakcję psychiczną na tle reakcji chemicznych które >już zaszły w każdej z powyższych
faz i to wszystko nie w celu poszukiwania głębokich prawd lecz dla pure paradoxu
spowodowanego >indukowaniem (nie od indyka ! ) pozornej rzeczywistosci.
faktycznie - proste :)))
dziękuje za przypomninie
zagubiłem sie w tej biochemii
bo w pierwszym podejściu chyba
nic na ten temat (biochemiczny) nie było ? :)))
tak na marginesie - podobny mechanizm
obronny - jest całkiem realny
Kiedyś dawno - jak mi sie dziewczna
zbyt podobała - tak że wręcz onieśmielała-
( teraz sam sie zastanawiam jak to było możliwe ? :))) )
- to sobie wyobrażałem,że mnie nie lubi
lub ma kogos innego i "zrywałem" z nią zanim
coś sie rozpoczęło - nie zamieniając nawet słowa :)))))
Po pewnym czasie jak sie zorientowałem,że
to głupie rozwiązanie - byłem już świadomy, że i im
bardziej nowo poznana dziewczyna usiłuje ze mną
"zerwać przed rozpoczęciem" tym większe mam u niej
szanse :)))))
|