> Nooooooooo, kochana, niech cię... nie powiem co!! Ale mi teraz smaku
> narobiłaś na te patchworki! Tym bardziej, ze na moim pięknym wilkim łożu
> leży po prostu kocyk, a to nie to samo.
> Nie wiem tylko czy mi starczy cierpliwości, żeby cos sensownego uszyć na
> pożyczonej maszynie teściowej. Wygląda toto na łatwe, ale pewnie w
> rzeczywistości się zakałapućkam w tych wszytskich kwadracikach i będę
wisieć
> u szyi Krysi ;-)))
>
> Wkn

To Ty zacznij od szyi Krysi, a potem ucz sie spokojnie, dlugo i namietnie:))
Na te piekne kapy to ja juz patrze jakis czas, mam nawet lozko pod nie i
samo niestety nie chce sie uszyc:((
Elzbieta
http://strony.wp.pl/wp/tomella