« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2006-11-27 16:41:41
Temat: Re: PatentBorek <m...@d...chembuddy.these.com.parts> napisał(a):
> I to jest właśnie problem ;)
Ta. Ty to się znasz na kuchni ;)
--
s i w a
a ja raz na tydzien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2006-11-27 16:43:46
Temat: Re: Patent
"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1164643073.905838.295970@l39g2000cwd.googlegrou
ps.com...
Witaj!
Pewnie musisz używać do planowania tych zmian i obiegu produktów
programu Microsoft Project.
Racjonalizacja i optymalizacja prac kuchennych nie jest tak bardzo
trudn, jeżeli osiągnie się pewien stopień nasycenia sprzętem i miejscem do
przechowywania. Podstawowy sprzęt to szatkownica do warzyw, zamrażarka, i
ewentualnie piwnica.
Sprzętem do gotowania - przynajmniej jeden szybkowar.
Całość jest prosta i dla gotujących oczywista (tutaj zostanę
zaatakowany), piszę rzeczy, które "każdy" zna...
Sztuka polega na takim rozłożeniu sobie prac i zmagazynowanych zapasów,
aby gotowanie przebiegało możliwie szybko, nie zawierało żmudnych i
brudzących prac, a sprowadzało się do paru ruchów rąk i sztuki komponowania
posiłku, a nie odważania za każdym razem precyzyjnych dawek (tylko w
zbiorowym żywieniu jest to konieczność, choćby dla utrzymania ceny potrawy),
aby uzyskać powtarzalność danego jadłospisu.
W tym celu rodzinnie (ale często sam) przerabiamy warzywa na mrożonki
oraz przetwory - wekowanie, kiszenie, marynowanie, solenie, suszenie,
wędzenie, peklowanie itp. obróbki.
Wracając do obiadów - mam zarówno zamrożone: pokrojone w słomkę warzywa
jako mieszanki - poporcjowane w woreczkach śniadaniowych porcje na jeden
raz, jak i czyste np. marchew w tych samych woreczkach (do marchewki z
groszkiem).
Obranie ziemniaków i pokrojenie w kostkę, wrzucenie do garnka z wsypanym
woreczkiem mrożonki, dodanie cebuli (tej nie mrozimy), przypraw typowych -
pieprz ziarnem, ziele angielskie, liść laurowy - skutkuje 10 minutami pracy
nad postawieniem zupy ziemniaczanej, jarzynowej itp np zwykłego barszczu
czerwonego po dodaniu nie ziemniaków a buraków ze słoja...
Gotowanie zamienia się w twórczą przyjemność... Już tylko niektóre
potrawy gotuję w 35 litrowym garze - bigos, flaki, barszcz KOZACKI. W tym
przypadku część jest mrożona - bigos, flaki, część pasteryzowana w weckach -
bigos, flaki, barszcz...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2006-11-27 16:49:54
Temat: Re: zupaOn Mon, 27 Nov 2006 17:02:48 +0100, Iwon(k)a <i...@p...onet.pl>
wrote:
>> i koniecznie piasek z piaskownicy i plazy jedzony lopatka:)))))
>> W efekcie tylko mama nabawila sie nerwicy.
>
> a dzieci owsicy?? ;)
Dzieci bez robaków siedzą osowiałe i nie mają tej charakterystycznej dla
dzieci ruchliwości, przecież nawet się mówi "co tak siedzisz jakbyś
robaków nie miał?" :)
A poważnie to wyewoluowaliśmy w ciągłym kontakcie z piaskiem, ziemią i
glizdami, jedząc co popadło i gdzie upadło. Kontakt z tym wszystkim jest
wliczony w nasz organizm. Zabierasz to, organizm jest na głodzie i zaczyna
mu odwalać.
Borek
--
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=pH-calcula
tor
http://www.ph-meter.info/pH-electrode
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2006-11-27 16:55:37
Temat: Re: PatentUżytkownik "ikselka" <i...@w...pl> napisał
> Wtedy mam np. mięso na 2 danie z
> niedzieli, a zupę świeżą.
Szczerzę Cię podziwiem bo ja nigdy nie mam 2 dań ugotowanych (pomijam
przyjęcia).
Dla mnie zupa i drugie to za dużo ...
Pozdrawiam
MOLNARka ... jak kiedyś będe miała te miliardy to _na_pewno_ zatrudnię
kucharkę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2006-11-27 16:58:54
Temat: Re: zupa
"Borek" <m...@d...chembuddy.these.com.parts> wrote in message
news:op.tjoo1gfg26l578@borek...
> On Mon, 27 Nov 2006 17:02:48 +0100, Iwon(k)a <i...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>>> i koniecznie piasek z piaskownicy i plazy jedzony lopatka:)))))
>>> W efekcie tylko mama nabawila sie nerwicy.
>>
>> a dzieci owsicy?? ;)
>
> Dzieci bez robaków siedzą osowiałe i nie mają tej charakterystycznej dla
> dzieci ruchliwości, przecież nawet się mówi "co tak siedzisz jakbyś
> robaków nie miał?" :)
>
> A poważnie to wyewoluowaliśmy w ciągłym kontakcie z piaskiem, ziemią i
> glizdami, jedząc co popadło i gdzie upadło. Kontakt z tym wszystkim jest
> wliczony w nasz organizm. Zabierasz to, organizm jest na głodzie i zaczyna
> mu odwalać.
>
> Borek
Dokładniej: "Co się tak kręcisz (wiercisz) jakbyś robaki miał (-a)..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2006-11-27 17:09:10
Temat: Re: zupaUżytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał
> a gdzie to "raklamowali"??
Mam nadzieję, ze jarzysz zwrot "przereklamowane" i rozumiesz, ze tak
naprawde nie chodzi o _reklamę_.
> bo od jedzenia nieswiezego to dzieciaki
> wraz z rodzicami pokotem w szpitalu lezec moga,
Właśnie zawsze tak słyszałam - z podkreśleniem, ze dzieci to się zatruwają,
chorują i w ogóle makabra ... a jak moje doświadczenie pokazuje - nic
takiego się nie dzieje.
Słownie raz mi dzieciary wymiotowały po deserkach Bakomy - wcale nie
przeterminowanych.
A skonsumowały mnóstwo niemytego, leżącego w lodówce, piasku, ziemi,
papieru itd ... i nic ;-)
Żeby wytłumaczyć małokumatym ... ja nie uważam, ze dobrze jeść nieświeże
albo, ze nieświeże jest lepsze od świeżego.
Ja tylko mówię, ze to nieświeże wcale tak natychmiast nie szkodzi.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2006-11-27 17:19:00
Temat: Re: zupaA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "MOLNARka"
<M...@M...pl> mówiąc:
>Słownie raz mi dzieciary wymiotowały po deserkach Bakomy - wcale nie
>przeterminowanych.
>
>A skonsumowały mnóstwo niemytego, leżącego w lodówce, piasku, ziemi,
>papieru itd ... i nic ;-)
Bo piasek, ziemia i papier to tracą właściwości szkodliwe, gdy się je
przechowuje w lodówce.
Agnieszka (no wiem, ale)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2006-11-27 17:20:01
Temat: Re: PatentOn Mon, 27 Nov 2006 17:41:41 +0100, siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> wrote:
>> I to jest właśnie problem ;)
>
> Ta. Ty to się znasz na kuchni ;)
Żebyś się nie zdziwiła... :)
Borek
--
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=pH-calcula
tor
http://www.ph-meter.info/pH-electrode
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2006-11-27 17:37:23
Temat: Re: zupa"Borek" <m...@d...chembuddy.these.com.parts> wrote in message
news:op.tjoo1gfg26l578@borek...
>> a dzieci owsicy?? ;)
>
> Dzieci bez robaków siedzą osowiałe i nie mają tej charakterystycznej dla
> dzieci ruchliwości, przecież nawet się mówi "co tak siedzisz jakbyś
> robaków nie miał?" :)
:DDD
> A poważnie to wyewoluowaliśmy w ciągłym kontakcie z piaskiem, ziemią i
> glizdami, jedząc co popadło i gdzie upadło. Kontakt z tym wszystkim jest
> wliczony w nasz organizm. Zabierasz to, organizm jest na głodzie i zaczyna
> mu odwalać.
wiesz, znam kolezanke, ktora sciane wyjadala rodzicom. doszlysmy do
wniosku, ze wapna jej brakowalo :))
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2006-11-27 17:40:01
Temat: Re: Patentikselka napisał(a):
> tylko jedno danie :-) , a jest codziennie inaczej :-)
>
Trochę mi to przypomina wywód robociarza o swoim rozkładzie dnia z "Co
mi zrobisz, jak mnie złapiesz".
I z tym wszystkim zdanżasz? ;-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |