Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix
.pl!news-out1.kabelfoon.nl!newsfeed.kabelfoon.nl!xindi.nntp.kabelfoon.nl!feeder
1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!postnews.google.com!t2g2000yqn.googlegrou
ps.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Paulinie. (Szkoły).
Date: Wed, 4 Nov 2009 06:14:39 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 159
Message-ID: <4...@t...googlegroups.com>
References: <r58h75e9bepl.lpu6zj27hyky$.dlg@40tude.net>
<a...@s...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 74.86.222.75
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1257344079 10991 127.0.0.1 (4 Nov 2009 14:14:39 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Wed, 4 Nov 2009 14:14:39 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: t2g2000yqn.googlegroups.com; posting-host=74.86.222.75;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:482609
Ukryj nagłówki
jilett wrote:
> On 3 Lis, 20:40, XL <i...@g...pl> wrote:
> > http://www.styl24.pl/article.php/art_id,2722/title,J
ak-wychowac-zdoln...
> >
> > "Wprawdzie nie jest to szkoła wyznaniowa, ale wiadomo, że uczniowie
> > przeważnie pochodzą z rodzin katolickich. Podczas roku szkolnego mogą oni
> > uczestniczyć w praktykach religijnych.
> > Pomysł na taką szkołę zrodził się w grupie zaprzyjaźnionych ze sobą
> > rodziców. Takie placówki działają od kilkudziesięciu lat na świecie"
> >
> > "Jego ośmioletni syn chodzi do drugiej klasy do Żagli, 11-letnia córka do
> > Strumieni. - W tej szkole może się naprawdę wyszaleć: koszykówka, noga, dwa
> > ognie - dodaje. - Tu wychowuje się mocnego faceta, nie mięczaka."
> >
> > "Od przedszkola przez wszystkie etapy szkoły realizowany jest specjalny
> > program, który ma kształtować charakter. W każdym miesiącu nauczyciele
> > skupiają się na innych umiejętnościach. Wrzesień to porządek, październik -
> > pracowitość, potem kolejno: wytrwałość, przyjaźń."
> >
> > "Inspiracja płynie od założyciela Opus Dei - św. Josemarii Escrivy. Ten
> > "święty od codzienności" istotną część nauk poświęcił rodzinie, w tym
> > małżeństwu i wychowaniu dzieci. Stowarzyszenie nie ukrywa, że szkoły, choć
> > są prywatną inicjatywą rodziców, korzystają z opieki duszpasterskiej
> > kapłanów Prałatury Opus Dei, która wielu osobom kojarzy się z restrykcyjną
> > i zamkniętą dla ogółu organizacją."
> >
> > "Absolwentki "Nazaretanek" znają świetnie kilka języków, łacinę, ale także
> > pięknie się poruszają, nakrywają do stołu, układają kwiaty w wazonie. Tego
> > uczą się na lekcjach kultury gestu. Siostry starają się chronić uczennice
> > przed współczesnymi zagrożeniami: zbytnim liberalizmem, narkotykami,
> > alkoholem. Szkoła przygotowuje dziewczyny zarówno do studiów, jak i do
> > życia w rodzinie"
> >
> > "- Tak, czujemy się w dzisiejszym świecie szkołą elitarną, ale nie dlatego,
> > że mogą się tu znaleźć uczennice bardziej zamożne czy lepiej urodzone, ale
> > dlatego, że za znamię elitarności uważamy podstawy moralne i społeczne -
> > dodaje siostra Ruth..."
> >
> > --
> >
> > Ikselka.
>
> - [...]uśmiechnięte buzie uczni[...]
> - elitarna
> - [...]zależy jakie ambicje i wymagania mają rodzice[...]
> -[...] jest rygor w ubiorze i stroju[...]
> - noi rzecz jasna, kandydat musi być___ praktykującym___ katolikiem,
> choć z kontekstu wynikało, że trafiają tam i kandydaci innego
> wyznania.
>
> Jestem zdania, że gdyby tak popytać szersze grono absolwentów niż
> tylko znane persony, które de facto muszą się liczyć z każdym słowem
> by nie stracić medialnej twarzy, to może
> spektrum opinii o taki szkołach było by bardziej obiektywne niż to
> widać w tym artykule.
> No opisano tu pięknie, same superlatywy ...miód na serce ambitnych
> chcących sie wykazać w we własnej społecznej komunie rodziców.
> Dosłownie można by pomyśleć, że wychodzą ze szkół tych niemal same
> geniusze, ułożone jak pieski chihuaha, nieskomplikowane w życiu bo z
> bogatym ładunkiem moralnym osadzonym na fundamencie wiary. Jak znam
> życie, jak by tak zajrzeć pod dywan to znalazły by sie i niechlubne
> aspekty szkolnej rzeczywistość - nie bądźmy dziećmi XLka.
> Ja chodziłam(w pewnym sensie) do podobnej szkoły i musze powiedzieć,
> że mam na ten temat nieco odmienne zdanie. Owszem jeśli z góry się
> zakłada, ze moje dziecko ma chodzić do szkoły katolickiej(bo jesteśmy
> katolikami, bo umocni wiarę) to wszystko ok., jeśli naturalnie i
> dzieciak tego chce.
> Chodzi mi generalnie o to, że o ile do szkoły z silnymi wpływami KK
> czy klasztoru, zakonu uczęszczałaby młodzież
> tegoż i tylko tegoż wyznania, która notabene nie ma (przeważnie) nic
> przeciwko temu by kształtowano ich poglądy religijne, o tyle
> młodzież innowiercza ma już nieco ciężej. Sama byłam świadkiem, że
> dziewczyna, która z wyznania była prawosławna chodziła na religię bo
> tłumaczono jej, ze przecież to to samo. To samo? Nie sądzę, na ten
> przykład oni inaczej się spowiadają. W całej szkole było więcej
> prawosławnych i innych mniejszości, ale jej przykład utkwił mi w
> głowie z racji tego, że była w mojej klasie.
> Druga sprawa. Szkoła co prawda nie była stricte katolicka, ale dało
> się zauważyć, ze duchowni mocno starali się żeby młodzieży
> internackiej zagospodarować czas wolny - wiadomo nie piłką nożna.
> Były jakieś modlitwy, kółka dyskusyjne w stylu ''Bóg kocha młodzież",
> gospel po polsku i takie tam.
> Co ciekawe pewna część z tej młodzieży chodziła tylko i wyłącznie na
> te spotkania gdyż bała się stronniczości od strony pedagogów, którzy
> również byli mocno zaangażowani religijnie. W zasadzie nie było by w
> tym nic złego z perspektywy czasu. Faktem jednak pozostaje, że dziś
> nieco liberalniej patrzę na człowieka i jego wolność wyznania i
> niektóre sceny tamtejszej rzeczywistości wspominam z prawdziwym
> niezadowoleniem.
> Ponadto uważam, że zwykła publiczna "bezpłatna" szkoła tez może
> wyprowadzić człowieka na ludzi o ile on wykaże inicjatywę. Znam wielu
> ludzi po wiejskich podstawówkach, którzy zrobili karierę pomimo tz
> wiejsko niskiego poziomu nauczania. Co do nauczycieli o czym wspomina
> Vilar to po mojemu nie dzielą się na stara klika - dobrzy pedagodzy ,
> młoda - źli niekompetentni. Nauczyciele dzielą się na służbistów
> odbębniających robotę i na pasjonatów z powołaniem w sercu do zawodu.
> A trzeba by zauważyć, że i dzisiejsza młodzież to nie ta sama co przed
> 15, 20, 30 laty. Z agresywnego , zaćpanego, sfrustrowanego tłuczka
> nie zrobi się księdza.
> --
> Pozdrawiam
> jilett
>
> ps. globie jak zaczniesz mnie uświadamiać co kto mi mi kiedyś
> zaprojektował... to popamiętasz ;)
A po co , dla mnie ta szkoła szkoli kaleki społeczne, zapomnieli że
kobiety uczestniczą w relacjach społecznych, a nie siedzą w domu i
oddają się egzaltacji. A jeśli ja się czegoś w życiu nauczyłem, to od
koleżanek i kolegów na przerwie, a nie od nauczycieli.
|