Moje Paulownie też rewelacyjnie kiełkowały - było koło setki roślinek - i po
pikowaniu nieźle przyrastały ale ze względu na ilość roślin i łatwość ochrony
przed mrozem trzymałem je w doniczkach i problemy pojawiły się przy
przechowywaniu zimą - zauważyłem że sa wrażliwe na zalanie i wilgoć w podłozu
podczas zimy. Po dwóch zimach z setki roślin zostało ok 30 ale wtedy rosły juz
swietnie- duże przyrosty - piękne ogromno omszone liście - ale kwiatów nie
zobaczyłem nigdy.
pozdr
Jack

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl