Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-30 22:45:21

Temat: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "redart" <r...@w...op.to.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnie wydarzenia związane z posądzeniem znanego polskiego psychologa
o pedofilię, poza pewnym wstrząsem, wywołały u mnie potrzebę snucia na ten
temat ryzykownych refleksji. Szczególnie zastanawia mnie bardzo bojowa
postawa niektórych osób, np. tych ze sztandarem "chronić dzieci".

Jedna z tez, która jest mocno eksponowana, brzmi mniej więcej tak:
"Samo posiadanie zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci przynosi
tym dzieciom szkodę".
Oczywiście rozumiem doskonale, że chodzi tu o pośrednie wyrządzanie
szkody, np. poprzez wspieranie handlu tymi materiałami.
Jednakże żyjemy dzisiaj w dziwnych czasach.
Dziwność polega to na tym, że otwieram takie narzędzie, które nazywa się
Kaaza Media Desktop ( klient p2p pozwalający przeszukiwać i ściągać
pliki udostępniane na wielu prywatnych komputerach ), wpisuję do
wyszukiwarki kilka kombinacji słów kluczowych typu "kids, children, sex,
porno"
i - zgodnie z oczekiwaniem - dostaję materiały pornograficzne, w których
wiek "modeli i aktorów" z pewnością nie jest wygórowany, choć trzeba
przyznać, że więcej w tym naciągania, niż prawdy. Nie da się jednak
ukryć, że wśród otrzymanych rezultatów znajdują się i takie, gdzie
niewątpliwie osobom na nich przedstawionym dużo bliżej do lat 10
niż do 18.
Co to oznacza ? Że materiały pornograficzne z udziałem dzieci można dziś
zdobyć względnie łatwo zupełnie za darmo. Bardzo radykalnie więc
rozluźnia się związek między posiadaniem a wspieraniem. Nie mówię, że
znika. Ale to już nie jest to samo, co jawne wspieranie pewnego chorego
"przemysłu".
Zostawmy tragedię tych dzieci lekko na boku, a przyjrzyjmy
się pedofilowi. Pedofilowi jako osobie chorej. Osobie, która swojej
choroby nie wybierała. Zostawmy też na boku pana A.S., bo jeśli
na przedstawionych zdjęciach widnieje on sam, to jest to zupełnie
inna sytuacja.
Hipotetycznie jednak załóżmy, że mamy do czynienia z pedofilem,
który właśnie swoją chorobę wykorzystuje do tego, by ją dokładnie
poznać i pomagać innym z nią walczyć. Coś jak wsparcie w grupie
anonimowych alkoholików. Osoba taka zna swoje skłonności, jednakże
je np. ukrywa i potrafi z nimi żyć bez wyrządzania innym krzywdy.
Na tej samej zasadzie, na której normalny mężczyzna czujący pociąg
do kobiet, które spotyka codziennie w pracy - nie flirtuje z nimi
i nawet w bardzo bliskim kontakcie nie schodzi poniżej pewnych
granic zachowań pozostając na płaszczyźnie zawodowej, przyjacielskiej.
Tak jak normalny homoseksualista nie rzuca sie na mężczyzn
heteroseksualnych.
Pytanie: czy pedofilia jako zjawisko daje się w ogóle rozpatrywać
w takim ujęciu ? Czy istnieje coś takiego jak pedofilia kontrolowana,
czyli w pełni kontrolowany pociąg seksualny do dzieci ? Być może
pedofilia nie poddaje się takiej klasyfikacji, bo jest całym zespołem,
który jako żelazny punkt ma "brak kontroli". Nie wiem - nie znam
tematu.
Do czego zmierzam:
Czy może istnieć zjawisko psychologa, który trzyma
w domu stare zdjęcia dzieci i onanizuje się przy nich rozładowując
w ten sposób napięcie seksualne, a po przyjściu do pracy jest
normalnym, pożytecznym, głęboko znającym temat człowiekiem,
który absolutnie nikomu nie wyrządza krzywdy ?
Czy jesteście w stanie zaakceptować takiego człowieka, czy
już za posiadanie zdjęć wsadzicie go do więzienia, a w najlepszym
wypadku poddacie kastracji i rujnującej psychikę, układ hormonalny,
uzależniającej i przytępiajacej terapii lekowej ?
Zwracam uwagę: nie pytam o to, czy byście mu zaufali, ale o to
czy potraficie wobec takiego człowieka być przynajmniej
obojętni.

Powtórzę też: może teoretyzuję. Może nie istnieje coś takiego,
jak pedofilia świadoma i kontrolowana. Ale może jednak ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-01 07:40:06

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Strzyga" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A ja mam wrażenie, nie wiem dlaczego, że psychologa A.S. chce wykończyć
konkurencja. Bo jakimż dowodem są zdjęcia z czyjąś reką w dobie fotografii
cyfrowej. Nagonka się skończy, zostanie uniewinniony ale skończony zawodowo.
Pozdarwaim Teresa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 08:16:40

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

redart w news:cbvfr3$5dp$1@news.onet.pl:

> Zwracam uwagę: nie pytam o to, czy byście mu zaufali, ale o to
> czy potraficie wobec takiego człowieka być przynajmniej
> obojętni.

Ja nie potrafię.
Pomijając wszystkie inne aspekty - mam wrażenie/przeczucie,
że oddziałujemy na innych swoimi myślami,
a więc w tym wypadku, że można krzywdzić kogoś
bez jego wiedzy.
Gdybym wiedziała, że po sąsiedzku mieszka
taki "niegroźny" pedofil, prawdopodobnie skręcałabym się
na myśl, że może "marzyć" o mojej córce.

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 08:35:22

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: m...@h...of.pl szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Strzyga napisał:
> Nagonka się skończy, zostanie uniewinniony ale skończony zawodowo.

albo - nagonka skonczy sie sukcesem i powstana nowe dzieła:
"Mit idealnego terapeuty" oraz "Jak przetrwac w kryminale"
;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 10:15:21

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "redart" <r...@w...op.to.pl> napisał w wiadomości
news:cbvfr3$5dp$1@news.onet.pl...

Napisze jak amator, ale wlasnie chyba wspolnym mianownikiem wielku tzw.
patologii seksualnych
(np. pedofil, homoseksualista, seksoholik ), jest niemozliwosc powstrzymania
sie od zrealizowania tego,
jakby mocne parcie na zrobienie tego.
I tak sobie mysle czy nie jest odwrotnie - czy to wlasnie nie jakis *inny*,
*nie-seksualny* problem
nie generuje taki ped do rozladowania tegos problemu poprzez jakis "dziwny
seks".

Do tej pory w ramach tej calej tolerancji byla tendencja zeby uznac tzw.
zbocznia jako po prostu
inny rodzaj aktywnosci seksualnej, rownorzednej innym.
Ot widac jak to moda/trend kulturowy wplywa na nauke o czlowieku - pozornie
bezstronny naukowie
jest tylko wykladnikiem trendu kulturowego.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 11:18:18

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Powtórzę też: może teoretyzuję. Może nie istnieje coś takiego,
> jak pedofilia świadoma i kontrolowana. Ale może jednak ?

Zakładając, że zdjęcia dzieci były własnością
"psychologa A.S." a on rzeczywiście miał takie skłonności
(na razie trochę w to wątpię i podejrzewam
że jeszcze niejednego się dowiem)
sam fakt zajmowania się terapią dzieci świadczyłby o tym,
że nie kontroluje swojej dolegliwości.

Pełna kontrola spowodowała by raczej przejście do innej niszy
zawodowej, a możliwości realizacji w tym zawodzie
jest mnóstwo- nie trzeba być terapeutą można dobrze zarabiać
i w zasadzie można nie wchodzić w relacje leczący-leczony
(badania rynku, badania opini społecznej i.t.p.
doradztwo zawodowe, jakieś badania na szczurach)

Znam ludzi którzy - świadomi swoich ograniczeń -
tak właśnie wybrali.

pozdrawiam
vonBraun


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 13:13:43

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Pawel" <P...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Gdybym wiedziała, że po sąsiedzku mieszka
> taki "niegroźny" pedofil, prawdopodobnie skręcałabym się
> na myśl, że może "marzyć" o mojej córce.
Pewnie chlopaki w jej wieku o niej marza, skreca Cie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 13:30:56

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Radek Zwolski" <z...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> > Gdybym wiedziała, że po sąsiedzku mieszka
> > taki "niegroźny" pedofil, prawdopodobnie skręcałabym się
> > na myśl, że może "marzyć" o mojej córce.
> Pewnie chlopaki w jej wieku o niej marza, skreca Cie?

a moze jeden z chlopakow masturbuje (przepraszam za wyrazenie) sie myslac o
niej :|


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 13:37:24

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pawel w news:cc12n2$250$1@atlantis.news.tpi.pl:

> > Gdybym wiedziała, że po sąsiedzku mieszka
> > taki "niegroźny" pedofil, prawdopodobnie skręcałabym się
> > na myśl, że może "marzyć" o mojej córce.
> Pewnie chlopaki w jej wieku o niej marza, skreca Cie?

Kto wie? Może na swój 6-letni sposób. Nie, nie skręca.

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-01 14:42:39

Temat: Re: Pedofilia. Granice człowieczeństwa a tolerancja dla choroby.
Od: "Casper" <r...@k...spamerom.k.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch"
> Ot widac jak to moda/trend kulturowy wplywa na nauke o czlowieku -
pozornie
> bezstronny naukowie
> jest tylko wykladnikiem trendu kulturowego.

Otóż to. Przeciez trzeba miec niski iloraz inteligencji, by nie zauwazyc
korelacji miedzy rewolucja obyczajowa i tzw. badaniami naukowymi na temat
seksualnosci czlowieka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PYZOL!
Jak mu pomóc
Moja mama, moja siostra i jej nowonarodzone dziecie
Generator fal mozgowych - dziwne
Takiej linki dawno nie widzialem :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »