Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-m
ail
From: Carrie <carrie.mn@!gmail.com!>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Picie wody podczas odchudzania
Date: Sun, 4 Mar 2007 21:46:09 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <1...@c...pl>
References: <esc5eb$irq$1@inews.gazeta.pl> <esep87$pt6$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: carrie.mn@!gmail.com!
NNTP-Posting-Host: aaxk195.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1173041211 5568 83.6.96.195 (4 Mar 2007 20:46:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Mar 2007 20:46:51 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:56837
Ukryj nagłówki
W dniu Sun, 4 Mar 2007 15:39:51 +0000 (UTC), Iwona Martyniuk
wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> Moim marzeniem jest zobaczyć jakiś post, w którym będzie stało, że do
> odchudzenia nie jest potrzebny ruch (chyba niemożliwe).
To jest możliwe, ale musiałabyś naprawdę drastycznie ograniczać
jedzenie. Więźniowie w obozach nie mieli ani dużo ruchu, ani dużo
jedzenia, i raczej nie spotykało się wśród nich otyłych osób.
_Zdrowych_ też raczej nie :>
Do aktywności fizycznej organizm potrzebuje więcej energii, więc to
nie całkiem jest tak, że nie da się schudnąć bez ćwiczeń - da się, ale
będzie to wolniejszy proces. W skrajnych przypadkach przestawimy
organizm na oszczędne gospodarowanie energią z pokarmu i nie
schudniemy, nawet jeśli będziemy jedli połowę tego, co zwykle.
Dodatkowo, chudnięcie w wyniku rygorystycznej diety może powodować
osłabianie mięśni zamiast spalania tkanki tłuszczowej. Jak mi tłumaczy
moja lekarka, ćwiczenia po pierwsze mobilizują organizm do pobierania
energii właśnie z tkanki tłuszczowej, a po drugie wzmacniają mięśnie.
Jak kiedyś przez miesiąc leżałam w szpitalu, schudłam dość mocno.
Miałam złamaną kość i nie mogłam chodzić, ani wstawać, ani nawet
siedzieć. Nie wiem, ile wtedy straciłam na wadze, ale kiedy kość się
już zrosła, moje mięśnie były tak osłabione, że praktycznie od
początku musiałam nauczyć się chodzić 8-) Inna sprawa, że po
wyzdrowieniu i zmianie diety ze szpitalnej na domową, bardzo szybko
nadrobiłam utratę wagi, niezależnie od własnych chęci ;>
> Bieganie, basen, fitnes - z przyczyn niezależnych ode mnie odpadają. Jeżeli
> już to zostaje mi ruch wykonywalny w warunkach domowych.
Szczerze polecam rower treningowy lub inne podobne urządzenia. Też
miałam obiekcje i problemy z bieganiem, siłowniami, aerobikami itd., a
pływać nie umiem :( Rower jest bardzo wygodny, bo ćwiczę w dowolnym
czasie, w trakcie mogę czytać albo oglądać telewizję, więc się nie
nudzę, przerywam, kiedy chcę i nikt mnie nie pogania :) Intensywność
ćwiczeń można sobie dobrać odpowiednio do kondycji. Dodatkowo rowery
magnetyczne mają różne czujniki, które np. mierzą tętno, liczą spalane
kalorie etc.
> Muszę "jakoś" tych 20kg, które uzbierały się przez 3 lata pozbyć się i to
> nie głodując, bo tak zamierzam również żyć potem.
No właśnie, to jest ważne. Dietetyczka mi opowiadała, że różni jej
pacjenci, którzy już schudli, cali szczęśliwi odpuszczali sobie dalszą
kurację, wracali do starych nawyków i po paru tygodniach znów
kwalifikowali się do odchudzania :> A dalsza kuracja zawiera m.in.
szczegółowe porady, jak zakończyć niskokaloryczną dietę i wrócić do
"normalnej" w taki sposób, żeby nie dać się złapać efektowi jo-jo.
Pozdrawiam, Carrie
|