Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Piękna i... mniej piękna :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Piękna i... mniej piękna :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-02 22:01:32

Temat: Piękna i... mniej piękna :)
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kilkakrotnie spotkałem się u atrakcyjnych kobiet z opisywaniem swoich
nieobecnych nieatrakcyjnych przyjaciółek jako atrakcyjnych i nie jestem
pewien, z czego to wynika.

Przykład. wybierałem się kiedyś z atrakcyjną kumpelą do klubu, gdzie miało
do nas dołączyć kilkoro jej przyjaciół, w tym właśnie taka (jak się później
okazało) zupełnie nieatrakcyjna przyjaciółka. W poprzedzającym wypad do
klubu opisie tejże przyjaciółki padły określenia "bardzo atrakcyjna
dziewczyna" itp.

To nie był jedyny tego rodzaju przypadek.

Jak myślicie, skąd się to bierze?

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-03 00:34:38

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "kaska" <m...@W...com> szukaj wiadomości tego autora

> Kilkakrotnie spotkałem się u atrakcyjnych kobiet z opisywaniem swoich
> nieobecnych nieatrakcyjnych przyjaciółek jako atrakcyjnych i nie jestem
> pewien, z czego to wynika.

tyle ale wiesz ze to jest prawda. kiedy mowie do mego chloapaka ze ktoras z
naszych wspolnych znajomych jest ladna on sie z tym wogole nie zgadza
okreslajac je mianem przecietnych. to samo jest z aktorkami ja np za zupelnie
przecietna uwazam Jennifer Aniston, podczas gdy moj partner uwaza ze ta jest
bardzo ladna.

nie wiem, mamy jakies zupelnie inne gusta co do urody, ot np. ja uwazam ze
jestem taka sobie a on uwaza ze jestem piekna :))

kaska

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 06:36:37

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki:
> Kilkakrotnie spotkałem się u atrakcyjnych kobiet z opisywaniem swoich
> nieobecnych nieatrakcyjnych przyjaciółek jako atrakcyjnych i nie jestem
> pewien, z czego to wynika.
>
> Przykład. wybierałem się kiedyś z atrakcyjną kumpelą do klubu, gdzie miało
> do nas dołączyć kilkoro jej przyjaciół, w tym właśnie taka (jak się później
> okazało) zupełnie nieatrakcyjna przyjaciółka. W poprzedzającym wypad do
> klubu opisie tejże przyjaciółki padły określenia "bardzo atrakcyjna
> dziewczyna" itp.

Byc moze kobiety podchodza do atrakcyjnosci bardziej kompleksowo. Tzn. biora
pod uwage nie tylko atrakcyjnosc fizczna, ale intelektualna i osobowosciowa.
A to co jest dla wielu tylko opakowaniem jest przeciez tylko czescia czegos
wiekszego.
Poza tym, jak dlugo sie z 'nieatrakcyjnoscia' przebywa, to ta staje sie
powszednia, a po jakims czasie jej sie nie zauwaza.

BTW, atrakcyjne kobiety bardzo czesto maja nieatrakcyjne przyjaciolki.
Transakcja wymienna. Ta atrakcyjna przy nieladnej jest postrzegana za
bardziej atrakcyjna niz w rzeczywistosci. Zas na ta nieatrakcyjna moze
skapnac odrobina blichtru i zainteresowania meskich kolegow atrakcyjnej
przyjaciolki.

Tris


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 08:08:10

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "kohol" <k...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł:
> Kilkakrotnie spotkałem się u atrakcyjnych kobiet z opisywaniem swoich
> nieobecnych nieatrakcyjnych przyjaciółek jako atrakcyjnych i nie jestem
> pewien, z czego to wynika.
> To nie był jedyny tego rodzaju przypadek.
> Jak myślicie, skąd się to bierze?

Znam to. Ja widze kobeitę jakby _całą_, doceniam np. oryginalność jej urody,
uśmiech itd. Mojemu facetowi wystarczy, żeby miała krzywy nos czy pieprzyk na
środku brody - od razu to wychwytuje. Inna sprawa to odmienny gust. No i
podobnie jak u Kaśki - jemu sie podoba Jennifer Aniston, mnie Courtney Cox :)

kohol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 08:17:11

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 3 Oct 2003 06:36:37 +0000 (UTC), "Tris von Bis"
<t...@N...gazeta.pl> wrote:

>Byc moze kobiety podchodza do atrakcyjnosci bardziej kompleksowo.

To chyba calkiem proste. Facetowi podoba sie ta kobieta, ktora budzi
w nim podswiadomy chociaz instynkt. Facet jest samcem, szuka z natury
samicy i zgodnie z natura dokonuje oceny. Oczywiscie wychowanie i
wzorce kulturowe wplywaja na jego podswiadome ocenianie kobiet, ale to
ciagle pozostaje podswiadomosc.

Kobieta jak ocenia kobiete, to nie czuje instynktu jaki czulaby
ogladajac faceta. Gdy kobieta ocenia kobiete, to ocenia tylko
intelektualnie, starajac sie porownywac kobiete oceniana z jakims
wzorcem. Przypomina sobie jak ma na przyklad zazwyczaj zrobiony
makijaz jakas modelka i porownuje z obiektem ocenianym.

Facet znowoz nie porowonuje (przynajmniej nie robi tego swiadomie),
ale tylko instynkt mu mowi czy dana oceniana kobieta jest ladna.

P.S. Analogicznie jest w przypadku ocen facetow dokonywanych przez
facetow. Taki E Iglesias to mi przypomina wiejskiego brudnego
prymitywa z poludniwych czesci Europy, jakich czasem mozna bylo
niestety zobaczyc podczas moich podrozy sprzed paru ladnych lat.
Jezeli Iglesias, tak racjonalnie, intelektualnie oceniajac,
nie przypomina mi zadnego faceta-gwiazde na przelomie ostatnich lat,
a przypomina mi raczej jakiegos wiesniaka, to uwierzcie, ze wielkie
zdziwienie powoduje u mnie Iglesiasa powodzenie :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 08:44:58

Temat: Odp: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "Mariola" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kohol <k...@W...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał :3...@n...onet.pl...

> Inna sprawa to odmienny gust. No i podobnie jak u Kaśki - jemu sie podoba
Jennifer Aniston, mnie Courtney Cox :)
>
U mnie odwrotnie, ponieważ mnie bardzo podoba się Aniston, Cox też, a z
Polek to wzorem dla mnie jest Smoktunowicz, a dla mojego przyjaciela
niekoniecznie.
Pozdrawiam
Mariola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 09:08:15

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

kohol
<k...@W...onet.pl>
news:3dd0.00000f0e.3f7d2e6a@newsgate.onet.pl:

> Paweł:
> > Kilkakrotnie spotkałem się u atrakcyjnych kobiet z opisywaniem swoich
> > nieobecnych nieatrakcyjnych przyjaciółek jako atrakcyjnych i nie jestem
> > pewien, z czego to wynika.
> > To nie był jedyny tego rodzaju przypadek.
> > Jak myślicie, skąd się to bierze?
>
> Znam to. Ja widze kobeitę jakby _całą_, doceniam np. oryginalność jej
> urody, uśmiech itd. Mojemu facetowi wystarczy, żeby miała krzywy nos czy
> pieprzyk na środku brody - od razu to wychwytuje. Inna sprawa to odmienny
> gust. No i podobnie jak u Kaśki - jemu sie podoba Jennifer Aniston, mnie
> Courtney Cox :)

Może czasem tak to właśnie należy tłumaczyć, chociaż przynajmniej w moim
przykładzie brak atrakcyjności był naprawdę uderzający.

Bardziej obiecujące wydają mi się jednak dwa inne tropy:

a/ ogólna skłonność do pewnego naginania rzeczywistości, czynienia jej
lepszą, niż faktycznie jest, jak wówcza gdy się mówi, że było gdzieś _miło_,
mimo że było nudno jak jasna cholera, albo gdy jedna dojrzała kobieta zwraca
się do drugiej dojrzałej kobiety per "dziewczyno" (lub gdy łącznie określają
się jako "dziewczyny"). W prawdziwym przykładzie, który przytoczyłem, użycie
słowa "dziewczyna", też wydaje mi się znamienne - bierze ono jakby w lekki
nawias umowności słowa "bardzo atrakcyjna" (obie kobiety były
trzydziestoparoletnie).

BTW gdy chce się podkreślić czyjąś atrakcyjność pozaseksualną raczej nie
używa się określenia "atrakcyjna", czy może się mylę?


b/ to, o czym napisała Tris - atrakcyjna wydaje się przy nieatrakcyjnej
jeszcze bardziej atrakcyjna. Wówczas zastanawiające mnie zachowanie
atrakcyjnej byłoby przewrotnym, dodatkowym zasygnalizowaniem tego kontrastu.

P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 09:49:53

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki:

> BTW gdy chce się podkreślić czyjąś atrakcyjność pozaseksualną raczej nie
> używa się określenia "atrakcyjna", czy może się mylę?

Faktycznie - atrakcyjny/a powiedzialabym o fizycznosci.
Mowiac o innych aspektach, powiedzialabym 'interesujacy/a'.

Tris


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 10:39:33

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki napisał:

> Przykład. wybierałem się kiedyś z atrakcyjną kumpelą do klubu, gdzie miało
> do nas dołączyć kilkoro jej przyjaciół, w tym właśnie taka (jak się później
> okazało) zupełnie nieatrakcyjna przyjaciółka. W poprzedzającym wypad do
> klubu opisie tejże przyjaciółki padły określenia "bardzo atrakcyjna
> dziewczyna" itp.

Dopiszę się, choć po przecztaniu innych przedpisców, nie będę
oryginalny. ;)

Ocena osoby przez osobę o tej samej płci nie zawiera w sobie elementu
seksualnego - stąd różnica. Inna rzecz to to, że osobę, z którą dobrze
nam się gada, czy spędza czas lepiej oceniamy - stąd ocena innej osoby,
może świadczyć też o NEGATYWNYCH cechach charakteru osoby oceniającej. A
dodatkowo - lepiej się chyba przeważnie gada w gronie osób o tej samej
płci. Stąd - ocena zawiera nieużyteczną [dla faceta] informację pt. z tą
kobietą dobrze czują się inne kobiety.

A żeby być na czasie, tzn. wkleić swoje preferencje do wątku - ja tam
wolę porządną "germańską" robotę - mięśnie, porządna szczęka i złamany
nos [choć ten ostatni to nie wiem skąd mi się wziął] - czyli Aniston
odpada w przedbiegach, ale Bullock jest OK! :)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-03 12:50:57

Temat: Re: Piękna i... mniej piękna :)
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bli791$1uqi$1@foka.acn.pl...

Nie spotkalem, ale... ciekawe...
Kurcze ;) , nikt nie wrocil uwagi na pewna rzecz:
moze rozmowczyni Pawla nie chodzilo o wychwalanie
jakiejs innej kolazanki (mniejsza o to ladnej lub nie)
- moze chodzilo o o cos innego, ale co?

Moze po prostu chciala przez to zwrocic uwage na swoje piekno,
i dlatego poruszyla temat "pieknych i atrakcyjnych kobiet" bo to jej chodzi
po glowie - a miala na mysli siebie,
a poniewaz nie wypada wychwalac siebie, wychwalala kolezanke.
Jest cos w tym?

Jesli tak, powinienes Pawle zaczac zwraca na jej piekno uwage :)
Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test news
autodestrukcja
NIE STAC MNIE NA TO...- jak to "pieknie" dziala na kobiety...;)
tekst
płec a spychologia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »