W Usenecie darr_d1 <d...@w...pl> tak oto plecie:
>
>>>> Czy Ty każdy problem musisz sprowadzać ad absurdum?
>>
>>> Nie rozumiem. Gdzie Ty widzisz tutaj jakiś problem i o jakie absurdum
>>> Tobie chodzi. Bo mnie jedynie o (ewentualną) obłudę osób, które
>>> zarzekać się będę, że kasa nie jest im do niczego potrzebna. Zauważ,
>>> że jedna tylko osoba przyznała w tym wątku, że pieniądze SĄ ważne.
>>
>> Czyli już NIE najważniejsze?
>>
> Ja Cię BARDZO proszę - skoro już cytujesz, rób to jak należy.

A jak niby należy? Dopóki nie udowodnisz, wcinać się będę w takim momencie,
jaki uznam za istotny.

> Oto cała
> moja wypowiedź, wraz z fragmentem który wycięłaś pozbawiając ją w ten
> sposób pierwotnego sensu:
>
> "Nie rozumiem. Gdzie Ty widzisz tutaj jakiś problem i o jakie absurdum
> Tobie chodzi. Bo mnie jedynie o (ewentualną) obłudę osób, które
> zarzekać się będę, że kasa nie jest im do niczego potrzebna. Zauważ,
> że jedna tylko osoba przyznała w tym wątku, że pieniądze SĄ ważne.

A teraz sobie przeczytaj tytuł/temat wątku, który sam zacząłeś. Najlepiej
kilka razy.

> W pewnych sytuacjach życiowych stają się one najważniejsze - jak to
> ktoś ładnie wcześniej wyjaśnił. Co wcale nie znaczy, że każdy musi
> dążyć do tego żeby zostać milionerem. Choć podobno tytuł tego wątku na
> to wskazuje. Wszystkie jednak nasze poczynania, czy to związane z
> naszym zdrowiem, urodą bądź intelektem i tak zmierzają do zdobywania
> pieniędzy - jako środka do zaspokajania naszych potrzeb życiowych. A
> każdy niech rozumie to jak chce - na swój sposób.


Ty się podniecasz teraz, jak bardzo Ci potrzebny pieniądz. Mnie teraz
bardziej zajmuje, czy odpowiednio ładnie prezenty zapakowane.

Qra