Data: 2000-05-15 23:02:32
Temat: Re: Pierwsze wrażenie
Od: "jacob" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saanale wrote in message <3...@p...fm>...
>To jest bardzo banalna sprawa, dlatego aby nie zamiecać listy, proszę o
>odpowiedzi na priv.
>Poznalismy się 4 lat temu. Ja nie wywarłam na nim większego wrażenia:-)
>on na mnie również. Uczucie dojrzewało w nas długo i teraz jestesmy
>razem. Z tego co piszecie na liscie wynika, że wiele kobiet ma problem
>ze znalezieniem się w związku ("być, albo nie być":-)). Kobiety kochają,
>a zarazem wielokrotnie dążą, za wszelką cenę, do tego, aby zniszczyć to
>uczucie. Zapewne jest wiele powodów takiego stanu rzeczy. Ja własnie
>należę do tej grupy kobiet, które oddałyby życie za swojego mężczyznę,
>ale....Własnie:-)...za wszelką cenę chcę zabić w sobie tę miłosć.
>Czy to możliwe, aby po 3 latach bycia w związku odezwała się we mnie
>tęsknota za oczarowaniem, którego nie zaznałam na początku naszej
>znajomosci???Czy to możliwe,że brakuje mi tego? Ninka napisała kiedys,
>że " na pierwszym etapie zakochania się człowiek czuje się tak ,jakby
>był na haju". Przegapilismy cos pięknego i teraz bardzo mi przykro z
>tego powodu. Pewnie nie powinnam tak sie czuć, bo to jest wielka
>miłosc....
>Ostatnio spotkało mnie cos bardzo romantycznego...cos, co do tej pory
>znałam tylko z filmów. Owszem, zdarza mi się czasami:-) być adorowaną
>przez mężczyzn, to było jednak zupełnie inne... piękne, czyste,
>niezwykłe. Zapewne, takie sytuacje prowadzą często do zdrady. Ja bardzo
>kocham mojego chłopaka i wiem, że nie zdradzę go nigdy. Mówi się "nigdy
>nie mów nigdy", ja jednak jestem pewna, że pozostanę mu wierna. To
>zdarzenie, o którym wspomniałam, uswiadomiło mi, czego brakuje w naszym
>związku.
>Nie mam pomysłu na to, co zrobić, aby było w nim troszkę więcej
>romantyzmu. Kolacje przy swiecach itp "przerabialismy". A może nie robić
>zupełnie nic:-)? Qrcze, tylko że czasami mam ochotę zakończyć wszystko
>aby rozpocząć to na nowo...inaczej. Aby wniesć do naszego związku
>troszkę sweieżosci. Piszę, jakbym była kobietą z 30-letnim stażem
>małżeńskim:-). Szczerze mówiąc, to ja tak się czasem czuję:-).
>Kiedys wydawalo mi sie, że nie ma między nami miłosci a jedynie
>przyzwyczajenie i wielka, wielka przyjaźń. W chwili obecnej jestem pewna
>swoich uczuć. KOCHAM GO!!!!Echchhh....I po co to wszystko???
>Może jest ktos, kto mi potrafi pomóc????
>Jak zwykle zagubiona
>saanale
>
Wydaje mi sie, ze boisz sie o to, by Wasza milosc nie weszla w rutyne, w
przyzwyczajenie. Pragniesz, by Wasz zwiazek byl stale "nowy", zawsze pelen
romantyzmu.
Mysle, ze w Twoim wypadku jest dobrze od czasu do czasu zmienic rutyne.
Pojsc na noc do hotelu, wyjechac razem na wczasy i tym podobne urozmaicenia.
Przenocowac u znajomych jest tez duzym urozmaiceniem i wplywa pozytywnie na
uromantycznienie milosci.
jakub
|