Data: 2000-05-15 23:17:19
Temat: Re: Pierwsze wrażenie
Od: "jacob" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
jacob wrote in message ...
>
>Saanale wrote in message <3...@p...fm>...
>>To jest bardzo banalna sprawa, dlatego aby nie zamiecać listy, proszę o
>>odpowiedzi na priv.
>>Poznalismy się 4 lat temu. Ja nie wywarłam na nim większego wrażenia:-)
>>on na mnie również. Uczucie dojrzewało w nas długo i teraz jestesmy
>>razem. Z tego co piszecie na liscie wynika, że wiele kobiet ma problem
>>ze znalezieniem się w związku ("być, albo nie być":-)). Kobiety kochają,
>>a zarazem wielokrotnie dążą, za wszelką cenę, do tego, aby zniszczyć to
>>uczucie. Zapewne jest wiele powodów takiego stanu rzeczy. Ja własnie
>>należę do tej grupy kobiet, które oddałyby życie za swojego mężczyznę,
>>ale....Własnie:-)...za wszelką cenę chcę zabić w sobie tę miłosć.
>>Czy to możliwe, aby po 3 latach bycia w związku odezwała się we mnie
>>tęsknota za oczarowaniem, którego nie zaznałam na początku naszej
>>znajomosci???Czy to możliwe,że brakuje mi tego? Ninka napisała kiedys,
>>że " na pierwszym etapie zakochania się człowiek czuje się tak ,jakby
>>był na haju". Przegapilismy cos pięknego i teraz bardzo mi przykro z
>>tego powodu. Pewnie nie powinnam tak sie czuć, bo to jest wielka
>>miłosc....
>>Ostatnio spotkało mnie cos bardzo romantycznego...cos, co do tej pory
>>znałam tylko z filmów. Owszem, zdarza mi się czasami:-) być adorowaną
>>przez mężczyzn, to było jednak zupełnie inne... piękne, czyste,
>>niezwykłe. Zapewne, takie sytuacje prowadzą często do zdrady. Ja bardzo
>>kocham mojego chłopaka i wiem, że nie zdradzę go nigdy. Mówi się "nigdy
>>nie mów nigdy", ja jednak jestem pewna, że pozostanę mu wierna. To
>>zdarzenie, o którym wspomniałam, uswiadomiło mi, czego brakuje w naszym
>>związku.
>>Nie mam pomysłu na to, co zrobić, aby było w nim troszkę więcej
>>romantyzmu. Kolacje przy swiecach itp "przerabialismy". A może nie robić
>>zupełnie nic:-)? Qrcze, tylko że czasami mam ochotę zakończyć wszystko
>>aby rozpocząć to na nowo...inaczej. Aby wniesć do naszego związku
>>troszkę sweieżosci. Piszę, jakbym była kobietą z 30-letnim stażem
>>małżeńskim:-). Szczerze mówiąc, to ja tak się czasem czuję:-).
>>Kiedys wydawalo mi sie, że nie ma między nami miłosci a jedynie
>>przyzwyczajenie i wielka, wielka przyjaźń. W chwili obecnej jestem pewna
>>swoich uczuć. KOCHAM GO!!!!Echchhh....I po co to wszystko???
>>Może jest ktos, kto mi potrafi pomóc????
>>Jak zwykle zagubiona
>>saanale
>>
>Wydaje mi sie, ze boisz sie o to, by Wasza milosc nie weszla w rutyne, w
>przyzwyczajenie. Pragniesz, by Wasz zwiazek byl stale "nowy", zawsze pelen
>romantyzmu.
>Mysle, ze w Twoim wypadku jest dobrze od czasu do czasu zmienic rutyne.
>Pojsc na noc do hotelu, wyjechac razem na wczasy i tym podobne
urozmaicenia.
>Przenocowac u znajomych jest tez duzym urozmaiceniem i wplywa pozytywnie na
>uromantycznienie milosci.
>
>jakub
>
>
Przepraszam, przegapilem, ze prosisz na poczatku, by odpowiedziec na
prywatne.
Gdyby to bylo napisane na koncu, napewno bym tego nie przeoczyl.
Zreszta, to co piszesz nie jest wcale banalne i moze dotyczyc tez innych.
jakub
|