Data: 2005-03-25 13:13:18
Temat: Re: Pisanka do koszyczka
Od: robercikus <n...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pani Doroto ...[..]
malo tego... przeciez ja wcale nie musze miec jednego, albo dwoch
przewodnikow i to wcale nie musza byc ludzie, ktorych znam osobiscie...
moga to byc przeciez osoby chetne pomoc niewidomemu w przygodnych
sytuacjach [przeczytanie rozkladu jazdy, doprowadzenie do odpowiedniego
miejsca, pomoc przy robieniu zakupow, czy wypisywaniu formularza na
poczcie... ] za to wszystko hipototyczny przewodnik nie musi wcale
otrzymywac gotowki... mozna mu po prostu wreczyc drobny upominek w
postaci np czekolady, czy bombonierki, a rok jest dlugi i takich
sytuacji zdarza sie w ciagu jego trwania sporo. Co najmniej jedna
dziennie... w takim razie wydatki ida w spore kwoty, a tych zgodnie z
wymogami ustawy nie trzeba dokumentowac i nie slyszalem tez, zeby trzeba
bylo podawac konkretne osoby, bo w takim razie trzeba by legitymowac
przypadkowych przechodniow i informowac ich, ze ich dane trafia do us...
ufff kto wowczas chcialby pomagac takiemu niewidomemu...?
ja nie !!!
pozdr.
robercikus
|