Data: 2004-06-16 16:13:17
Temat: Re: Piwonie???
Od: "Jerzy Nowak" <w...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
> Basia Kulesz wrote:
>
> > Na marginesie przypomniała mi się pewna uwaga, którą kiedyś przeczytałam w
> > jakiejś książce ogrodniczej. Chodziło z grubsza o to, że we własnym
ogrodzie
> > nie do końca trzeba trzymać się sztywnych zaleceń, szczególnie odnośnie
pór
> > przesadzania - często stres dla rośliny nie jest specjalnie duży, jeśli po
> > wykopaniu posadzimy ją natychmiast w innym miejscu. Bardzo
zdroworozsądkowy
> > pogląd.
>
> Pewnie, nawet kwitnące się przyjmują, a mogę od razu zabrać roslinę
> z miejsca, gdzie przeszkadza, za ciasno jej albo jest narażona
> na niebezpieczeństwo. Przenoszę na łopacie z porcją ziemi i jeszcze
> nic nie "odmówiło współpracy".
I ty i Basia macie świetą rację, ja nawet jednoroczne kwiatki np. byczki
potrafiłem w ciagu roku przesadzic po 2-3 razy.
Szczególnie taka sztuka sie udaje tym co nie wiedzą, ze nie wolno przesadzać.
;-)
pozdr. Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|