Data: 2003-03-19 20:15:19
Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> wrote in message
news:b59uel$7vk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Mam też małe dzieci i widzę, w jak dużej mierze człowieka się kształtuje -
> jak w sumie małe i kruche jest to z czym przychodzimy na świat, i jak
łatwo
> zrobić sieczkę z mózgu.
Ja jestem ciekawa czemu -- tak naprawde -- rodzice czesto maja taka obsesje
heteroseksualizmu; i tak panicznie odrzucaja mysli i sygnaly ze ich dziecko
moze byc homoseksualne; taka postawa moim zdaniem to jest robienie sieczki z
mozgu dzieciom. Moim zdaniem przekaz w wychowaniu powinien byc jednoznaczny:
najwazniejsza jest milosc, szacunek i wparcie dla drugiego czlowieka,
niezaleznie od orientacji seksualnej. Moja mama powiedziala na moje
ujawnienie sie: ze przeciez najwazniejsze jakim sie jest czlowiekiem, a
orientacja seksualna nie ma nic do rzeczy, bo najwazniejsze w zyciu to byc
zdolnym do milosci. A zdolnosc do dawania i przyjmowania milosci musi sie
uksztaltowac w domu rodzinnym i to jest najwazniejszy obowiazek rodzicow
wobec swojego dziecka.
>
> Sowa
> - co mieszkała długo z homoseksualistą przez ścianę i ani razu nie opluła
mu
> drzwi - czy co tam się robi, jak się nie toleruje :)))
> Za to mówiliśmy sobie grzecznie - dzień dobry, wieszaliśmy bieliznę na
> sąsiednich balkonikach i staraliśmy się nie hałasować po godz. 22, bo
sąsiad
> to też człowiek, a jego preferencje seksualne, to jego sprawa.
>
Mysle ze duzo nieporozumien bierze sie wlasnie z rozpowszechnionego
przekonania, ze "poki robi to po kryjomu, to wszystko jest w porzadku"
czesto tez wyrazajaca sie w opinii wyrazanej przez samych homoseksualistow
"nikomu nic do tego z kim chodze do lozka". Dla mnie to jest postawienie
sprawy na glowie: orientacja seksualna czy homo czy hetero nie jest sprawa
wylacznie seksu i seksualnosci. To ze jestem zwiazana z kobieta na dobre i
na zle, nie jest tylko nasza sprawa, jesli nie chcemy zamykac sie w
dwuosobowym gettcie wykluczenia z zycia towarzyskiego jako para. Czy
wyobrazasz sobie jak niesamowice stresujaca dla Twojego zwiazku bylaby
sytuacja w ktorej nie mozesz _nikomu_ powiedziec o osobie, ktora kochasz, z
ktora jestes zyciowo zwiazana i z ktora wiazesz wszystkie plany na
przyszlosc? Ja osobiscie nikomu nie zycze sytuacji, w ktorej to z kim jest
zostaje zepchniete na marginnes haslem "to jest wylacznie twoja sprawa".
*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
A true friend is one that lets his grass grow as tall as his neighbor's.
|