In article <b5c2bl$sc4$1@atlantis.news.tpi.pl>, i...@b...pl says...
> "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> wrote in message
> news:MPG.18e2a283fac753f098999d@news.onet.pl...
>
> > Jesli Ty bys byl wlascicielem takiego billboardu, to bys sie nie zgodzil
> > - Twoje prawo. Ale przyszli by do mnie - wlasciciela konkurencyjnych
> > billboardow i bym i m to powiesil. W czym problem?
>
> Problem chyba w tym, ze bilboard stoi gdzie stoi na podstawie okreslonej
> umowy jaka miasto zawarlo z firma ktora go postawila. Umowa ta powinna
> zawierac okreslone ograniczenia co do tresci, jakie na bilboardzie moga sie
> pojawic.

Jesli wlascicielem terenu jest miasto tak, jesli nie to miasto nie ma
nic do rzeczy tylko wlasciciel terenu. Przykladowo moglbym sobie taki
plakat w oknie powiesic nie? I miasto nie ma nic do tego dopoki nie
wywieszam czegos co narusza prawo.

A co do terenow miejskich. Przy wyborze przedstawicieli do wladz
miejskich kieruje sie rowniez tym, czy ten przedstawiciel nie sprobuje
wywinac takiego numeru jak zapis o zabronieniu wywieszania takich
plakatow :) Bo ja jako obywatel miasta Krakowa chce zeby te plakaty w
miescie wisialy.

K.