Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Plakaty gejów

Grupy

Szukaj w grupach

 

Plakaty gejów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 547


« poprzedni wątek następny wątek »

431. Data: 2003-03-24 20:24:36

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl> napisał w wiadomości
news:3E7F5B0F.3344A01F@daminet.pl...
>
>

> >
> > ty powiedz tak uczciwie: ozenilbys sie z osoba, do ktorej nie czujesz
popedu
> > seksualnego?
>
> Spóźniłaś się kilkanaście lat, ale poza tym ogólnie rzecz biorąc
> niewykluczone.

Ale po co brać ślub? Dawno, dawno temu, kiedy byłam jeszcze panienką,
czytałam (bardzo bogobojną, ma się rozumieć) książkę księdza Twardowskiego
"Zanim powiesz kocham". W jednym z rozdziałów Twardowski napisał wprost, że
nie udzieliłby sakramentu małżeństwa osobom, które nie czują do siebie
pociągu seksualnego i nie mają wspólnych doświadczeń seksualnych. Wyrażał
się przy tym dość dosadnie w stylu "niech sobie razem założą stowarzyszenie
filatelistyczne, a nie ślub biorą". Opisane przez Ciebie postępowanie
mogłoby IMHO spokojnie posłużyć za podstawę unieważnienia małżeństwa.
ER



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


432. Data: 2003-03-24 21:15:51

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora



Ewa Ressel napisał(a):
>
> > > ty powiedz tak uczciwie: ozenilbys sie z osoba, do ktorej nie czujesz
> popedu
> > > seksualnego?
> >
> > Spóźniłaś się kilkanaście lat, ale poza tym ogólnie rzecz biorąc
> > niewykluczone.
>
> Ale po co brać ślub?

Skoro taka propozycja padła to odpowiadam.

> Dawno, dawno temu, kiedy byłam jeszcze panienką,
> czytałam (bardzo bogobojną, ma się rozumieć) książkę księdza Twardowskiego
> "Zanim powiesz kocham". W jednym z rozdziałów Twardowski napisał wprost, że
> nie udzieliłby sakramentu małżeństwa osobom, które nie czują do siebie
> pociągu seksualnego i nie mają wspólnych doświadczeń seksualnych. Wyrażał
> się przy tym dość dosadnie w stylu "niech sobie razem założą stowarzyszenie
> filatelistyczne, a nie ślub biorą". Opisane przez Ciebie postępowanie
> mogłoby IMHO spokojnie posłużyć za podstawę unieważnienia małżeństwa.

Ksiądz Twardowski to poeta, a nie autorytet w dziedzinie prawa. Ważność
małżeństwa wymaga tylko konsumpcji tegoż, a to jak wykazały losy wielu
rodów panujących może się odbyć siłą woli.
Poza tym mówisz o ślubie katolickim, a pytanie było ogólnikowe.

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


433. Data: 2003-03-24 21:41:55

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora



"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b5njvt$m9n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jezuuuuu... jak pisesz tak kobylaste posty, mam nadzieję, że nie
oczekujesz,
> że Ci odpowiem od razu :( Pisanie na grupy nie jest moją jedyną czynnością
> życiową. Odpiszę, kiedy Bóg da :)
>
Powiem wiecej: ja wogole niczego nie oczekuje. Pisze bo chce wyrazic wlasne
zdanie -- a reszta to juz w gestii odbiorcy: kiedy, czy i jak.


*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
If Barbie is so popular, why do you have to buy her friends?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


434. Data: 2003-03-24 21:42:17

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b5nip4$i10$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > a jakie zachowania w twoim odczuciu sa obnoszeniem sie?
>
> np. zachowania przejawiane przez niektórych homoseksualistów na Love
parade,
> o których Jakub - zapewne słusznie - pisał, że są one krytykowane przez
> częsć "środowiska".

To ja tylko powiem, ze za takie samo obnoszenie sie uwazam parady glownie
heteroseksualistow w Rio. I znow: to obnoszenie sie nie ma nic wspolnego z
orientacja seksualna, tylko z tym jakim sie jest czlowiekiem.


*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
Sociology is the science with the greatest number of methods and the least
results. Henri Poincare


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


435. Data: 2003-03-24 21:49:41

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b5njrh$lpt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Adela <p...@O...CZpoczta.fm> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:
> > "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
> > news:b5led2$ajj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > >Dlatego mogłam tylko się domyślać, sądząc po Twojej zajadłości
> > > w atakowaniu mnie, że mnie przeinterpretowałaś.
> >
> > Hm, a moge poprosic o sprecyzowanie (najchetniej z cytatami z moich
> > wypowiedzi) gdzie wykazalam sie zajadloscia w atakowaniu Ciebie? Jest to
> dla
> > mnie osobiscie bardzo wazne, gdzyz w trakcie dyskusji dokladam zwykle
> > wszelkich staran, by rozmawiac ad rem, a nie ad personam.
>
> Ok, źle się wyraziłąm. Poświęciłaś długie - nieproporcjonalnie długie -
> akapity, żeby pouczać mnie o istocie i pięknie przyjaźni,

O. Czyzbym wyrazala sie w formie "powinnas tak-a-tak sie przyjaznic" ? Mnie
sie wydawalo raczej, ze powiedzialam (kilkakrotnie zreszta) ze inaczej
rozumiemy przyjazn i ze _dla mnie_ to jest tak, ze mowi sie wszystko. Nic mi
do Twojego rozumienia przyjazni.

>o tym że się mówi
> wszystko, (chyba) z ukrytym założeniem, że nie pozwalam swoim przyjaciołom
> mówić o częsci ich życia, bo wprost nigdzie nie powiedziałaś, że sobei tak
> założyłaś.

Zalozylam tak z zestawienia dwoch Twoich zdan:
"Przyjaznie sie z homoseksualistami" oraz
"Homoseksualiści są homoseksualistami, jest to ich i wyłącznie ich
sprawa i chcę mieć prawo do tego, żeby mnie to nie obchodziło. "

W trakcie dyskusji przyznalam, ze mogla to byc nadinterpretacja -- co Ty
potwierdzilas; i wszystko gra, tyle ze ja nie uwazam, ze byla to
_bezpodstawna_ naditerpretacja.


*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
"Show me a thoroughly satisfied man, and I will show you a failure." Thomas
Edison.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


436. Data: 2003-03-24 22:11:09

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora


"Adam Moczulski" <w...@d...pl> wrote in message
news:3E7F4A77.54D52CFB@daminet.pl...

> > > >
> > > > 1) Ktore fakty mowia inaczej?
> > >
> > > Związki oparte na miłości z rodzicami, rodzeństwem, dziećmi i kto się
> > > tam jeszcze nawinie, nie mają dokładnie nic wspólnego z orientacją
> > > psychoseksualną.
> >
> > Powiem tak: uwazam ze
>
> Ja fakty, Ty swoje uważania. Mi nic do nich, jak sobie pościelesz tak
> się wyśpisz. Ale bądź łaskawa nie ścielić mi ani moim najbliższym.

1) To, ze Ty w zdaniu nie mowisz wprost, ze sa to Twoje przekonania, nie
czyni z niego jeszcze faktow.
2) Badz laskaw pokazac mi w ktorym miejscu moje slowa chocby wskazuja na
probe 'poscielenia Tobie i Twoim najblizszym'.


> > >Miłość do partnera seksualnego to akurat miły
> > > przypadek, ale marny przykład.
> >
> > Czemu marny przyklad?
>
> Bo rzadki na tle innych.

To przykre, ze w Twoim otoczeniu qrzadki. W moim dosc czesty, niezaleznie od
orientacji seksualnej.


>
> > Ja akurat uwazam, ze zdolnosc do milosci drugiego
> > czlowieka (ktory nie jest krewnym) jest to jeden z najwazniejszych
> > skladnikow dojrzalej osobowosci.
>
> A co to ma wspólnego z popędem seksualnym ?

A to my rozmawiamy o popedzie seksualnym? To ja przepraszam myslalam ze o
orientacji seksualnej, ktora to decyduje o tym kogo obdarzamy miloscia,
ktora nastepnie mozemy wyrazic w sposob fizyczny poprzez seks.


>
> > Po drugie, ja akurat nie definiuje milosci -- jako relacje do partnera
> > seksualnego; patrze na to od drugiej strony: to milosc do osoby z ktora
> > jestem wyrazam tez fizycznie.
>
> Stwierdziłaś że brak seksu uniemożliwia związki oparte na miłości. To
> jest jak najbardziej definicja.

Slucham? Gdzie ja tak stwierdzilam? Bo chyba nie tu: "Jesli dla kogos jego
orientacja psychoseksualna nie jest waznym skladnikiem tozsamosci to jest
moim zdaniem godny wspolczucia gdyz to pozbawia go mozliwosci
tworzenia zwiazkow z ludzmi opartych na milosci."
Nie wiem czy naprawde nie rozrozniasz miedzy seksem a orientacja
(psycho)seksualna, czy robisz to z premedytacja, ale dobrze:
Orientacja psychoseksualna jest cecha osobnicza podczas gdy seks jest
zachowaniem. Seks lub jego brak podlega wyborowi, orientacja seksualna nie.
OS powoduje ze postrzegamy jako atrakcyjnych, zakochujemy sie, wchodzimy w
zwiazki i uprawiamy seks z ludzmi roznej lub tej samej plci. A brak kontaktu
ze swoja orientacja seksualna uniemozliwia wchodzenie w zwiazki oparte na
dojrzalej milosci.


>
> > > > 2) Jaka jest Twoja definicja milosci?
> > >
> > > Popęd ukierunkowany na dobro innej osoby.
> >
> > To nie mamy _drastycznie_ odmiennych definicji milosci; chociaz ja
> > powiedzialabym raczej tak: milosc jest to uczucie glebokiego i trwalego
> > zwiazku z drugim czlowiekiem, ukierunkowane na jej dobro.
>
> I gdzie tu miejsce dla orientacji psychoseksualnej ?

Orientacja psychoseksualna umozliwia i nadaje kierunek milosci do osob z
ktorymi nie jestesmy spokrewnieni.


*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
It may be that your sole purpose in life is to serve as a warning to others.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


437. Data: 2003-03-24 23:57:09

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 24 Mar 2003 20:22:55 +0100, Adam Moczulski <w...@d...pl> wrote:
:
:
: Katarzyna Kulpa napisał(a):
: >
: > ty powiedz tak uczciwie: ozenilbys sie z osoba, do ktorej nie czujesz popedu
: > seksualnego?
:
: Spóźniłaś się kilkanaście lat, ale poza tym ogólnie rzecz biorąc
: niewykluczone.

no coz, jestes chyba czyms w rodzaju wyjatku potwierdzajacego regule.

: A czy Ty się zastanowiłaś kiedyś jaki sens ma małżeństwo skoro
: najwcześniej podczas nocy poślubnej, najpóźniej w wieku emerytalnym, ale
: jednak zawsze małżonek przestaje być atrakcyjny seksualnie ? Tak
: uczciwie prosze.

atrakcyjnosc konczy sie mniej-wiecej wtedy, gdy wygasaja potrzeby. poza tym
nie twierdze ze sens malzenstwa polega wylacznie na uprawianiu seksu, jak
zdajesz sie miec ochote mi wmowic.

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


438. Data: 2003-03-24 23:58:52

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 24 Mar 2003 20:42:03 +0100, Adam Moczulski <w...@d...pl> wrote:
: Basia Zygmańska napisał(a):
: >
: > > A czy Ty się zastanowiłaś kiedyś jaki sens ma małżeństwo skoro
: > > najwcześniej podczas nocy poślubnej, najpóźniej w wieku emerytalnym,
: > ale
: > > jednak zawsze małżonek przestaje być atrakcyjny seksualnie ? Tak
: > > uczciwie prosze.
: >
: > Chyba jesteś chory.
: > Nie odzywałam się dotychczas, ale nie zdzierżyłam.
: >
: > Dlaczego uważasz że w wieku emerytalnym małzonek ma przestać być dla
: > mnie atrakcyjny seksualnie ?
:
: Ja o faktach, a Ty o uważaniu.

o, widze, ze masz monopol na fakty.

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


439. Data: 2003-03-25 00:08:33

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora



Adela napisał(a):
>
> > > > > 1) Ktore fakty mowia inaczej?
> > > >
> > > > Związki oparte na miłości z rodzicami, rodzeństwem, dziećmi i kto się
> > > > tam jeszcze nawinie, nie mają dokładnie nic wspólnego z orientacją
> > > > psychoseksualną.
> > >
> > > Powiem tak: uwazam ze
> >
> > Ja fakty, Ty swoje uważania. Mi nic do nich, jak sobie pościelesz tak
> > się wyśpisz. Ale bądź łaskawa nie ścielić mi ani moim najbliższym.
>
> 1) To, ze Ty w zdaniu nie mowisz wprost, ze sa to Twoje przekonania, nie
> czyni z niego jeszcze faktow.

Czyli zaprzeczasz twierdzeniu że można kochać kogoś nie czując doń
pożądania ?

> 2) Badz laskaw pokazac mi w ktorym miejscu moje slowa chocby wskazuja na
> probe 'poscielenia Tobie i Twoim najblizszym'.

Może przeczytaj, w wolnej od wyrażania własnego zdania chwili, jaki
jest temat rozmowy w której niby to uczestniczysz.

> > > >Miłość do partnera seksualnego to akurat miły
> > > > przypadek, ale marny przykład.
> > >
> > > Czemu marny przyklad?
> >
> > Bo rzadki na tle innych.
>
> To przykre, ze w Twoim otoczeniu qrzadki. W moim dosc czesty, niezaleznie od
> orientacji seksualnej.

Rozumiem że sprawia Ci przykrość fakt iż ludzie częściej się kochają
bez seksu niż z nim. Ale tak to już jest.

> > > Ja akurat uwazam, ze zdolnosc do milosci drugiego
> > > czlowieka (ktory nie jest krewnym) jest to jeden z najwazniejszych
> > > skladnikow dojrzalej osobowosci.
> >
> > A co to ma wspólnego z popędem seksualnym ?
>
> A to my rozmawiamy o popedzie seksualnym? To ja przepraszam myslalam ze o
> orientacji seksualnej, ktora to decyduje o tym kogo obdarzamy miloscia,

Uświadom sobie że to dotyczy tylko Was. Normalni ludzie obdarzają
miłością nie kierując się orientacją seksualną. Po tym świecie szlaja
się miliony kobiet które są dla mnie atrakcyjne seksualnie i jakoś ich
wcale nie kocham. I odwrotnie, są ludzie obojga płci, wcale ze mną nie
spokrewnieni i wcale nie są dla mnie atrakcyjni seksualnie, o których
można powiedzieć że ich kocham - zgodnie z definicją którą podałem.

> ktora nastepnie mozemy wyrazic w sposob fizyczny poprzez seks.

Proszę, oto zestaw typowych sposobów wyrażania "miłości" przez
homoseksualistów :

-spozywanie moczu 29% ankietowanych.
-fisting 47%
-spozywanie kalu 8%
-sadomasochizm 37%
-praktyki orgiastyczno-publiczne 88%
-praktyki seksualne z dziecmi 24%

Zrodlo "The Gay 90's. What the Empirical Evidence Reveals about
Homosexuality" dr Paul Cameron


> > > Po drugie, ja akurat nie definiuje milosci -- jako relacje do partnera
> > > seksualnego; patrze na to od drugiej strony: to milosc do osoby z ktora
> > > jestem wyrazam tez fizycznie.
> >
> > Stwierdziłaś że brak seksu uniemożliwia związki oparte na miłości. To
> > jest jak najbardziej definicja.
>
> Slucham? Gdzie ja tak stwierdzilam? Bo chyba nie tu: "Jesli dla kogos jego
> orientacja psychoseksualna nie jest waznym skladnikiem tozsamosci to jest
> moim zdaniem godny wspolczucia gdyz to pozbawia go mozliwosci
> tworzenia zwiazkow z ludzmi opartych na milosci."
> Nie wiem czy naprawde nie rozrozniasz miedzy seksem a orientacja
> (psycho)seksualna, czy robisz to z premedytacja, ale dobrze:
> Orientacja psychoseksualna jest cecha osobnicza podczas gdy seks jest
> zachowaniem.

Które to pojecia nie mają ze sobą nic wspólnego ? A to ja przepraszam.

> Seks lub jego brak podlega wyborowi, orientacja seksualna nie.
> OS powoduje ze postrzegamy jako atrakcyjnych, zakochujemy sie, wchodzimy w
> zwiazki i uprawiamy seks z ludzmi roznej lub tej samej plci. A brak kontaktu
> ze swoja orientacja seksualna uniemozliwia wchodzenie w zwiazki oparte na
> dojrzalej milosci.

Znów sobie coś uważasz. Potrafisz udowodnić że nie można kochać
ignorując orientację seksualną ?

> > > > > 2) Jaka jest Twoja definicja milosci?
> > > >
> > > > Popęd ukierunkowany na dobro innej osoby.
> > >
> > > To nie mamy _drastycznie_ odmiennych definicji milosci; chociaz ja
> > > powiedzialabym raczej tak: milosc jest to uczucie glebokiego i trwalego
> > > zwiazku z drugim czlowiekiem, ukierunkowane na jej dobro.
> >
> > I gdzie tu miejsce dla orientacji psychoseksualnej ?
>
> Orientacja psychoseksualna umozliwia i nadaje kierunek milosci do osob z
> ktorymi nie jestesmy spokrewnieni.

Bo taak !? Słyszałaś coś kiedyś o rodzinach adopcyjnych ? Potrafisz
określić orientację psychoseksualną Matki Teresy z Kalkuty ?


Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


440. Data: 2003-03-25 00:20:03

Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora



Katarzyna Kulpa napisał(a):
>
> : > ty powiedz tak uczciwie: ozenilbys sie z osoba, do ktorej nie czujesz popedu
> : > seksualnego?
> :
> : Spóźniłaś się kilkanaście lat, ale poza tym ogólnie rzecz biorąc
> : niewykluczone.
>
> no coz, jestes chyba czyms w rodzaju wyjatku potwierdzajacego regule.

Zważywszy na statystyki rozwodów, to jestem wyjątkiem tylko jesli
chodzi o samoświadomość.

> : A czy Ty się zastanowiłaś kiedyś jaki sens ma małżeństwo skoro
> : najwcześniej podczas nocy poślubnej, najpóźniej w wieku emerytalnym, ale
> : jednak zawsze małżonek przestaje być atrakcyjny seksualnie ? Tak
> : uczciwie prosze.
>
> atrakcyjnosc konczy sie mniej-wiecej wtedy, gdy wygasaja potrzeby.

Niestety tak jest tylko w przypadkach szczęśliwych. Potrzeby rzadko
wygasają jednocześnie u obojga partnerów. Typowy przykład to facet po
zawale, zero kondycji, strach przed wysiłkiem i całkiem jeszcze młoda i
sfrustrowana kobieta obok.

> poza tym
> nie twierdze ze sens malzenstwa polega wylacznie na uprawianiu seksu, jak
> zdajesz sie miec ochote mi wmowic.

Usiłuję zrozumieć co Cię skłoniło do wplątywania w dyskusję o miłości i
seksie problemów formalnoprawnych.

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 43 . [ 44 ] . 45 ... 50 ... 55


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dobra zona, dobry mąż
Jestem najszczesliwszym czlowiekiem
Nowe zdjęcia naszej rodzinki
Prośba
rodzice

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »