Data: 2003-08-21 17:22:23
Temat: Re: Pleksiglasss
Od: "Kary" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bi2rm0$osa$1@inews.gazeta.pl...
> Kary <k...@w...pl> napisał(a):
>
> > Ja z
> > urodzenia jestem pleksiglasowym chłopcem z niepleksiglasowymi myślami w
> > głowie, i nawet jeślki wydaje mi się inaczej to nie mogę kochać niczego
co
> > niepleksiglasowe bo tamten świat mnie odrzuci, czy też już odrzucił,
mimo
> > licznych dowodów sympatii, poklepywania po ramieniu...
> > Tutaj patrzą na mnie jak na zabrodzonego tym niepleksiglasem.
> > Jestem dla nich o szczebelek lepszy.
> > Po co mi był tamten świat i tamta miłość?
> > Nie... na co mi ona jest,???
> > Wrócę do banalnych rozmów w parką na ławce, do lufek, tanich piw za
które
> > łapie policja...
>
> Wyjaśnij mi, proszę, skąd się biorą i do czego prowadzą takie myśli?
> Serdecznie pozdrawiam
> Ana
Spróbuj sobie wyobrazić siebie jakby w zawieszeniu. Z jednej strony, załóżm,
kraina pijaków i alkocholików, z drugiej powiedzmy że tubylców z Karaibów.
Pochodzisz ze świata pijaków a pragniesz dostać się do świata tych tubylców.
Nie dlatego że ambicja, albo jakieś szczególne pragnienia, ale po prostu
widzisz tam coś co jest dla ciebie ważne, coś co chcesz uczynić częścią
swojego życia. Od starego świata cię już trochę mdli ale ci pijacy są czasem
fajni, i twoi. Wiele cie z nim wiaze. Dla tubylcow jestes obcy, nawet jeslic
ie lubia, dla pijaków jestes troche zdrajca, troche sie oddalasz, bo nie
chcesz pojsc za nimi w ich szalenstwo.
Nie wiem do czego prowadzi ale widze u siebie wzrastającą niechęć do
wszystkiego. Wiem że moim problemem jest ambicja, broń boże nie do
pieniędzy, one nigdy nie grały dla mnie roli, ale do osiągania satysfakcji w
każdej dziedzinie w jakiej coś robię. Dla mojego umysłu porażka jest trudna
do zniesienia. Zreszta nie jest to wazne. Zdecydowalem ze po prostu bede
robil swoje pieprzac wszystko co nie jest wazne, albo jest dla mnie wazne
ale nie ma powinno mnie męczyć. To co napisalem to wyrzucanie kwasów...
Kary.
|