Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-m
ail
From: Jonasz <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Ploty o moim koledze (troche OT i dlugie)
Date: Tue, 19 Mar 2002 15:39:12 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 55
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <a778cs$o0f$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: pa39.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1016548310 1520 213.76.16.39 (19 Mar 2002 14:31:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Mar 2002 14:31:50 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: pl,en
X-Mailer: Mozilla 4.7 [pl] (WinNT; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:6652
Ukryj nagłówki
Basia Zygmańska napisał(a):
>
OT są najsmaczniejsze;-)
Odpowiadam, mimio iż nie jestem koleżanką.
TO JEST 100% SANGWINIK
Jest świetna książka "Osobowość plus" sprzed 5 czy 7 lat.
Opisuje skrajne przypadki: towarzyskich sangwiników, energicznych
choleryków, dokładnych melancholików i spokojnych flegmatyków.
Z tego tylko choleryk i melancholik nadaje się do wykonywania zadań,
reszta się obija;-)))
> Ta jego cecha charakteru jest zresztą znana i z naszych wspólnych
> znajomych już nikt mu nie powierza zadnych rzeczy do zrobienia.
> Ciekawe jak on funkcjonuje w pracy ?
Tak jak połowa ludzkości - z trudem.
>
> Miał taką sytuację że jego dziewczyna miała poważne kłopoty domowe,
> nieważne jakie, ale on wtedy wycofał się z tej znajomosci
> pozostawiając ją samej sobie.
Cały sangwinik!
> Teraz znów ma nową dziewczynę, bardzo miłą i fajną, duzo młodszą od
> siebie (ok 12 lat) i
> jak widzę, bardzo w nim zakochaną.
Młodą i naiwną; skąd się one biorą?
> On zresztą też chyba jest zakochany, ale widzę że ustawia tą swoją
> aktualną panią, narzuca jej co powinna robić i jak to powinna robić.
> Nie będę się mieszała w jego sprawy, ale jak sądzicie czy taki
> człowiek ma szanse się zmienić ?
W zasadzie istnieje taka możliwość, szczególnie gdyby
jakaś kuracja...
> IMHO - nie widzę zeby kiedyś mógł wejść w szczęśliwy długotrwały
> związek.
> No, ale skoro mu z tym dobrze ?
Pewnie, że dobrze - nie traci zrowia na rozwody.
>
> A po co to wszystko piszę ?
> Bo się zastanawiam, że czasem to kompletnie nie rozumiem
> funkcjonowania umysłu mężczyzny ;-)))
To nie chodzi o mężczyznę, tylko o umysł.
Usiadłaś na tym samym przystanku, co 100 000 filozofów;-)
>
> Pzdrw.
>
> Basia
Pzdrw.2 - cudownie flegmatyczny
Jonasz
|