Data: 2008-01-14 01:17:42
Temat: Re: "Plugawy tryumf agresji"
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:krsxij1bb3ss$.18o68t3ferkid.dlg@40tude.net...
> "Plugawy triumf agresji
>
>
> Żyjemy krótko. Niektórzy twierdzą - za krótko. Ci codziennym biegiem po
> zdrowie, stosowną dietą i medykamentami starają się życie do maksimum
> przedłużyć. Jednym się udaje, drugim nie. Wszyscy wiedzą, że istnienie na
> tej ziemi jest darem. Tyle że dar ów Bóg w pewnym momencie nam odbiera.
> Żyjemy zatem - jakby na to nie patrzeć - życiem darowanym i jak powiada
> Bruno Schulz w czasie... zapożyczonym.
>
> Rzecz w tym, że nie wystarcza przyjąć prezent i podziękować, trzeba jeszcze
> wiedzieć, co z nim zrobić. Bogactwo przykazań zawartych w dekalogu,
> wyszeptane słowa mądrej matki, wpisane w tomy światłych książek przestrogi
> nadają się dziś co najwyżej psu na budę. Trudno się zresztą dziwić, bo
> przykład spada na nas z góry.
>
> Parlamentarną mównicę opluwa prymitywna ślina agresywnych polityków. Z
> boisk sportowych, na których w imię zwycięstwa za wszelką cenę łamie się
> przeciwnikowi piszczele i wgniata czaszkę. Z ambony zawłaszczonej przez
> ojców trzymających w jednej ręce kropidło, a w drugiej siekierę. Piłkarskie
> derby Krakowa! Stulecie dwóch zasłużonych dla całej Polski klubów. Nowy
> stadion "Wisły" wybudowany przez miasto ogromnym nakładem kosztów.
> Niebieskie krzesła. W sektorach kibice obydwu drużyn. Jeszcze się nic nie
> zaczyna, a już dochodzi z trybun ryk nienawiści jednych do drugich. Padają
> obraźliwe słowa, nazwy, przekleństwa. Kibice przegrywającej drużyny
> wyrywają krzesła i w dzikim zapamiętaniu ruszają ławą na porządkowych.
> Sport nie ma tu nic do rzeczy. Liczy się tylko agresja, osiągająca w pewnym
> momencie orgiastyczny szczyt. Gdzie indziej podpalony przez grupę wyrostków
> autobus w Marsylii - są ofiary. Zwierzęca agresja młodych w czasie
> październikowych wydarzeń w Budapeszcie, porozbijane samochody, sklepy,
> demolka gmachu telewizji - są szkody. Brutalne zachowanie gimnazjalnej
> młodzieży w Gdańsku, zwieńczone samobójstwem biednej Ani - jest tragedia.
> Trzydziestoletnia matka, siedemnaście razy przypalająca papierosem ciało
> niemowlęcia - niewyobrażalne zwyrodnienie. Wszędzie, na całym świecie -
> triumf plugawej agresji! Jest jej tyle, że dalsze przykłady zderzają się w
> końcu z murem zobojętnienia. Świat wielkimi krokami zmierza do tego, żeby
> stać się w końcu jednym wielkim chlewem, zamieszkanym przez prymitywnych
> podludzi. Na razie jednak, zwykły człowiek wysoko podnosi kołnierz
> płaszcza, chyłkiem pomyka w stronę domu, który przestał być twierdzą i
> marzy o tym, żeby jak najszybciej przenieść się tam, gdzie - jak powiadają
> - króluje spokój, miłość i wieczne odpoczywanie. Tyle że póki co, jeszcze
> parę razy przyjdzie mu wyjść z tego domu, wejść do urzędu, wsiąść do
> tramwaju, przeżyć szkolną wywiadówkę, zasiąść na trybunie stadionu i
> patrzeć na ogolone łby małp, które z całą pewnością nie pochodzą od ludzi.
> Tego roku wracając z cmentarza zazdrościłem zmarłym. Słyszałem, jak
> chichoczą."
Co za problem dla niego pochichotać z nimi? ;)
> Jan Nowicki - POLSKA Gazeta Krakowska
|