Data: 2012-03-16 22:29:34
Temat: Re: Po co mi takie kobiety?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob pisze:
>>>> Paulinka
>>> Aleďż˝ przecieďż˝ piszďż˝ psychologiďż˝ bo problem jest psychologiczny a nie
>>> genitalny, chocia� przez psychika na jajca te� wp�ywa...nie
>>> wiedzia�a�...no prosz�?
>> No ale jakbym Ci napisa�a, ze si� kocha�am w stogu siana, na tylnym
>> siedzeniu samochodu, a orgazm mam za ka�dym razem, to jakby Ci tu
>> delikatnie... ustawi�by� mnie na swojej barykadzie jako tarcz�, co nie? ;)
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>
> Byś była osobą dojrzałą, która dorosła do rozmowy o seksie, a
> konsekwencje takiej postawy to przełamywanie milczenia i dzieciaki by
> skorzystały.
To jest problem wewnątrzrodzinny a nie kościelny ani systemowy. Po
prostu. Dzieci wzorce biorą od rodziców, jeśli od nich nie mogą to
sięgają po inne czasem bardzo głupie. Zresztą postulowana wg Ciebie
edukacja seksualna to nic innego, jak rozbudowana teoria na temat
antykoncepcji. I dobrze. Lepsza taka niż żadna. O seksie normalnym,
nastawionym na dawanie, przyjemność, szacunek, spontaniczność, dzieci
nie muszą się uczyć w szkole, bo nikt ich tego nie nauczy. Albo
podpatrzą w domu albo jak dom był do dupy, a zobaczą u kogoś innego
dobre relacje, to skopiują u siebie.
--
Paulinka
|