Data: 2012-06-04 23:48:29
Temat: Re: Po co religia i etyka.
Od: Dyletant <d...@y...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Cze, 01:43, "spit" <s...@g...pl> wrote:
> U ytkownik "Nemrod" napisa w wiadomo ci grup
> dyskusyjnych:jqisc9$k...@i...gazeta.pl...
>
>
>
> >W dniu 2012-05-31 17:56, spit pisze:
> >> Dobry program szachowy dla przeci tnego gracza nie b dzie do b lu
> >> powtarzalnym.
>
> >Dobry program wiadczy tylko o inteligencji programisty.
>
> Pisa em o funkcjonalnych spo ecznie automatach.
> Czy dobry cz owiek wiadczy o inteligencji Boga, a z y wr cz przeciwnie?
>
> Przyk adowo bierzesz cz owieka dziecko, kt re z natury jest dobre i
> niezale ne.
> Wmawiasz mu r ne rzeczy poczynaj c od tego, e jest z natury z e, bo ci y
> nad nim grzech pierworodny.
> W ten spos b rozpoczynasz pranie umys u i przewarto ciowywanie pod dane
> spo ecze stwo.
> Potem dochodzi praca za pieni dze, kt re pozwalaj wymusi na jednostce
> ci sz , d u sz , szkodliw , a czasem i zab jcz prac .
>
>
>
> >> Niekoniecznie, bo je li fundamentem b dzie cz owiek, to zabijanie
> >> cz owieka dla dobra innego cz owieka i inne czynno ci godz ce ludziom
> >> nie wchodz w rachub jako dobre.
> >> Boga do tego nie trzeba miesza .
>
> >Zawsze trafi si mordercy i bandyci bez skrupu w, gwa ciciele itd.
> >Po co ich trzyma i wypuszcza na wolno po jakim czasie ?
>
> Jak do mordercy bez skrupu w nie trafi "go a etyka" to "bosk etyk " co
> najwy ej si ud awi ze miechu.
>
> >Kara mierci jest tu jak najbardziej wskazana. Moj esz i w Pawe
> >s tu zgodni w tym zakresie.
>
> Kara mieci sama w sobie jest do bani tak samo jak likwidowanie objaw w
> choroby, bez jej leczenia i zapobiegania.
> Mordercy bez skrupu w sk d si wywodz i to ich spo eczne przyczyny trzeba
> usuwa .
> Nie zabija , a zmienia warunki bytu i wiadomo ci.
> Cz owiek po urodzeniu ma wra liwo i skrupu y w przybli eniu na poziomie
> przyk adowo wilka, lwa, lub krokodyla. ;)
>
> >Jako filozof mo esz dowolnie wymy la swoje koncepcje Boga,
> >jednak e Ten Istniej cy mo e si bardzo r ni od tych wyobra e .
> >Na poparcie tych wyobra e nie masz w zasadzie nic, natomiast
> >oparcie si na Biblii daje ju jakie lepsze odniesienie.
> >Bardzo wielu ludzi ponios o m cze sk mier , wiadcz c
> > e to co tam pisze to prawda.
>
> Je li Biblia jest jednym z g wnych filar w danej kultury to w analogii
> mo na por wna j do zbioru aksjomat w danej teorii.
> Jak kto wychowany w danej kulturze ma dowie sobie i innym z tej kultury
> ich fa szu?
> Chcesz ze mnie Breivik-a zrobi . :O
>
>
>
> >> Sztuczne wprowadzanie jego osobowo ci, w dodatku ograniczonej to ju s
> >> pierwsze zakazy fa szuj cy prawd o wszechmocy.
>
> >W oparciu o co tak twierdzisz ?
>
> >> To co mo e mi si dalej jawi na ten temat to ju tylko moje prywatne
> >> objawienie.
>
> >:)
>
> B g , yj cy w sercu ka dego z nas rozpatrywany w sferze psychologicznej
> stanowi antidotum ycia w unormowanym spo ecze stwie.
> Taki przejaw Boga przemawiaj cy poprzez nas nie d y do zag ady samego
> siebie.
> Kiedy powo amy poj ciowo Boga uniwersalnego i spo ecznego wtedy zag ada
> jednostki nie ma znaczenia i kara mierci jest dopuszczalna.
>
>
>
> >Teologia polega mi dzy innymi na tym by z w wielo ci r nych koncepcji
> >Boga wy oni t jedynie-s uszn ;)
>
> Dla Boga wszystko jest naprawd mo liwe, a dla cz owieka prawdopodobne.
>
>
>
> >> Nawet je li konstrukcje przyk adowo biblijno teologiczne s na tyle
> >> uog lnione, e wydaj si uniwersalne na przestrzeni tysi cleci,
> >> to ich u omno ci z czasem wychodz .
>
> >Jakie konkretnie u omno ci ?
>
> Kobiety jako t o.
> Uznawanie niewolnictwa.
> Pewnie jacy zagorzali przeciwnicy znajd znacznie wi cej przyk ad w,a mi
> nie zale y. :)
>
> >Moim zdaniem nie mo na post powa w ten spos b, eby
> >'kolorowa ' sobie Boga w/g w asnego uznania. Chcemy wi cej
> >orgii - to musz by hurysy w Raju, chcemy likwidacji cierpienia
> >- to i piek o ma by puste. To bzdury.
>
> B g jest poza wiadomo ci , a przez ni tylko si przejawia.
> Jakkolwiek sam by nie kolorowa to i tak wyjdzie inaczej, taki mechanizm
> obronny,
> no chyba, e do kolorowania zaanga uje si sztab specjalist w gromadz cych
> wiedz koloryzowania od tysi cy lat,
> wtedy mamy do czynienia z "si z ego na jednego".
>
>
>
> >> B g jest istotny, a nie chrze cija stwo, islam czy inna forma wiary.
>
> >No tak, za my e ju mamy jaki tam obraz Boga.
> >Na jakiej podstawie dojdziemy do komunii z Nim ?
>
> W taki sam spos b jak anio y z Bogiem. :)
> Przyj te rytua y materialne mia y by pomocne w osi gni ciu celu,
> ale kiedy celu si ju nie osi ga to rytua traci sens.
>
>
>
> >> Je li naprawd kogo kochasz to dasz mu wolno , a Boga kochasz poprzez
> >> siebie i otaczaj cy ci wiat.
>
> >To nie jest prawdziwa i dojrza a mi o . Co mi po kobiecie kt ra nie jest
> >trwale
> >zwi zana ze mn (jest wolna) ?
>
> Trwale to poj cie wzgl dne.
> Czym si r ni powi zanie mi o ci od wielkiej przyja ni?
>
>
>
> >> Og lnie chorujesz po to eby , zauwa y niezdrowe post powanie.
> >> Im bardziej z o ony system tym bardziej z o one choroby, ci sze do
> >> wykrycia i do wyleczenia.
>
> >Zgodnie z Bibli choroba to albo kara za co , albo okazja do z o enia
> >ofiary z cierpienia.
>
> Kara i ofiara to jest starotestamentowe my lenie. :)
>
>
>
> >> Chodzi o mi o to, e takie uj cie Boga zamiast wyzwala zniewala.
>
> >Co mi po wolno ci je li oznacza to samotno ? Z Bogiem od pocz tku
> >chodzi o mi o wzajemn , zgodnie z tym co jest w Biblii.
>
> Ja masz Boga w sercu to nigdy nie jeste sam.
A można mieć Boga w głowie a nie w sercu?
> --
> pozdr.spit
>
> WLMail QuoteFix ->http://www.dusko-lolic.from.hr/
|