Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Date: Mon, 06 Aug 2007 17:13:20 +0200
Organization: zzz
Lines: 39
Message-ID: <f97dtq$ker$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <f90g9j$n6m$1@news.onet.pl> <f90tcq$qq6$1@atlantis.news.tpi.pl>
<f917ej$ov7$1@atlantis.news.tpi.pl> <f918ai$1qb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<f91mij$5q1$1@nemesis.news.tpi.pl> <f94otl$t1v$1@atlantis.news.tpi.pl>
<f96ea8$d9k$1@atlantis.news.tpi.pl> <f9779a$2ie$1@nemesis.news.tpi.pl>
<f978gg$64n$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: clp138.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1186413308 20955 83.31.117.138 (6 Aug 2007 15:15:08 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Aug 2007 15:15:08 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:146130 pl.sci.psychologia:377427
Ukryj nagłówki
Ghost; <f978gg$64n$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:f9779a$2ie$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > *Dla_mnie* (z podkreśleniem, żeby nie rozciagać dyskusji) wszystko jedno
> > - zbytnie odejście od rzeczywistych przyczyn zdarzeń buduje fałszywy
> > obraz rzeczywistości. Kiedy robię coś trudnego, to nie racjonalizuję
> > pozytywnie - po prostu to robię.
>
> Nie rozumiesz, ze nie ma znaczenia fakszywy/prawdziwy (czyli "obiektywny")
> obraz rzeczywistosci, nasza wewnetrzna rzeczywistosc (skala ocen) jest
> subiektywna i w ramach subiektywizmu mamy pole (nieraz spore) manewru. Stad
> wogole bierze sie roznorodnosc celow, gustow itp. Kazdy zyje po swojemu, bo
> dla kazdego co innego ma znaczenie, m.in. dlatego, ze kazdy ma wlasny,
> subiektywny system wartosciowania, a ze jest on elastyczny to "nie ma tego
> zlego, co by na dobre nie wyszlo". Nikt nie mowi o odchodzeniu od
> rzeczywistych przyczyn zdarzen, nie w udawaniu rzecz. Chodzi o normalna,
> zdrowa sytuacje - wiesz co sie stalo, rozumiesz dlaczego tak sie stalo, ale
> np. ("np", bo moga byc inne chwyty) przesuwasz sobie na skali osobista
> waznosc tego czegos. Np. dopoki o to walczyles, mialo to duze - motywujace
> znaczenie - w momencie gdy tego nie uzyskales, nie rozpaczasz, a wrecz
> szukasz pozytywow. Te pozytywy tez sa realne, nie urojone. To juz chyba
> ostatnia proba z mojej strony.
A ja koncentruję się (w rozmowie teoretycznej, nie życiu) na
przypadkach, kiedy dochodzi do konfrontacji/oceny rzeczywistości
subiektywnej i obiektywnej, a jeżeli nie obiektywnej, to przynajmniej
mającej większe znaczenie dla oceny końcowej. Nie ma znaczenia, czy
"wystawianie ocen" nastąpi po tygodniu, miesiącu, 10 latach - przeważnie
występuje, choć mało kto się wtedy zastanawia nad tym, że "gdyby nie
zracjonalizował czegoś 10 lat temu tak a nie inaczej, to
ocena/konfrontacja byłaby inna".
Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/
|