Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Po co umysł racjonalizuje?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Po co umysł racjonalizuje?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 172


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2007-08-08 19:49:48

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

rwt; <f9d4u6$nbo$1@inews.gazeta.pl> :

> Odpowiedź do listu Wielce Szanownej Pani / Szanownego Pana ‱Flyer›.
> Wysłannik wyższej inteligencji tako rzecze :):

> > Po to, żeby móc zastosować znane schematy werbalne do rzeczywistości, po
> > to, żeby podnieść sobie samoocenę i obniżyć prób niepokoju/lęku i często
> > po to, żeby nie przekroczyć granic własnego poznania/własnej wiedzy.
> >
> > "Oczywiście nie stwierdzono ścisłych związków pomiędzy schizofrenią, a
> > zdolnościami artystycznymi. Zaobserwowano jednak, że często u chorych
> > następuje nagłe ujawnienie się talentu. W przebiegu schorzenia

> To twój strach przed innością, a nie choroba kogoś innego.

Chyba, że chodzi Ci o cytowaną chorobę - może powinienem dać opis do
cytatu, ale chodziło mi o bardzo obrazowe opisanie tematu "po co umysł
racjonalizuje". Ze schizofrenikami rozmawiam czasami, aczkolwiek ze
względu na zasadę działania psychoz (brak świadomości swoich emocji,
brak kontaktu z rzeczywistością w mniejszym lub większym stopniu), wolę
nie wchodzić z Nimi w bliższe relacje - ostatecznie nie chciałbym np.
pewnego dnia się dowiedzieć, że kogoś okradłem, zgwałciłem czy zrobiłem
jakąś inną rzecz, której oczywiście nie zrobiłem - smród a czasami
większe nieprzyjemności może za człowiekiem ciągnąć się latami.

Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2007-08-08 21:35:56

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Sie, 16:01, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Fragile; <1...@b...googlegroups.co
m> :
>
> > On 8 Sie, 06:17, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > Nie no Sky - zmuszasz mnie do otwartości - z powodu spożywania
> > > mózgotrzepów stałem się impotentem,
>
> > Buuu:((
> > Czy jest jeszcze jakas nadzeja? Wiesz, sa rozne kliniki...;)
>
> Achtung - jestem zmęczony i niestety trzeźwy

Czesto bywasz? ;)

>, a co za tym idzie, mogę
> być dosadny.

Czasami takich lubie ;)

> Otóż - lat temu dwa, znajoma z pracy zachęcała mnie do związania się z
> jakąś dziewczyną - odpowiadałem Jej nieodmiennie, że jeżeli chciałbym
> poczuć przyjemność bycia w związku z kobietą, to roztłukłbym butelkę,
> położył na krześle i na nią usiadł. Dzisiaj inna znajoma, na mój zarzut,
> że kobiety bywają autokratyczne, odpowiedziała mi, że to normalne -
> kobiety tak mają.

Co to za zla kobieta byla? ;)
Kobiety? Autokratyczne? Eee, nieee...

>Zastanawiam się znów nad tą tłuczoną butelką - zamiast
> wydawać pieniądze na kliniki, chodzić, męczyć się, wystarczy, że usiądę.
> ;)

Hihi, nie jestem pewna czy pomoze... Obys nie obudzil sie z dwoma
problemami ;)

> > > więc sam rozumiesz - zostały mi
> > > tylko rozmowy filozoficzno-maniakalno-depresyjne. I oczywiście picie
> > > mózgotrzepów.;)
>
> > Biedactwo moje ;) Ale i tak Cie... no wiesz ;) Chce, abys wiedzial, ze
> > Twoj problem nic miedzy nami nie zmienia, tygrysku... ;)
>
> Dobra Fragile - chodź na piwo, męża i Magdy nie zabieraj. ;)

Skoro nalegasz ;) Ale ja wino poprosze ;)
To jak? Lolek, Bolek czy Tola? Mi wszystko jedno, i tak codziennie
tamtedy pomykam na roleczkach ;)

--
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2007-08-08 21:56:13

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Sie, 05:55, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Fragile; <1...@q...googlegroups.c
om> :
>
> > On 7 Sie, 22:36, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > która go wprowadzi w arkana tego, no
> > > jak mu tam, tu brzydkie słowo na s ... .
>
> > Wez Ty w koncu przejmij inicjatywe, Ty, Ty, molu ksiazkowy ;P
> > Juz ja wiem jakie 'poderczniki' Ci w golwie i na jakich jedziesz ;P
>
> "Podręcznik pilota samolotów typu Boening"? ;)

Uuu, to znasz sie na odlotach ;) Fajnie ;)
Zapamietaj, ja lubie delikatne starty, ostre loty i miekkie
ladowania ;)
A przede wszystkim, panie pilocie, lot musi byc bezpieczny ;)

> > > A Ty wydajesz się mną
> > > zainteresowana,
>
> > Yes, yes, yes! Skad wiesz moj Ty pajacyku ;)
> > [Tak swietnie Cie znam, ze az mi zawrociles w glowie ;) Wez zejdz na
> > ziemie i badz... realista ;)]
>
> To przecież jestem mój Pączusiu. ;p

O, widze, ze juz kulinarnie sie robi...Coraz lepiej, mój Ptysiu ;)

> > >kupimy sobie w
> > > osiedlowym sklepiku jakiegoś mózgojeba,
>
> > Heh?? Nieznajome slowo, ale ok, skoro Ty w tym gustujesz, to
> > wprowadzisz mnie w ten swiat mozgojebow...
> > Cos za cos ;)
>
> Napój dla smakoszy - inaczej nazywany mózgotrzepem, czarem pgr-u,
> jabolem, wisieńką, nalewką, siarą. Ale jeżeli się będziesz wzdragała, to
> się kupi rum na kościach, razowy chlebek do oczyszczania z kolorku i sru
> - chociaż czekaj - widziałem biały rum na kościach, tylko ten dla
> niepoznaki ma inną nazwę i jest zaprawiany acetonem - jak Ci zapach
> acetonu nie będzie przeszkadzał, to też może być. ;)

Tak nisko mnie cenisz, Ptysiu? ;(
To ja tu z sercem na dloni, a Ty mi z rumem na kosciach ;)

> > >Co Ty na to? ;)
>
> > A co ja z tego bede miala?;)
>
> Ból głowy dzień po? ;)

Ty sie lepiej dobrze zastanow, czy chcesz, abym miala bol glowy... ;)

> > Jednak nie przekonales mnie ;) Mnie trudno przekonac ;)
> > A poza tym ja Cie nawet nie znam, ach <rumieniec> ;)
>
> A to tak najlepiej - odrobina adrenaliny, ekscytacji i nieznanego.. ;)

Ojejku, nie wiem, czy moje serce to wytrzyma ;) Lot z nieznanym
pilotem po rumie na kosciach to troche wiecej niz odrobina
adrenaliny ... ;) Ale czego sie nie robi ...dla Ptysia ;)

--
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2007-08-08 22:29:29

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fragile; <1...@w...googlegroups.co
m> :

> On 8 Sie, 16:01, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> > Achtung - jestem zmęczony i niestety trzeźwy
>
> Czesto bywasz? ;)

Trudne pytanie - czasami - czasami tygodniowo wypiję na raz parę puszek,
czasami dwa-trzy razy. Na wiosnę miałem okres, kiedy w ogóle nie
ruszałem alkoholu. Ogólnie staram się nie robić tego codziennie - zbyt
dobrze pamiętam jak zacząłem palić - dwa miesiące, kiedy faktycznie
mogłem rzucić od ręki i paliłem codziennie i nagle bęc .... .

> > Otóż - lat temu dwa, znajoma z pracy zachęcała mnie do związania się z
> > jakąś dziewczyną - odpowiadałem Jej nieodmiennie, że jeżeli chciałbym
> > poczuć przyjemność bycia w związku z kobietą, to roztłukłbym butelkę,
> > położył na krześle i na nią usiadł. Dzisiaj inna znajoma, na mój zarzut,
> > że kobiety bywają autokratyczne, odpowiedziała mi, że to normalne -
> > kobiety tak mają.
>
> Co to za zla kobieta byla? ;)

Żadna? Tak się po prostu zastanawiałem - autokratyzm znamionuje
nieradzenie sobie z sytuacją/niepewność/brak zdolności do rozwiązywania
konfliktów, a stosowany w sytuacjach prywatnych jest po prostu zły. Po
prostu zastanawiałem się nad cechami, które na mnie źle działają - nie
umiałem się konfrontować/stawiać/próbowałem łagodzić, więc dawniej po
prostu następowało wykorzystywanie mojej postawy i/lub eskalacja
własnych postaw drugiej strony. Przynajmniej wiem, że nie interesują
mnie "kobiety, które wiedzą czego chcą", bo wiem, co może się kryć pod
tym hasłem - nie nadaję się dla autokratki, bo w końcu wybucham. ;)

> Kobiety? Autokratyczne? Eee, nieee...

Zmień - co prawda autokratyczna pasuje, ale lepiej niech będzie
autorytatywna.

Nieeee, zupełnie. ;)

> > Dobra Fragile - chodź na piwo, męża i Magdy nie zabieraj. ;)
>
> Skoro nalegasz ;) Ale ja wino poprosze ;)

NoNieWiem czy będzie - ale sprawdzić zawsze można.

> To jak? Lolek, Bolek czy Tola? Mi wszystko jedno, i tak codziennie
> tamtedy pomykam na roleczkach ;)

Tola, piątek? Kończę około 15, pewnie o 16 mógłbym być.

Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2007-08-09 12:50:05

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Sie, 00:29, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Fragile; <1...@w...googlegroups.co
m> :
>
> > On 8 Sie, 16:01, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > Achtung - jestem zmęczony i niestety trzeźwy
>
> > Czesto bywasz? ;)
>
> Trudne pytanie - czasami - czasami tygodniowo wypiję na raz parę puszek,
> czasami dwa-trzy razy. Na wiosnę miałem okres, kiedy w ogóle nie
> ruszałem alkoholu. Ogólnie staram się nie robić tego codziennie

Madrze...
Dosc latwo przekroczyc te cieniutka granice i wpasc w dolek, z ktorego
pozniej albo sie człowiek wygrzebie, albo i nie. Chociaz geny podobno
maja tez spore znaczenie.
W ogole uzaleznienie to cos strasznego. Ostatnio czytalam ciekawy
artkul na temat uzaleznienia od clubbingu i imprezowania. Masakra...

>- zbyt
> dobrze pamiętam jak zacząłem palić - dwa miesiące, kiedy faktycznie
> mogłem rzucić od ręki i paliłem codziennie i nagle bęc .... .

Hmm... czyli palisz :(
Ja nie, chociaz uwazam, ze palenie rodzicow, a tym samym moje bierne
palenie razem z nimi (mimo, iz starali sie nie palic przy mnie), gdy
bylam dzieckiem/nastolatka, jednak mialo wpływ na moj obecny stosunek
do papierosow. Nie cierpie dymu i smrodu petow, ale czasami, nagle, ni
stad ni zowad chce mi sie zapalic (??). Paranoja. Przeciez ja jako ja
nigdy nie palilam...

> > > Otóż - lat temu dwa, znajoma z pracy zachęcała mnie do związania się z
> > > jakąś dziewczyną - odpowiadałem Jej nieodmiennie, że jeżeli chciałbym
> > > poczuć przyjemność bycia w związku z kobietą, to roztłukłbym butelkę,
> > > położył na krześle i na nią usiadł. Dzisiaj inna znajoma, na mój zarzut,
> > > że kobiety bywają autokratyczne, odpowiedziała mi, że to normalne -
> > > kobiety tak mają.
>
> > Co to za zla kobieta byla? ;)
>
> Żadna? Tak się po prostu zastanawiałem - autokratyzm znamionuje
> nieradzenie sobie z sytuacją/niepewność/brak zdolności do rozwiązywania
> konfliktów,

Tak myslisz? Ja nie jestem pewna, czy zawsze tak jest. Czasami tak,
ale czy zawsze?
My ludzie czesto przypisujemy jakies cechy innym, ale oczywiscie nie
zawsze jestesmy obiektywni. Staramy się również (to moim zdaniem
naturalne) w taki czy inny sposób wytłumaczyć istnienie tejze cechy u
danej osoby, zwlaszcza jesli jestesmy z nia w jakis sposob zwiazani. I
wtedy albo brniemy w usprawiedliwianie, albo w oskarzanie tejze osoby,
poprzez analizowanie jej cech i ich genezy.

> a stosowany w sytuacjach prywatnych jest po prostu zły.

To na pewno.

>Po
> prostu zastanawiałem się nad cechami, które na mnie źle działają - nie
> umiałem się konfrontować/stawiać/próbowałem łagodzić, więc dawniej po
> prostu następowało wykorzystywanie mojej postawy i/lub eskalacja
> własnych postaw drugiej strony.

Ha, jak bym czytala o sobie :)
Z tym, ze ja nie umialam, i nadal nie umiem temu przeciwdzialac.
Zaakceptowałam fakt, ze tak jest, ze zawsze jestem wykorzystywana. I
chyba poniekad jako machanizm obronny zaczelam szukac plusow mojej
postawy, zaczelam sobie to tłumaczyc na rozne sposoby, np. ze tak jest
dobrze, ze tak ma byc, ze do tego widocznie zostalam stworzona :) W
sumie nawet nie wiem, czy chcialabym temu jakos zaradzic. Stalo sie to
chlebem powszednim i chyba się w tym troszke zagubilam... Nie wiem,
czy umialabym inaczej zyc. Bez bycia wykorzystywana. Ja to nazywam -
bez pomagania innym :) Chociaz z drugiej strony juz mnie to nieco
zmeczylo, wypalilo... Chce to zmienic, ale jest mi ciezko. Mysle, ze to
przyjdzie z chwila, gdy zaczne siebie bardziej szanowac. Pracuje nad
tym, ale jeszcze kawalek drogi przede mna. :) [Cos chyba za mocno się
zwierzam :) Na grupie nie powinnam, bo zaraz pojawia sie kruki i wrony...
i to wykorzystaja ;)]

> Przynajmniej wiem, że nie interesują
> mnie "kobiety, które wiedzą czego chcą", bo wiem, co może się kryć pod
> tym hasłem - nie nadaję się dla autokratki, bo w końcu wybucham. ;)

Wydawalo mi sie, ze w dzisiejszych czasach mezczyzni lubia takie
kobiety :)
I tak sobie wtedy myslalam, jak to dobrze, ze ja juz mam swojego
ukochanego, bo dzisiaj chyba nie mialabym szans. Nie jestem kobieta,
hmm, ,,wyzwolona" (cokolwiek to oznacza:), a raczej jakas taka
niedzisiejsza. Moze i takich malo, moze i takim trudniej, ale kurcze
taka jestem, trudno, a moze i dobrze? :)

> > Kobiety? Autokratyczne? Eee, nieee...
>
> Zmień - co prawda autokratyczna pasuje, ale lepiej niech będzie
> autorytatywna.

Tak myslalam :)

> Nieeee, zupełnie. ;)

No dobra, sporo jest takich kobiet. Niestety...

> > > Dobra Fragile - chodź na piwo, męża i Magdy nie zabieraj. ;)
>
> > Skoro nalegasz ;) Ale ja wino poprosze ;)
>
> NoNieWiem czy będzie - ale sprawdzić zawsze można.

Jak nie bedzie, to woda nie pogardze ;)

> > To jak? Lolek, Bolek czy Tola? Mi wszystko jedno, i tak codziennie
> > tamtedy pomykam na roleczkach ;)
>
> Tola, piątek? Kończę około 15, pewnie o 16 mógłbym być.

Zartujesz, prawda? ;) Chcesz sie ze mna spotkac? Powaznie? Bez
przyzwoitek w postaci jakichs grupowiczow? ;)
Ale wiesz, ja nie jestem lalunia barbie, i jestem baaardzo
niesmiala ;) Powaznie.
Oj, chyba nie powinnismy się umawiac na grupie, bo sie zaczna
komentarze ;) Moze na gg się odezwe, ale tylko za Twoim pozwoleniem :)

PS. I na tych rolkach to nie pomykam. Raczej usiluje sie
przemieszczac, caly czas powtarzajac sobie w myslach, ze trening czyni
mistrza :)

--
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2007-08-09 13:35:21

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Marek Krużel <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 07 Aug 2007 06:17:11 +0200, Flyer napisze

>> >> nie wszyscy, ja nie myślałem w ogóle
>> >
>> > Nie przyznawaj się publicznie ;p
>>
>> to grzech? :)
>
> Do niemyślenia i owszem. ;)

przyznawanie się publiczne do niemyślenia?
myślałem że samo niemyślenie...
a może i to i to?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2007-08-09 13:37:49

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: '''|''' Judy <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 9 Aug 2007 13:35:21 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):

> Dnia Tue, 07 Aug 2007 06:17:11 +0200, Flyer napisze
>
>>> >> nie wszyscy, ja nie myślałem w ogóle
>>> > Nie przyznawaj się publicznie ;p
>>> to grzech? :)
>> Do niemyślenia i owszem. ;)
> przyznawanie się publiczne do niemyślenia?
> myślałem że samo niemyślenie...
> a może i to i to?

Ktoś na grupie polecił do przeczytania teorię
przywództwa - 07.2007 R...@g...com.

Może umysł racjonalizuje dla nagrody
w postaci dopaminy ? :o/


--
hej.brat !

<oo>___ ~* * - `@'-
( _ ) . _ )
....Judy............................................
........

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2007-08-09 14:39:32

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Marek Krużel <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 07 Aug 2007 22:32:35 +0200, bazyli4 napisze

> O kochany, nie jestem wyznawcą jakiejś ponadczasowej
> i ponadprzestrzennej Prawdy... prawda jest czymś dla
> czegoś ze względu na kogoś... więc...

są i tacy, którzy wydają się wyznawać uniwersalną ściemę...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2007-08-09 14:47:40

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Marek Krużel <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 09 Aug 2007 15:37:49 +0200, '''|''' Judy napisze

> Ktoś na grupie polecił do przeczytania teorię przywództwa - 07.2007
> R...@g...com.
>
> Może umysł racjonalizuje dla nagrody w postaci dopaminy ? :o/

sprowadzasz na ziemię? zapewne to całkiem możliwe...
widocznie to ewolucyjnie sensowne ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2007-08-09 14:48:25

Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fragile; <1...@1...googlegroups.com> :

> On 9 Sie, 00:29, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> > Żadna? Tak się po prostu zastanawiałem - autokratyzm znamionuje
> > nieradzenie sobie z sytuacją/niepewność/brak zdolności do rozwiązywania
> > konfliktów,
>
> Tak myslisz? Ja nie jestem pewna, czy zawsze tak jest. Czasami tak,
> ale czy zawsze?
> My ludzie czesto przypisujemy jakies cechy innym, ale oczywiscie nie
> zawsze jestesmy obiektywni. Staramy się również (to moim zdaniem
> naturalne) w taki czy inny sposób wytłumaczyć istnienie tejze cechy u
> danej osoby, zwlaszcza jesli jestesmy z nia w jakis sposob zwiazani. I
> wtedy albo brniemy w usprawiedliwianie, albo w oskarzanie tejze osoby,
> poprzez analizowanie jej cech i ich genezy.

Możliwe, ale to teraz nie ma znaczenia, przynajmniej tak sądzę - to co
napisałem to raczej etap, etap nauki stylu konfrontacyjnego - jeżeli
spotkam faktycznie osobę autokratyczną czy autorytarną, to nie przejdzie
przez pierwszą ostrzejszą konfrontację - nie będę musiał nic definiować,
po prostu "padnie na teście".

[...]

> >Po
> > prostu zastanawiałem się nad cechami, które na mnie źle działają - nie
> > umiałem się konfrontować/stawiać/próbowałem łagodzić, więc dawniej po
> > prostu następowało wykorzystywanie mojej postawy i/lub eskalacja
> > własnych postaw drugiej strony.
>
> Ha, jak bym czytala o sobie :)

Podobno, przynajmniej tak było chyba na okładce jakiegoś pisma, 20%
ludzi obojga płci ma mózgi płci odmiennej - dla Dobra Sprawy możesz
uznać, że jestem, kobietą grającą męską rolę. ;p

> Z tym, ze ja nie umialam, i nadal nie umiem temu przeciwdzialac.
> Zaakceptowałam fakt, ze tak jest, ze zawsze jestem wykorzystywana. I
> chyba poniekad jako machanizm obronny zaczelam szukac plusow mojej
> postawy, zaczelam sobie to tłumaczyc na rozne sposoby, np. ze tak jest
> dobrze, ze tak ma byc, ze do tego widocznie zostalam stworzona :) W
> sumie nawet nie wiem, czy chcialabym temu jakos zaradzic. Stalo sie to
> chlebem powszednim i chyba się w tym troszke zagubilam... Nie wiem,
> czy umialabym inaczej zyc. Bez bycia wykorzystywana. Ja to nazywam -
> bez pomagania innym :) Chociaz z drugiej strony juz mnie to nieco
> zmeczylo, wypalilo... Chce to zmienic, ale jest mi ciezko. Mysle, ze to
> przyjdzie z chwila, gdy zaczne siebie bardziej szanowac. Pracuje nad
> tym, ale jeszcze kawalek drogi przede mna. :) [Cos chyba za mocno się
> zwierzam :) Na grupie nie powinnam, bo zaraz pojawia sie kruki i wrony...
> i to wykorzystaja ;)]

Sądzisz? Chyba nie. ;)

>
> > Przynajmniej wiem, że nie interesują
> > mnie "kobiety, które wiedzą czego chcą", bo wiem, co może się kryć pod
> > tym hasłem - nie nadaję się dla autokratki, bo w końcu wybucham. ;)
>
> Wydawalo mi sie, ze w dzisiejszych czasach mezczyzni lubia takie
> kobiety :)
> I tak sobie wtedy myslalam, jak to dobrze, ze ja juz mam swojego
> ukochanego, bo dzisiaj chyba nie mialabym szans. Nie jestem kobieta,
> hmm, ,,wyzwolona" (cokolwiek to oznacza:), a raczej jakas taka
> niedzisiejsza. Moze i takich malo, moze i takim trudniej, ale kurcze
> taka jestem, trudno, a moze i dobrze? :)

Lubią? Przez jaki czas? ;)

> > Nieeee, zupełnie. ;)
>
> No dobra, sporo jest takich kobiet. Niestety...

Ano.

> > Tola, piątek? Kończę około 15, pewnie o 16 mógłbym być.
>
> Zartujesz, prawda? ;) Chcesz sie ze mna spotkac? Powaznie? Bez
> przyzwoitek w postaci jakichs grupowiczow? ;)

Przecież napisałem, zresztą pora wczesna, alkoholu mało, a za
przyzwoitki mogą robić inne osoby obecne w lokalu. Musisz się zdecydować
do jutrzejszego rana, do jakiejś 5.30 rano - później idę do pracy, a
jeżeli nie będę miał sygnału, że będziesz, to idę po żarcie dla kota do
hipermarketu. ;)

> Ale wiesz, ja nie jestem lalunia barbie, i jestem baaardzo
> niesmiala ;) Powaznie.
> Oj, chyba nie powinnismy się umawiac na grupie, bo sie zaczna
> komentarze ;) Moze na gg się odezwe, ale tylko za Twoim pozwoleniem :)

A do tego trzeba przyzwolenia, skoro mam gg w stopce? ;)

> PS. I na tych rolkach to nie pomykam. Raczej usiluje sie
> przemieszczac, caly czas powtarzajac sobie w myslach, ze trening czyni
> mistrza :)

To raczej woda - rolki, było nie było, to pojazd mechaniczny, a za
prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem .... ;p

Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odbija mi ????
a jak wy myślicie?
bardzo interesująca, nowa teoria psychologiczna - napisana przez Polaka!
Autokrytycyzm
Re: Garował pod sztywną celą, a teraz jeździ i opowiada

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »