« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-03-19 15:11:36
Temat: Re: Po przej?ciach - 3atwiej czy trudniej?Fri, 19 Mar 2004 14:46:32 +0100, na pl.soc.rodzina, Qwax napisał(a):
>> Może ten wieśniak z przypowieści...
>>
> On wie tylko którą wybrał (może i dlaczego?)
Powstał koan! Dzięki Qwax:-)
Wydaje mi się, że odpowiedzi na ten problem należy szukać na innej
płaszczyźnie, na której ma się postawę - wszystko jedno.
Wszystko jedno czy idziemy po sinusoidzie czy drogą środka jeżeli tylko
robimy to świadomie tzn obserwujemy.
Mahatma Gandhi pisał:
"Nie ma ani chwili, kiedy bym nie odczuwał obecności Świadka, którego oku
nic nie uchodzi i z którym staram się zawsze być zestrojony."
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-03-19 15:17:04
Temat: Re: Re: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?Thu, 18 Mar 2004 21:07:57 +0100, na pl.soc.rodzina, Eulalka napisał(a):
> Użytkownik puchaty napisał:
>
>>>Wręcz przeciewnie - oczekuj i wymagaj od życia na
>>>maxa - wtedy masz szansę, że dostaniesz choc połowę ;)
>>
>>
>> Ta grupa pełna jest postów osób, które oczekują. Większść problemów w
>> związkach i wogóle w życiu bierze się z rozminięcia oczekiwań ze stanem
>> faktycznym.
>> Zamiast oczekiwać postuluję przyjmować:-)
>
> No tak - ale jak nie oczekujesz, to możesz przegapić coś co mógłbys
> przyjąć, prawda? ;)
Ale oczekując czegoś konkretnego mogę nie zauważyć tych drobiazgów, o
których pisałaś:-)
> Nie chcesz mi przecież powiedzieć,
> żyjesz bez celu? To tak jak dreptanie w kółko.
Podoba mi się to co napisał Ben Hei Hei na temat celu w życiu i dreptaniu w
kółko:
"Jesteśmy tu po to, aby coś robić.
A dzięki robieniu - uczyć się;
a dzięki uczeniu się - poznawać;
a dzięki poznawaniu - dziwić się;
a dzięki zdziwieniu - zdobywać mądrość;
a dzięki mądrości - odnajdować prostotę;
a dzięki prostocie - być uważnym;
a dzięki uwadze - wiedzieć, co należy robić."
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-03-22 06:10:44
Temat: Re: Po przej?ciach - 3atwiej czy trudniej?
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl>
napisał w wiadomości
news:ysifkluixcop$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
> Fri, 19 Mar 2004 14:46:32 +0100, na pl.soc.rodzina, Qwax
napisał(a):
>
> >> Może ten wieśniak z przypowieści...
> >>
> > On wie tylko którą wybrał (może i dlaczego?)
>
> Powstał koan! Dzięki Qwax:-)
>
> Wydaje mi się, że odpowiedzi na ten problem należy szukać
na innej
> płaszczyźnie, na której ma się postawę - wszystko jedno.
> Wszystko jedno czy idziemy po sinusoidzie czy drogą środka
jeżeli tylko
> robimy to świadomie tzn obserwujemy.
> Mahatma Gandhi pisał:
> "Nie ma ani chwili, kiedy bym nie odczuwał obecności
Świadka, którego oku
> nic nie uchodzi i z którym staram się zawsze być
zestrojony."
>
Ja to nazywam 'świadomym życiem':
"Nie tylko idę, ale wiem, że idę i wiem że wiem że idę"
(te trzy poziomy wystarczą - kolejny jest jedynie
powielaniem 3-go)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-04-07 12:02:37
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?> Tak sobie ostatnio myślę - na ile "przejścia" pomagają a na ile
> przeszkadzają w następnych relacjach....
Oj wydaje mi sie ,ze czasem pomagają ,a czasem przeszkadzają .
Na przykład ostatnio facet mowi mi , ze nie dojrzał do związku z kobietą .
Bo ja chyba zwariuje , ludzie prawie 38 lat i jeszcze nie dojrzał !!!
Biedni i zagubieni mężczyźni ,kiedy wreszcie dojrzejecie do
odpowiedzialności i braku egoizmu!?
aqa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-04-07 14:17:07
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?Użytkownik aQa napisał:
>>Tak sobie ostatnio myślę - na ile "przejścia" pomagają a na ile
>>przeszkadzają w następnych relacjach....
>
>
>
> Oj wydaje mi sie ,ze czasem pomagają ,a czasem przeszkadzają .
> Na przykład ostatnio facet mowi mi , ze nie dojrzał do związku z kobietą .
> Bo ja chyba zwariuje , ludzie prawie 38 lat i jeszcze nie dojrzał !!!
Czasem po wczesniejszych związkach wychodzi sie
tak pokaleczonym, że ma się lęk przed każdym
nastepnym :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-04-07 14:18:56
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?aQa wrote:
> Biedni i zagubieni mężczyźni ,kiedy wreszcie dojrzejecie do
> odpowiedzialności i braku egoizmu!?
Dlatego wzielam sobie dwudziestoparolatka.
Jeszcze nie za pozno na wykorzenianie egoizmu ;)
Dunia
--
Once sex was fun and diving was dangerous.
Today sex is dangerous and diving is fun.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-04-08 06:02:48
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?
> > Biedni i zagubieni mężczyźni ,kiedy wreszcie dojrzejecie do
> > odpowiedzialności i braku egoizmu!?
>
> Dlatego wzielam sobie dwudziestoparolatka.
> Jeszcze nie za pozno na wykorzenianie egoizmu ;)
>
> Dunia
Moze to jest myśl, a ja ciagle szukam starszych od siebie ,
ale młody znowu ma pstro w głowie ,choc nie każdy :o)
Pozdrowka
aqa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-04-08 07:11:34
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?
aQa wrote:
> Moze to jest my?, a ja ciagle szukam starszych od siebie ,
Ze mna tez tak bylo :)
> ale m?dy znowu ma pstro w g?wie
Ja tez wychodzilam z takiego zalozenia... i pewnie przez to
wyeliminowalam kilku fajnych facetow :/
> ,choc nie ka?y :o)
I w tym wlasnie rzecz. Moj TZ od 15go roku zycia nie mieszkal z
rodzicami i musial sobie - mniej czy wiecej - w wiekszosci sytuacji
radzic sam. To byla dobra szkola... i wlasciwie, kiedy go poznalam, byl
w wieku 24 lat bardzo dojrzalym czlowiekiem. (Z wyjatkiem tegoz wlasnie
egoizmu, co sie jednak zmienilo z czasem).
Dunia
--
Once sex was fun and diving was dangerous.
Today sex is dangerous and diving is fun.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-04-08 12:03:46
Temat: Re: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?
Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w
wiadomości news:4074FB26.3070602@nielubiespamu.o2.pl...
>
>>
> I w tym wlasnie rzecz. Moj TZ od 15go roku zycia nie
mieszkal z
> rodzicami i musial sobie - mniej czy wiecej - w wiekszosci
sytuacji
> radzic sam. To byla dobra szkola... i wlasciwie, kiedy go
poznalam, byl
> w wieku 24 lat bardzo dojrzalym czlowiekiem.
Też jestem zdania że niedojrzałość szkolą w nas rodzice.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-04-09 08:16:18
Temat: Odp: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?
Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c53bnu$v26$...@2...17.138.58...
>
> Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w
> wiadomości news:4074FB26.3070602@nielubiespamu.o2.pl...
> >
> >>
> > I w tym wlasnie rzecz. Moj TZ od 15go roku zycia nie
> mieszkal z
> > rodzicami i musial sobie - mniej czy wiecej - w wiekszosci
> sytuacji
> > radzic sam. To byla dobra szkola... i wlasciwie, kiedy go
> poznalam, byl
> > w wieku 24 lat bardzo dojrzalym czlowiekiem.
>
> Też jestem zdania że niedojrzałość szkolą w nas rodzice.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
witam
obserwuję w pracy ludzi w wieku 20-40 lat, jest nas ponad 500 osób więc nie
brakuje "obiektów"
metryka nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości
znam 21-latków dojrzałych i bardziej odpowiedzialnych od niejednego
30-latka, i odwrotnie, zupełne niedorajdy życiowe po 30-stce
ale to samo się odnosi do kobiet
metoda "głębokiej wody" jest może drastyczna ale skuteczniejsza,
życie "pod kloszem" nie służy dojrzewaniu do odpowiedzialności chociażby,
to są tylko moje drobne spostrzeżenia
dodam jeszcze że wolę tych ludzi "po przejściach", nawet jak są 10-12 lat
ode mnie młodsi, lepiej mi się z nimi rozmawia, nawiązuje porozumienie,
pewnie dlatego że mnie życie już dało w kość
pozdrawiam
gocha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |