Data: 2003-03-23 20:40:02
Temat: Re: Po zimie :((
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy Wierzchnicki" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:b5l546$a7r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Część roślin na pierwszy rzut oka (pomimo zabezpiecznia) niestety
> przemarzły
>
> Na pierwszy rzut oka i u mnie straty. Pomimo okrywania zbrązowiały liście
> laurowiśni,
Z tą laurowiśnią to jest bardzo dziwna sprawa. Jak była łagodniejsza zima, a
krzew był okryty, to część liści - te, które wystawały ponad śnieg - była
zbrązowiała i zeschnięta. W tym roku, pomimo mroźnych i bezśnieżnych
okresów, wszystkie liscie są zielone. A nie okrywałam.
na ognikach zaschły liście
Czemu tak wszyscy płaczą o ogniki? W Polsce są w najlepszym razie
półzimozielone. Liście odrosną wiosną. W ogóle to ogników mam kilka w
różnych miejscach. Ten, który wrasta w mahonię, część liści ma zieloną. Te
na odkrytej przestrzeni brązowe oczywiście, ale bynajmniej nie
przemarznięte.
> Poza przebiśniegami nic jeszcze nie wzeszło. Ziemia zamarznięta 5 cm pod
> powierzchnią.
Zgadza się z tą ziemią. Próbowałam patyczkiem.
Najbardziej dziwi mnie fakt, że przetrwała zimę sadzonka klonu palmowego,
wsadzona coś w lipcu czy sierpniu do gruntu. A tak niektórzy krakali:-)))))
Za to zbrązowiała część igieł na wierzchołku 'Conici'. I tego nie pamiętam,
a drzewko ma koło 20 lat.
Pozdrawiam, Basia.
|