Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Po znieczuleniu przewodowym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Po znieczuleniu przewodowym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-16 14:23:06

Temat: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

5 listopada miałam robioną artroskopię kolana w znieczuleniu przewodowym
(wkłucie w pachwinę i w pośladek). Do dziś, gdy niechcący dotknę miejsca
wkłucia na pośladku (podczas rozbierania się czy wciągania spodni), odczuwam
krótki, lecz intensywny, ostry ból. Czy to jest normalne i jak długo może
potrwać? Jest to dość nieprzyjemne i uciążliwe.

--
Pozdr. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-11-16 14:49:00

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "deBerg" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

To było tzw znieczulenie 3 w 1 :) Takie dolegliwości w miejscu wkłucia są
dosyć częste i utrzymuja się zwykle kilka-kilkanaście tygodni. Nie jest to
groźne chociaż na pewno denerwujące.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-11-16 16:12:16

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora




Użytkownik "deBerg" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bp82d8$51e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Takie dolegliwości w miejscu wkłucia są
> dosyć częste i utrzymuja się zwykle kilka-kilkanaście tygodni.

No, niezła perspektywa;)

Nie jest to
> groźne chociaż na pewno denerwujące.
>

Nie da się ukryć, zaczynam się nerwowo zachowywać przy ubieraniu i
rozbieraniu, hehe.

Dzięki za odpowiedź!

--
Pozdr. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-11-16 19:56:36

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "robkor" <r...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "deBerg" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bp82d8$51e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> To było tzw znieczulenie 3 w 1 :) Takie dolegliwości w miejscu wkłucia są
> dosyć częste i utrzymuja się zwykle kilka-kilkanaście tygodni. Nie jest to
> groźne chociaż na pewno denerwujące.

Witam!
Dziewczyna pisze , ze boli ja posladek a nie pachwina . Dolegliwosci sa
spowodowane nie blokada 3 w 1 (wklucie okolicy pachwiny) lecz posladek -
wiec prawdopodobnie blokada nerwu kulszowego, ktora byla uzupelnieniem
blokady 3in1.
Osobiscie nie widze przewagi takiej laczonej anestezji przewodowej nad
blokadami centralnymi. Dawka leku miejscowo znieczulajacego czesto
przekracza maksymalna dawke dopuszczalna , wykonanie znieczulenia trwa
dlugo , jest mozliwosc mniejszego lub wiekszego uszkodzenia nerwu podczas
szukania wlasciwego miejsca podania leku . Znieczulenie podpajecze
zapewnia doskonalsza analgezje a przy odpowiednim postepowaniu rowniez
znieczulic mozna tylko jedna konczyne.No i nie przekracza sie dawki leku !
Ale sie rozgadalem :)

Wracajac do tematu - bol moze wynikac z roznych powodow i bezwzglednie
nalezy sokontaktowac sie z lekarzem ( najlepiej tym ,ktory znieczulal) aby
wykluczyc choroby wymagajace interwencji np. ropien tkanek miekkich.



Pozdrawiam

robkor


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-11-16 20:42:51

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki za odpowiedź. Szczerze mówiąc nie myślałam o skontaktowaniu się z
lekarzem, bo problem nie wydaje mi się AŻ tak poważny, raczej dość uciążliwy
i denerwujący.........
Interesuje mnie tylko, czy jest to normalny objaw po tego typu znieczuleniu
i ile czasu może potrwać. Ropień chyba dawałby jakieś inne objawy, mam na
myśli zewnętrzne. Ale może się mylę. Siniak w miejscu wkłucia jest
niewielki, nie wyczuwam zgrubień.
Prosiłam o znieczulenie zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe, ale
bezskutecznie. Pewnie oszczędności, bo przewodowe robił ortopeda,
anestezjologa nie było w polu widzenia;)

Było dość zabawnie, bo w sali naprzeciwko mój ortopeda równocześnie robił
zabieg innej kobiecie, która wjechała kilka minut po mnie. Znieczulił mnie,
poszedł do niej, potem skrobał mi rzepkę, ona czekała, aż znieczulenie
zacznie działać, skończył u mnie, poszedł do niej.
Gigant;)

--
Pozdr. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-11-16 21:33:45

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "robkor" <r...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bp8n1m$861$1@opat.biskupin.wroc.pl...

>. Pewnie oszczędności, bo przewodowe robił ortopeda,
> anestezjologa nie było w polu widzenia;)
>
> Było dość zabawnie, bo w sali naprzeciwko mój ortopeda równocześnie robił
> zabieg innej kobiecie, która wjechała kilka minut po mnie. Znieczulił
mnie,
> poszedł do niej, potem skrobał mi rzepkę, ona czekała, aż znieczulenie
> zacznie działać, skończył u mnie, poszedł do niej.
> Gigant;)


Taaa... Z pewnoscia za kazdym razem zmienial ubranie i przeprowadzal
odpowiednie mycie rak - zuzyl w ten sposob co najmniej 4 ubrania na sali
op. Tego wymaga aseptyka. Chyba ze tego nie robil.....
Tacy , szczegolnie starsi ,chirurdzy zwykli mawiac , ze kiedys salowa kapala
eterem i bylo dobrze . Tylko jak sie wglebic to okazuje sie , ze kilka -
kilkanascie razy na 1000 zdrowy czlowiek umieral bez powodu. Aktualnie
statystycznie to kilka zgonow na 1000 000 znieczulen. Taki drobiazg .
Gdzie to we Wrocku najbardziej brakuje anestezjologow ?? Klinika odpada,
Rydygier ledwo zipie, Strzelam - Szpital Kolejowy (w Kamienskim tez
ostatnio cieniutko) ;)

Pozdrawiam

robkor




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-11-16 22:05:25

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "deBerg" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A ja tak sobie mysle, ze chyba w szpitalu ortopeda nie znieczulalby sam. Po
pierwsze - nie musi, bo ma anestezjologa. Po drugie- nie wolno mu i latwo to
sprawdzic. Ja obstawialbym raczej ktoras lecznice prywatna.. Czysty zysk :)
No.. Chyba, ze po prostu to byl niezwykle ambitny chirurg, ktory sie po
prostu nauczyl znieczulac i wydaje mu sie, ze robi to bezpiecznie :))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-11-16 22:11:19

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: Anka Łazowska <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "deBerg" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bp8rvj$403$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A ja tak sobie mysle, ze chyba w szpitalu ortopeda nie znieczulalby sam.
Po
> pierwsze - nie musi, bo ma anestezjologa. Po drugie- nie wolno mu i latwo
to
> sprawdzic.

Oczywiscie, i co do tego nie ma zadnej watpliwosci. Jezeli tak by sie
faktycznie dzialo (AFAIK lekarz nie anestezjolog ma prawo zneczulac tylko do
bardzo drobnych zabiegow, a na pewno nie stosowac znieczulenia
przewodowego!). Zreszta - nie wyobrazam sobie ortopedy wykonujacego takie
znieczulenie. Oprocz odpowiednich, anestezjologicznych i scislych procedur
(m.in. protokol znieczulenia, ktory moze byc tylko sygnowany przez
anestezjologa!) istnieje tez prawo, ktore w tym wypadku, zjezeli to prawda
zostalo zlamane.

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-11-16 23:40:12

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Anka Łazowska" <a...@c...pl> napisał w wiadomości
news:bp8skj$bel$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "deBerg" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bp8rvj$403$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > A ja tak sobie mysle, ze chyba w szpitalu ortopeda nie znieczulalby sam.
> Po
> > pierwsze - nie musi, bo ma anestezjologa. Po drugie- nie wolno mu i
latwo
> to
> > sprawdzic.
>
> Oczywiscie, i co do tego nie ma zadnej watpliwosci. Jezeli tak by sie
> faktycznie dzialo (AFAIK lekarz nie anestezjolog ma prawo zneczulac tylko
do
> bardzo drobnych zabiegow, a na pewno nie stosowac znieczulenia
> przewodowego!). Zreszta - nie wyobrazam sobie ortopedy wykonujacego takie
> znieczulenie. Oprocz odpowiednich, anestezjologicznych i scislych procedur
> (m.in. protokol znieczulenia, ktory moze byc tylko sygnowany przez
> anestezjologa!) istnieje tez prawo, ktore w tym wypadku, zjezeli to prawda
> zostalo zlamane.

A tu rzeczywistość przerosła Waszą wyobraźnię.
No więc moi drodzy, jeśli jest tak, jak piszecie, prawo zostało złamane z
całą pewnością. Działo się to we wrocławskim dużym szpitalu. To, że podczas
zabiegu na mojej sali nie było anestezjologa jest 100% prawdą i dormicum z
pewnością nie przesłoniło mi widzenia. Może był w sali obok, ale ja go
osobiście nie widziałam.


Żaden anestezjolog się do mnie nie pofatygował, nie przeprowadzał
standardowego wywiadu. Miałam już kilka razy okazję być znieczulana i wiem,
że ZAWSZE przychodził anestezjolog, a tu nie miałam przyjemności się z nim
spotkać.

Więcej - gdy dzień wcześniej prosiłam o rozmowę z anestezjologiem na temat
znieczulenia, dyżurny lekarz powiedział, że przewodowe robi ORTOPEDA.
A do pozostałych przychodzi właśnie anestezjolog. Na pewno mi się nie
przesłyszało. Nie przewidziało również, gdy do sali wszedł ortopeda z
asystentką i znieczulił mnie, po czym wyszedł i przyszedł po kilkunastu (?)
minutach wykonać zabieg.

Podejrzewam, że gdyby była potrzeba podania dolarganu dożylnie, może by się
jakiś anestezjolog pofatygował, na szczęście nie było takiej potrzeby, bo
jak zaczęło boleć, zabieg już kończono.

Pozdr. - w pełni władz umysłowych - Ewa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-11-16 23:41:35

Temat: Re: Po znieczuleniu przewodowym
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "robkor" <r...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:bp8qgf$qqp$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Gdzie to we Wrocku najbardziej brakuje anestezjologow ?? Klinika
odpada,
> Rydygier ledwo zipie, Strzelam - Szpital Kolejowy (w Kamienskim tez
> ostatnio cieniutko) ;)


Zgaduj zgadula;) Na razie nietrafione.

Pozdr. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prośba o przetłumaczenie pewnych rzeczy :)
problem z oczami raz jeszcze
NIedowaga
tomografia glowy
wrzody dwunastnicy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »