Data: 2005-12-30 11:29:54
Temat: Re: Początki
Od: "krecik" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
a ja dopiero jestem na początku. jestem pilną uczennicą swojej przyszłej
tesciowej. a zaczęłam, z zazdrości - kiedy w ciagu dwoch tygodni moja urocza
Nowa Mama skończyła swoj 4 sweterek to szlag mnie trafił i powiedziałam
DOŚĆ - JA TEŻ CHCĘ! :)) i zabrała mnie do sklepu włoczkowego, zasiadłysmy
razem i zaczełam dłubać. minęło jakieś poł roku - mam w dorobku trzy swetry
(w tym jeden spruty, bo wyszedł mi o 3 numery za duży), ponczo, dwa
szaliczki a teraz znowu chodze do ukochanej Nauczycielki na nauki
szydełkowania bo pościagałam na potęgę masę wzorow szali i chust i
zachorowałam na kilka... :) a że kocham chusty i lubię się nimi otulac - to
teraz chętnie zrobię kilka sama.
w sumie moje babcie i ciotka robiły na drutach i szydełku, ale uznały to za
mało interesujące współcześnie i nie wpadły na pomysł podzielenia się swoja
wiedzą. na razie dzielą się ksiażkami i kibicują :))
pozdrowienia i uściski dla EwyM... drugiej takiej nie ma na świecie!!!
EWA
btw... obie mamy tak samo na imię, a najzabawniejsze jest to, ze niedlugo
też bedziemy mieć tak samo na nazwisko... ;))
Użytkownik "Baśka" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
news:3d79.00000105.439f1457@newsgate.onet.pl...
> Zastanawiam się, jakie były u Was początki z robótkami ręcznymi. U mnie w
> domu
> nikt nie robótkował, ale co wakacje jezdziłam do Tarnowa na miesiąc i
> mojej
> cioci tesciowa pieknie robiła na drutach, szydełku, makramy... Uczyłam się
> podstaw jako siedmioletnie dziecko (do dwunastego roku życia pobierałam
> nauki ;)). Później reszty douczyłam się z książek i gazet. Niestety "
> Babcia
> Kasia" była stareńka i nie wprowadziła mnie we wszystkie tajnki.
> A jak to kobietki było u Was?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|