Data: 2010-03-09 13:19:47
Temat: Re: Poddaję się
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> cbnet pisze:
>> Co ty w tej XLi takiego widzisz?
>
> Tak jak właśnie powiedziałem, ogromny zapas pogody ducha.
> To trochę jakby wyższa szkoła manipulacji.
> Do tej pory generalnie szło to u mnie tak:
> albo mogłem zmienić coś, albo musiałem siebie (podejście, nastawienie).
> Ignorowałem przypadek, w którym zmieniając siebie
> mogę jednocześnie zmienić coś.
> W podpatrzonej u Ixi pozie, na moim ostatnim audycie,
> który był zbiorem kompletnych bzdur i nonsensów
> im do życzliwszego i cieplejszego podejścia zmuszałem się wobec
> debilnego audytora, tym budziło to większa jego irytację,
> co z kolei budziło coraz większa moją satysfakcję
> i coraz mniej musiałem się zmuszać.
> Audyt zakończył się kompletna kalpą, jednak z uwagi na zachowanie
> audytora i jego wypowiedzi inwestor po audycie poprosił mnie,
> żebym olał wszystkie uwagi z audytu,
> a potem zadzwonił jeszcze audytor, z przeprosinami
> i wycofał swoje uwagi.
> Tak z grubsza to działa w praktyce.
> I pewnie tak też będzie u niektórych tutaj,
> choć mam nadzieję, że się zreflektują.
W zasadzie Ender, "wyjął mi spod palców", coś o czym nie zdążyłem
napisać do Chirona: XL (kurczę, naprawdę chciałbym uciec od
"personifikacji", ale co mam zrobić jeśli to właśnie użytkownik o nicku
XL jest uosobieniem tego co piszę?) ma poczucie MISJI, wynikające z
mempleksów jakie posiada. I często bardzo instrumentalnie traktuje
siebie jako przykład mający na celu uwidocznić tożsamość mempleków z jej
sytuacją życiową. Jesteś wierzącym katolikiem-patriotą - jesteś
szczęśliwy i ci się wiedzie. Żeby uzasadnić taki związek jest IMO gotowa
bardzo dużo "podkręcić", żeby pasowało jedno do drugiego...
I Ender to świetnie czuje - właśnie tę instrumentalność :-)
P.S. Ale tobie Chironie w najbliższym czasie też się dostanie za
przekaz, który nazywam "przykładem przejęcia pojęcia i zawłaszczenia
znaczenia"
Stalker
|